Rozdział 9.

202 9 0
                                    

Wstałam rano dobrze że była już sobota. Weszłam do kuchni zobaczyłam mojego brata jedzącego śniadanie, chciałam wrócić się do swojego pokoju, ale usłyszałam jego głos:

- Mia ! Chodź do mnie ! - krzyknął

- Nie, gdzie są rodzice ? - odpowiedziałam spokojnym tonem.

- W pracy, a ty nie chcesz mi nic powiedzieć ?

- Nie

- Nie ? Masz nie spotykać się z Harrym !

- Ja się z nim nie spotykam, a tak poza tym to dlaczego nie ?

- Bo martwię się o Ciebie.

- Mój kochany braciszek martwi się o mnie ? - zaśmiałam się po czym poszłam się ubrać.

Usłyszałam jak dzwoni mój telefon, zobaczyłam, że to wiadomość od Katiny: Harry chce się z tobą zobaczyć. Zaraz do niej zadzwoniłam :

- Halo Katina czego on ode mnie chce ?

- Chciał się z tobą zobaczyć i porozmawiać.

- A gdzie on teraz jest ?

- Teraz... stoi pod twoimi drzwiami.

- Co ?

-  No sama zobacz.

Podeszłam do drzwi i lekko je uchyliłam stał tam Harry.

- Katina muszę kończyć pa.

Rozłączyłam się i otworzyłam drzwi.

-Dzień dobry - powiedziałam

- Cześć, mogę wejść ? - zapytał

- Dobra, chcesz soku ?

- Nie dziękuję.

- O czym chciałeś ze mną rozmawiać ?

- Mam pytanie.

- Tak ?

- Czy umiesz jeździć ?

- Czym rowerem, samochodem czy motorem ?

- Samochodem

- Trochę, Brian uczył mnie jeździć ale, kiedy cofałam i walnęłam w słup wkurzył się na mnie i więcej nie jeździłam.

- Dobra, chodź - zaczął kierować się do drzwi.

- Gdzie ?

- Nauczę Cię jeździć.

- Ale?

- Przestań gadać ! Zaufaj mi.


Harry, Mia, Brian i wyścigi.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz