Justin POV:
Spojrzał na śpiącą dziewczynę. Była taka bezbronna i niewinna.
- Lepiej, że jeszcze nie wie, przez co będzie musiała przechodzić. - Justin wyszeptał do siebie i chwycił lekko gałkę drzwi jej pokoju i zamknął je za sobą. Chłopak skierował się w kierunku drzwi wyjściowych, zamknął je na klucz, po czym otworzył okno wyszedł przez nie i upewnił się, że opuścił je za sobą. Wyjął swojego IPhona i wybrał numer swojego znajomego. Przyłożył go do ucha i wsłuchiwał się w dźwięk sygnału rozlegającego się w telefonie.
- Czego do kurwy chcesz o tej godzinie Bieber?- Odezwał się głos w słuchawce. Justin lekko się uśmiechnął, po czym odpowiedział.
-Potrzebuje dowiedzieć się czegoś więcej o tej dziewczynie. Jeśli mam ją przygotować do tego, co zaplanował Donnell, muszę mieć więcej informacji o niej i jej popierdolonej rodzinie.- Justin chodził po swoim podjeździe i lekko gestykulował. Włożył rękę do kieszeni skórzanej kurtki, aby wyciągnąć papierosa. Odpalił go i czekał na odpowiedź Kevina.
-Dobra, postaram się wysłać Ci wszystko do południa, a teraz daj mi człowieku spać. - Odpowiedział chłopak.
-Masz czas do 12.00- Syknął Justin, po czym się rozłączył. Schował telefon do kieszeni i po raz kolejny zaciągnął się szarym dymem papierosa i po chwili trzymania go w płucach wypuścił go z powrotem. Wyrzucając resztę, która mu została przydeptał ją i wszedł do środka swojego mieszkania. Nigdy go nie zamykał. Wiedział, że nikt nie odważyłby się postawić chociażby jednego palca na jego posesji. Justin rozsiadając się na kanapie, która znajdowała się w salonie wyłożył nogi na stolik stojący przed nim. Odrzucił głowę w tył i uderzył ręką w swoje kolana.
- Dla czego to ja dostaje zawsze tak chujowe zlecenia!- Wrzasnął, po czym wstał i udał się do swojej sypialni. Nie chciał już myśleć o tym jak jej powie to, do czego został zmuszony. Z resztą jak zawszę odkąd wmieszał się w całe to gówno.
Nie mógł znieść myśli, że będzie musiał patrzyć się w jej oczy i widzieć jak jej cały dotychczasowy świat się walił. Wiedział o niej dużo, bardzo dużo. Wiedział też, że będzie żałował wszystkich swoich kłamstw. Musiał tylko wiedzieć jeszcze więcej o jej teraźniejszym życiu, aby wiedzieć jak dobrze to rozegrać. Znał ją dużo wcześniej, lecz ona nie mogła go zapamiętać, była zbyt mała, aby pamiętać to, że kiedyś w dzieciństwie byli sąsiadami. Przy niej też musiał być tym skurwysynem, którym stał się kilka lat temu, gdy opuścił swoje rodzinne miasto (choć dobrze wiedział, że przy niej nie wychodziło mu to tak jak zaplanował). Nic nie wiedziała o swojej prawdziwej przeszłości w przeciwieństwie do niego i to właśnie on musiał jej to powiedzieć zanim Donnell się do niej dobrał. Chłopak położył się na wznak i zamknął swoje powieki, aby oddać się snu.
Jass POV:
-Wstawaj! - Dobiegł ją znajomy głos. Mad krzyczała nad jej łóżkiem i próbowała ją obudzić.
-Co ty tu do cholery robisz Mad?- Odpowiedziała lekko zszokowana, po czym usiadła po turecku na łóżku przecierając oczy rękoma.
-Nie odzywasz się, więc postanowiłam, że wpadnę. Tęskniłam. - Odpowiedziała przyjaciółka, po czym usiadła koło Jass. Minął jeden dzień, coś nie podobało się dziewczynie w zachowaniu Madison.
-No tak. Miałyśmy iść na imprezę, ale nie zmienia to faktu, że jest po..- Dziewczyna spojrzała na wyświetlacz telefonu- 10 rano!
-Wiem, wiem. Chciałam wcześniej wyskoczyć na kawę i małe zakupy. Co ty na to?- Zaproponowała dziewczyna z lekkim uśmiechem. Jass zastanowiła się chwilę, po czym skinęła głową na zgodę.
CZYTASZ
Fragile Border
FanfictionJasmine po śmierci rodziców stara się żyć normalnie. Będzie jej na prawdę ciężko ze względu na Justina, który pojawia się i sprawia, że Jass zaczyna postrzegać swoje życie jako jedno wielkie kłamstwo. Przekonajcie się jaki sekret skrywa chłopak i r...
