III. Nie miłe spotkanie

672 19 0
                                    

Kiedy się obudziłam nie wiedziałam co zrobić. Wolałam nie schodzić na dół, ale byłam bardzo głodna. Starałam się iść na palcach, kiedy weszłam do kuchni był tam tata.
- Wiem, że nie chcesz ze mną rozmawiać.
- Przepraszam, ale jeszcze się z tym nie pogodziłam.
Mówiąc to zrobiłam sobię szybką jajecznicę, bo tylko to było w lodówce i poszłam do pokoju. Po zjedzeniu położyłam się jeszcze zdrzemnąć.
***
Obudziła mnie mama pytająca czy bym jej nie pomogła się spakować.
Kiedy skończyłyśmy na dworze było już ciemno. Więc poszłam wziąść szybki prysznic i ze smutną miną poszłam się szykować. Kiedy wyszłam było już późno. Poszłam do parku czyli w ulubione miejsce spotkań naszej paczki. Po drodze czułam że ktoś mnie śledzi. Kiedy chodziłam do park, nagle wyskoczyło na mnie jakieś stworzenie. Poczułam ukucie w szyi i upadłam na ziemię.
****
Obudziłam się w moim łóżku, byłam przebrana w inne ciuchy. Nie mogłam się na to podnieść bo bolało mnie całe ciało. Nagle z rogu pokoju coś przebiegło i wyskoczyło przez okno.
Nie wiedziałam co się stało, ale ból był coraz wiekszy. Po chwili usłyszałam, że dzwoni mój telefon z ledwością mogłam go podnieść, dzwoniła Sherry moja przyjaciółka, więc odebrałam.
- Hej czemu nie przyszłaś się pożegnać.
- Przepraszam, ale nie uwierzysz coś mnie napadło po drodze.
- Coś ?
- Za dużo by mówić nie na telefon.
- Ok, zaraz do ciebie przyjdę.
Kiedy Sherry przyszła wszystko jej opowiedziałam. A ona nie mogła w to uwierzyć. Trochę jeszcze pogadałyśmy i przyjaciółka poszła do domu. Ja zaczęłam rzucać się po całym łóżku. Nie mogłam zasnąć, było mi gorąco mimo tego że w domu ,było parę stopni na minusie . Poszłam na dwór na chamak i tam wreszcie zasnęłam.

BadWolfWhere stories live. Discover now