X.Trening

341 10 2
                                    

Ten rozdział dedykuję DariaSalachna masz swojego bad- boya i sto lat starucho!!!!

Przez kolejne parę tygodni jeździłam z Willem na treningi do jamy i przy okazji zbliżyłam się do niego . Okazało się że jest on typowym Bad- boyem co bardzo i się podobało, początkowo pokazywał swoję uczucia, ale później pokazał prawdziwego siebie. Kupił sobię motor i zaczął chodzić na siłownię. A ja coraz bardziej się w nim zakochiwałam . Co mi się wcale nie podobało. Dzisiaj miałam się nauczyć opanowywać pragnienie . Poszłam z Willem do lasu, gdzie wyczułam sarnę. Przez co nie mogłam się opanować i rzuciłam się w jej stronę, ale mój bad- boy złapał mnie za talię i powiedział :
-Uspokój się, spróbuj się opanować.
- Ale ja nie potrafię. - powiedziałam z ledwością. On po chwili pocałował mnię w policzek przez co się za wstydziłam i jednocześnie się uspokoiłam. Po jakiejś godzinie treningu Will stwierdził, że musimy już wracać bo nie powinnam tyle ćwiczyć w jednym dniu. Kiedy wróciliśmy do jamy pożegnałam się z wszystkimi i Will odwiózł mnie do domu . Kiedy dojechaliśmy i chciałam już wyjść Will mnie pociągnął w swoją stronę przez co wpadłam w jego uścisk. Kiedy w końcu mnie póścił , pożegnał się długo . A ja wiedziałam, że coś się kroi ale wolałam się go nir pytać, bo mój bad-boy i tak by nie powiedział. Nie wierzę, że tak pomyślałam . Poszłam od razu do pokoju i poszłam spać, wiedziąc że jutro czeka mnie coś nie miłego.

Następny mam nadzieję za niedługo.
Do zobaczenia.

BadWolfWhere stories live. Discover now