✖eleven

826 95 8
                                    

Uniosłam lekko głowę znad poduszki. Nie mogłam wykonać żadnego innego ruchu, bo osoba leżąca na mnie, skutecznie mi to uniemożliwiała. Wzdychnęłam i pogłaskałam chłopaka po włosach. Mruknął pod nosem i mocniej się we mnie wtulił. Nie miałam serca, aby go budzić, więc spokojnie leżałam czekając aż się obudzi. W końcu, z tego co widzę, dochodzi dziesiąta rano, więc niedługo jego powieki się uniosą. Na szczęście w sypialni mamy zegar, dzięki któremu bez patrzenia w telefon, wiem która godzina. A w takich sytuacjach jak ta, jest to bardzo przydatne. 

Myślami wróciłam do wczorajszego wieczoru. Było przyjemnie, muszę przyznać. Po dogryzaniu sobie, tak jakoś wyszło, że kochaliśmy się. Nie wiem jak do tego doszło. 

- Dzień dobry, kochanie - przywitał się mulat, całując mnie krótko w usta. 

Na szczęście nie musiałam długo czekać na to, aż się obudzi. Tyle dobrego, naprawdę mi się nudziło leżąc tak bezczynnie. 

- Cześć. - Uśmiecham się w jego stronę, a on wstał z łóżka, dzięki czemu ja też mogę się swobodnie poruszać.

Chłopak ubierał na siebie bokserki, a ja przeciągnęłam się, sięgając po bluzkę Zayn'a, która leżała obok łóżka. Dobrze, że wczoraj nie wyrzuciłam jej gdzieś daleko. Usiadłam na brzegu łóżka i po prostu patrzyłam się przed siebie.

- Co powiesz na cały dzień w łóżku? - Zapytał mulat, podchodząc w moją stronę. 

Stał centralnie przede mną. Na przeciw moich oczu znajdował się jego umięśniony brzuch. Dziwię się, że on znajduje czas na siłownie. Nawet nie wiem kiedy na nią chodzi, ale jak widzę, jest jej stałym gościem. W końcu takiego ciałka nie ma się od samego leżenia plackiem na kanapie i oglądania telewizji. Chyba że się mylę, ale w tym przypadku, raczej nie. 

- Bardzo chętnie, ale o ile się nie mylę, masz dzisiaj pracę - odpowiadam, a on popchał mnie na plecy i zawisnął nade mną. 

- Walić to - szepnął w moją szyję, a następnie ją ucałował.

Uśmiechnęłam się na ten mały gest i wplątałam palce w jego włosy, które swoją drogą były ciup za długie. Mulat powinien udać się do fryzjera. Jechał pocałunkami do góry, aż w końcu natrafił na moje usta, w które wpił się z pasją. Naparł swoim ciałem na moje i miałam wrażenie, że chce powtórkę z wczoraj, lecz nie miał na co liczyć. 

Odepchnęłam go od siebie, tak aby położył się obok mnie. Podniosłam się szybko i ruszyłam w stronę szafy, z której wyciągnęłam ciuchy do ubrania, a następnie poszłam po bieliznę. Z wszystkimi rzeczami udałam się do łazienki, nie zważając na chłopaka, który chciał zwrócić na siebie moją uwagę. 

Weszłam do łazienki, gdzie wzięłam krótki prysznic. Ubrałam się w przednio przygotowane ciuchy, którymi były zwykłe leginsy i biały t-shirt Zayn'a. Uwielbiam chodzić w jego ciuchach. Są za duże, ładne, miękkie i pachną nim. Czego chcieć więcej? 

Zawinęłam mokre włosy w ręcznik. Posmarowałam twarz kremem, a następnie wyszłam z łazienki. Mimo, że był dopiero początek dnia, ja już chętnie poszłabym spać. Byłam zmęczona, nie wiadomo czym. W końcu jedyne co dzisiaj zrobiłam to leżenie w łóżku i kąpiel. 

- Dłużej się nie dało? - Usłyszałam, gdy wyszłam z pomieszczenia. Niemal natychmiast zostałam przyciśnięta do ściany, a usta Malik'a zaatakowały moje usta. Podskoczyłam i oplotłam nogami talię mulata, a on ułożył swoje dłonie na moich pośladkach, ściskając je lekko. Dawno nie okazywaliśmy sobie tyle czułości. Było dokładnie tak samo, jak na początku naszego związku. Miałam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni. 

