9-"Złość piękności szkodzi"

3.7K 270 22
                                    

Już tego samego dnia miałam zostać w szkole po lekcjach. Miałam o wiele ciekawsze plany, ale cóż musiałam o nich zapomnieć na rzecz malowania ścian z Harrym. Miałam szczerą ochotę zemszczenia się na nim, ale nie chciałam zniżać się do jego poziomu. Nie wiem po co wrobił mnie w palenie i picie alkoholu na terenie szkoły, ale to było dziecinne.

Po zakończonych lekcjach pożegnałam się z Lou i Stephanie, po czym powędrowałam do szatni. Na moje nieszczęście Styles już tam był, jego wzrok utkwiony był w ekranie telefonu.

-Po co to zrobiłeś? – prychnęłam, będąc bliżej niego, podniósł głowę i przeszył wzrokiem całe moje ciało.

-Ale co? – zaśmiał się.

-Doskonale wiesz. Nudziło ci się? Chciałeś mi zrobić na złość? – warknęłam.

-Złość piękności szkodzi – puścił mi oczko, moja cierpliwość powoli się wyczerpywała, ale zdaje się, on bawił się w najlepsze.

-Ciesz się, że nie jestem taka jak ty – spojrzałam prosto w jego oczy z lekkim jadem w spojrzeniu.

Gdy tylko ujrzałam jego szmaragdowe tęczówki, nie potrafiłam oderwać od nich wzroku. Zawsze gdy na nie patrzałam, hipnotyzowały mnie. Nie potrafiłam zrozumieć co miały w sobie. Zatracałam się w nich, zapominając o świecie wokół mnie. 

-Zrób zdjęcie, zostanie na dłużej – uśmiechnął się do mnie, widząc jak patrzyłam na niego. Potrząsnęłam głową, aby otrząsnąć się z transu.

-Możesz sobie pomarzyć – prychnęłam i odeszłam od niego.

Po niedługim czasie do szatni przyszedł woźny, zostawił nam puszki z farbą i pędzle. Objaśnił jeszcze, którą ścianę mamy pomalować i jak to zrobić. Gdy upewnił się, że wszystko wiemy, zostawił nas samych.

Harry podszedł do pozostawionych nam rzeczy i wziął w dłoń pędzel. Obejrzał go, po czym niepewnie otworzył puszkę z farbą. Przyglądałam się jego poczynaniom z wielkim zaciekawieniem, wyglądał jak takie małe dziecko, które po raz pierwszy miało samo zjeść obiad.

-No co się patrzysz, może byś mi pomogła? – prychnął, na co zaśmiałam, ale posłuchałam się go.

Wzięłam do ręki pędzel i bez wahania zanurzyłam go w farbie. Od razu przyłożyłam go do ściany i zostawiłam na niej smugę z białej farby. Nie potrafiłam zrozumieć zachowania dyrektora, skoro uczniowie zamalowują szatnie kolorowymi sprejami to po co malować to nadal białą farbą?

Spojrzałam na Harry'ego, przyglądał się moim ruchom, ale nic nie wnosił do naszej pracy. Przewróciłam oczami, lecz postanowiłam nie  komentować jego zachowania.

-Malowałaś już kiedyś ściany? – zapytał.

-Tak, czasami pomagałam dziadkowi, jak jeszcze żył – wzruszyłam ramionami, ale nie zaprzestałam swojej pracy.

-Zadam ci nietypowe pytanie – stwierdził, przez co zwróciłam wzrok na niego. – Nauczyłabyś mnie? – zapytał wyraźnie speszony.

-Nie umiesz malować ścian? – zapytałam, próbując hamować śmiech, który cisnął się do moich ust.

-Nie – mruknął.

-To jest jedna z najprostszych czynności – zaśmiałam się. – Zanurz pędzel w farbie – poleciłam, bez żadnych zbędnych komentarzy zrobił to.

-I teraz mam przyłożyć do ściany? – zapytał, gdy jego pędzel był ubrudzony białą farbą.

-Dokładnie, przejedź po ścianie w miarę prosto, tak jak ja – pokazałam mu jak przejeżdżam po ścianie, zostawiając na niej białą smugę.

-No dobrze – skinął głową i zrobił to co ja, choć z widoczną lekkością, nie docisnął dobrze pędzla przez co zabrudzenia ściany nadal były widoczne.

-Musisz mocniej przycisnąć – stwierdziłam i chwyciłam jego dłoń w której miał pędzel.

Docisnęłam jego dłoń do ściany i pokierowałam ją w dół, aby stworzyć smugę z białej farby. Gdy zorientowałam się co właśnie się wydarzyło, szybko puściłam jego dłoń i wróciłam do swojej pracy.

Harry malował ścianę tak jak mu pokazałam, przez co szło nam bardzo szybko. W niecała godzinę uwinęliśmy się z jedną ścianą. Niestety nie mogliśmy kontynuować, ponieważ zabrakło nam farby. Zebraliśmy swoje rzeczy i postanowiliśmy, że to koniec naszej pracy na ten dzień. Udałam się do łazienki, aby umyć ręce z farby. Gdy były już czyste, beż żegnania się z Harrym udałam się do domu. 

Ten rozdział wydaję mi się taki cute. :3 

Moglibyście wymyślić jakieś połączenie imion Harry'ego i Laury? Jedyne co mi wpadło do głowy to Larry(XD) i Haura. ><

Co sądzicie? xx

Bad Boy||h.s (book two)✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz