#8 Godzicie się.

Start from the beginning
                                    

Jesteś w pracy, pracujesz w bibliotece. Słyszysz jak ktoś wchodzi, podnosisz głowę do góry i widzisz zielone oczy Hale'a. 

-(y/n), ja...ja nie wiem co powiedzieć.- zaczął jąkając się.- Bo, to był impuls, wiem, że pieprze bez ładu i składu, ale...ale ja Cię kocham i nie odpuszczę i Erica nic nie znaczy, ja nawet z nią nie rozmawiam i...- nie mógł dalej mówić, ponieważ rzuciłaś się na niego i złączyłaś wasze usta w gorącym pocałunku. 

-Jest już okej, Derek. Jest dobrze.

Liam☆

Otworzyłaś oczy i gwałtownie się podniosłaś. Rozejrzałaś się po pomieszczeniu, byłaś w klinice. Wspomnienia zaczęły uderzać w Ciebie jak szalone. Bestia. Theo. Chimery. I to jak rozerwali ci pazurami mięśnie, skórę.  A najbardziej realny był dźwięk łamanych kości odbijający się w twoich uszach.

-(y/n)?! (y/n)?!- do pomieszczenia wbiegł zmartwiony Liam.- Boże nic ci nie jest nawet nie masz pojęcia jak się bałem.- powiedział i mocno Cię przytulił. Wtuliłaś się w jego tors, a on szeptał ci w włosy.- Przepraszam, martwiłem się o Ciebie. Nie wiem dlaczego powiedziałem co powiedziałem. Pomyślałem, że tak odwiodę cię od tej misji.

-Kochanie, jest okej-powiedziałaś i mocniej wtuliłaś się w jego tors. 

☆Isaac☆

Wybiegłaś płacząc, w klubie się trzymałaś, to z pierwszym podmuchem wiatru się rozleciałaś. Totalnie. Dobiegłaś do auta Lydii, ale nie miałaś kluczyków, więc bez silnie zsunęłaś się po aucie w dół, chowając twarz w dłonie.

-(y/n)?- usłyszałaś nad sobą. Od razu rozpoznałaś ten głos.

-Czego?- warknęłam.

-Ta pusta blondynka to nowa chimera i poświęciłem się, aby ją przekabacić i...- nie dokończył, ponieważ dostał w twarz. Wśaśnie uderzyłaś go w nos. -Za co to?!

-Pytasz się!- prychnęłam po czym wstałam i się otrzepałam.- Może jestem głupia, ale ci wierzę. A i przyjmuje przeprosiny.

☆Theo☆

Byłaś właśnie z Tracy na kawie. Nie przepadałyście za sobą, zdecydowanie lepiej dogadywałaś się z Corey'em.

-Możemy porozmawiać?- usłyszałaś nad sobą. 

-Jeszcze znowu mnie uderzysz.- wstałaś z swojego miejsca i poszłaś do swojego domu.

Kilka godzin później.

Wyszłaś z pod prysznica i kładłaś się na swoim wielkim łóżku. 

Usłyszałaś trzask.

I kolejny. 

Kolejny.

Zirytowana wstałaś i podeszłaś do okna. Na dole stał Theo z kamieniami w ręce, gdy Cię zobaczył chwycił gitarę w ręce i zaczął śpiewać :

(Y/n), wybacz.

Kocham Cię bardzo. Jestem idiotą i debilem, a narażając się tobie to samobójcą i masochistą.

Śmiałaś się tak głośno, że zagłuszyłaś jego śpiew. Przeskoczyłaś przez balustradę balkonu i podbiegłaś do Theo. 

Pocałowałaś go, a on powiedział:

-Kocham Cię.

-Wiem.- zaśmiałaś się.

☆Jordan☆

Parrish próbował porozmawiać z tobą od dobrych dwóch tygodni, tak samo Lydia. Z żadnym z nich nie rozmawiałaś.

Któregoś dnia szłaś przez supermarket sprawdzając coś na telefonie, zagapiona nie zauważyłaś osoby przed sobą i byś upadła, gdyby nie silne ramie wybawcy. Wszędzie rozpoznasz te perfumy. To Jordan. 

-(y/n) porozmawiaj ze mną.- poprosił Jordan i pomógł Ci ustawić się do pionu. -Bo jeśli nie będę krzyczeć. 

-To krzycz, ja idę. - powiedziałaś i odwróciłaś się w stronę najbliższej alejki, ale usłyszałaś, jak młody zastępca krzyczy:

-Ludzie, proszę o uwagę! Ktoś tu mnie nie chce słuchać, więc wykrzyczę co mam do powiedzenia!- wykrzyczał.- Kocham Cię, (y/n)! Tak! Całowałem się z Lydią! Jestem ostatnim idiotą! Przepraszam i...- tu właśnie ściągnęłaś go z blatu, na którym stał i mocno go pocałowałaś.

☆Jackson

Minęły dwa dni, Jackson Cię omijał szerokim łukiem. Bolało Cię to.

Pukałaś w drzwi domu swojego chłopaka póki drzwi się nie otworzyły. Był to Jackson. Trzeba podkreślić, że BEZ koszulki.

-(y/n), ja tak bardzo Cię prze... chwila wejdźmy do domu.- zaproponował. Weszłam za nim w głąb domu. - (y/n), przepraszam, powinienem Cię posłuchać. Byłem tak zazdrosny.

-Jackson, kocham Cię i to ja powinnam Cię przeprosić.

--------------------------------
Hej! Jeszcze niedawno mówiłam, że będę wstawiać nową preferencje, ale się wywaiazałam. Miłego czytania i dobranoc 😴❤

Preferencje i Imaginy Teen WolfWhere stories live. Discover now