- Co dzisiaj za dzień, że tak się do mnie kleisz?

- Urodziny Ani - odpowiedział, całując mnie w szyję. Odsunęłam jego twarz od siebie.

- Kogo do cholery?

- Ani moje, ani twoje - Zaśmiał się, a ja walnęłam mu pięścią w ramię.

 

Zayn powinien zaraz wrócić z pracy. Dochodzi godzina pierwsza w nocy, co oznacza, że chłopak skończył swoją zmianę, że tak to nazwę. Cały dzień nie odstępował mnie na krok. Jakby chciał mi wynagrodzić, to że zamiast spędzić swój wolny czas ze mną, spędził go z jakąś, pierwszą lepszą, sąsiadką. Swoją drogą- nie lubię jej. Mam nawet jakieś powody. Kto normalny prosi nieznajome osoby, aby pomogły jej w rozpakowaniu rzeczy? Przecież mogliśmy okazać się zwykłymi złodziejami. Lecz czy ona o tym pomyślała, pytając mojego chłopaka o pomoc? Nie. Najwidoczniej jego urok osobisty zaćmił jej rozum, tak bardzo, że nie myślała racjonalnie.

Przez te cztery godziny, kiedy nie było chłopaka zdążyłam oglądnąć kilka odcinków jakiegoś serialu kryminalnego na AXN. Kiedyś dzień w dzień oglądałam ten kanał i naprawdę go lubiłam. Pomyślałam też o tym, co możemy jutro zjeść na obiad i zrobiłam listę książek, które zamierzam przeczytać. W sumie - nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. 

Postanowiłam też jutro udać się na sesję zdjęciową. Jakaś kobieta zadzwoniła do mnie o dwudziestej i zapytała czy bym nie mogła takowej sesji zrobić. Zgodziłam się. O piętnastej byłyśmy umówione.

- Jestem! - Usłyszałam krzyk Malik'a.

Szybko zeskoczyłam z kanapy i biegiem ruszyłam w stronę chłopaka. Zatęskniłam za nim. Zdecydowanie cofnęliśmy się do początku naszego związku. Wtedy mieliśmy prawdziwe love story. Pocałowałam go zachłannie, w sam środek ust, co odwzajemnił. 

- Nareszcie - szepnęłam, pomiędzy pocałunkami.

- Dzień czułości, chyba mamy - Zaśmiał się, a ja odsunęłam się od niego, aby mógł spokojnie zdjąć buty. Lecz on tego nie zrobił. Wyciągnął zza pleców misia, którego mi wręczył. - Przepraszam za wszystko - powiedział, a ja ucałowałam go w policzek i podziękowałam. Chłopak ściągnął buty, a ja patrzyłam na mojego nowego pluszaka.

- Jesteś zmęczony? - Zapytałam, idąc w stronę sypialni, a mulat za mną.

- Nawet nie wiesz jak bardzo. Jedyne o czym marzę to łóżko i ty - mruknął, po drodze ściągając spodnie i bluzę. 

Położyłam się do łóżka, a on zaraz za mną. Westchnęłam i odwróciłam się w jego stronę. Jedno pytanie cisnęło mi się na usta, ale nie wiedziałam czy powinnam zapytać. W końcu zdecydowałam się na otworzenie ust, a słowa same z nich wyleciały.

- A myć się nie idziesz? 

- Po co? - Ziewnął.

- Śmierdzisz potem, Zayn - mruknęłam, a on zaśmiał się głośno, ale wstał i wyszedł z pokoju. Przytuliłam do siebie miśka, po czym usnęłam.

✖✖✖  

Mam wrażenie, że daję ciała w tym ff>.>

Rozdział wnoszący dość dużo w to ff, a co to dowiecie się później^^

Jest tak dużo votes, a tak mało komentarzy, dlaczego?

Studio będzie miało z 25/30 rozdziałów. Szczerze wątpię, aby było dłuższe.

Studio • malik (Gay Club 2)Where stories live. Discover now