Rozdzial 2"Yaoista"

27.5K 2.5K 1.8K
                                    

Artur

Koniec końców wyszło,że z Sethem obejrzałem ponad pięć filmów. Od bajek Disneya po 50 twarzy Greya. Tak spaczonego mózgu w życiu nie miałem. Padnięty padłem na łóżko i przykryłem się kocem.
Cisza panującą w pokoju mi nie przeszkadzała. Sen był najlepszym lekarstwem na wszystko. Nawet na sceny sado-maso.

Seth

Nie mogłem się powstrzymać. Zaraz po północy wślizgnąłem się do pokoju Artura i kucnąłem przed jego twarzą oświetlają przez blask księżyca za oknem. Awww...
Miałem taką ochotę go pocałować, położyć się obok... cokolwiek!!! Ale jakby się obudził. ..To by kurde mnie wykopał za drzwi.... A raz się żyje.
Powoli zbliżyłem się do jego twarzy zasłonięte lekko słodkimi lokami. Oblizałem zaschnięte usta i cmoknąłem go lekko,ale w policzek. Musiałem się trochę rozeznać. Czy się obudzi czy nie.
- Mmm...Mamo?- mruknął przeszkadzało sensu,a mi niemal poszła krew z nosa. Taki słodki. I cały mój.
Nie mogłem już sobie darować. Położyłem się obok i oparłem plecami o jego zasypiają zadowolony.

Artur

Czułem ciepło...I czyjąś obecność w moim łóżku. Ostatni raz,kiedy z kimś spałem to było u wujka. Spałem z babcią. Ale tym razem to nie pomarszczona staruszek pachnąca naftaliną leżała w moim wyrku,a archanioł Gabriel, który mianował się imieniem Seth.

Jego widok wprawił mnie w osłupienie, ale może po prostu się pomylił. Nasze pokoje są naprzeciwko.
- Mmm...Waaauuu...- wyciągnąłem się ziewając i tym samym budząc blondyna.
- Dzień...dobry?-przetarł zaspane oczy,a ja podrapałem się po szyi .
- Hej...Pomyliłeś łóżka, wiesz?- powiedziałem wstając i maszerując do szafy. On natomiast przeniósł się na brzuch i zajął całe moje łóżko. Co za leń... I czemu pierwszą osobą w mojej pościeli musi być on?!
- Yhmmm....
- Wstawaj. Jest już dziesiąta.
- Jeszcze 5 minut ....
- Ehh... A to nie Ty miałeś być ten odpowiedzialny?
- Nie przypominam sobie.- powiedział uśmiechając się chytrze i schował twarz w poduszkę.
Podszedłem do niego i zwaliłem z łóżka. Zaczyna mnie on irytować.
- Ejj !!! Tak się traktuje starszych?!
- Jesteś starszy o niecały rok. Dla mnie to bez znaczenia.- mruknąłem i poszedłem do łazienki się przebrać.

Seth

Coraz bardziej mi się podoba. To zdecydowanie mój typ. Tylko,że...hmm...Muszę zbadać czy jest bi, hetero lub co najlepsze homo. Błagam niech to ostatnie. Trudno jest znaleźć chłopaka z takimi "argumentami" jak on.

Kiedy i ja się już przebrałem,ruszyłem do kuchni,gdzie krzątał się Artur. Dokładnie obejrzałem pomieszczenie. Duża lodówka, ciemne blaty,białe szafki, czerwono-czarna podłoga i szare ściany.
- Zrobiłem płat...No nie.- powiedział idąc do mnie,a ja spojrzałem na niego. Znowu byliśmy identycznie ubrani. Czarne bluzki, jeansy, koszule w czarno-czerwoną kartę. Dokładnie. "No nie". 
- Emm ...Zdarza się. - prychnąłem rozbawiony i spojrzałem na płatki. Wziąłem miskę i ruszyłem do stołu.
- Ale to jest dziwne. Podglądałeś co ubieram?
- Nie no...Ale może to nie głupi pomysł. Serio robilibyśmy za braci albo zakochaną parę.
- Raczej za klony.- podsumował krótko,ale na jego twarzy widniał uśmiech.

Artur

Miło było mieć w domu Setha . Wydawał mi się być bardzo sympatyczny.
- Tak wg co mamy dzisiaj w planach?
- Myślałem czy by nie pojechać do księgarni.  Co myślisz? Lubisz książki?- spytałem chcąc znać jego zdanie.
- Lubię.- powiedział i zaraz dodał -A są tam komiksy?
- Są. Avengers ,Manga i takie dla dzieci też.
- To jedziemy!-zerwał się z miejsca zabierając mi miskę i pędząc do wyjścia w kapciach. To się nazywa entuzjazm.
- Ale ja jeszcze jadłem!

Kiedy  byliśmy na miejscu Seth zaraz rzucił się na mangi. Więc te rysowane postacie na jego torbie to Manga . Okey. Ja się nie znam na tych chińskich bajkach.
Stał tak zgarniając co drugą książkę. W końcu zdecydował się na cztery.
- Co tam masz?- Spytał widząc w mojej dłoni jedną książkę.
- Jakiś kryminał. A Ty?
- "Bezsenne noce ","Seven days","Książę przepisów ","Zakochany Tyran" i "LoveStage".-  oznajmił mi niemal tak szczęśliwy jak panienka co dostała w swoje łapki nową parę butów.
-A o czym to?- spytałem oglądając okładki.
- A...O wyjątkowej miłości.- podrapałem się po szyi zażenowany.
- Spoko. Na tez czasem czytam romanse.- powiedziałem i ruszyliśmy do kasy. Kasjerka dziwnie się patrzyła na nas po skasowania książek blondyna. Uśmiechała się tak wymownie. Podrywała Setha?

Seth

Kasjerką była moja znajoma i widzą  mnie z Arturem już przeczuwała,że zamierzam sprowadzić do na ciemną stronę mocy.
A jej słodki chichot, gdy udawałem,że miziam Artura po tyłku... Bezcenny. Dobrze,że on nie był tego świadomy. Zajebał by mnie zapewne na miejscu.
- Ta kasjerka była dziwna.- mruknął i ruszyliśmy na przystanek autobusowy. Grunt,że nie muszę zapierdalać po mieście z buta.
- No coś Ty. Całkiem miła.-broniłem koleżanki.
- Skoro tak mówisz... Chcesz gdzieś iść czy wracamy?
- Wracamy.- powiedziałem.

Artur

Aż do popołudnia siedziałem z książką. Jednak dziwna cisza w domu mnie niepokoiła. Wstałem z łóżka i zapukałem do blondyna. Cisza... Otworzyłem więc drzwi zaglądając do środka,a tam Seth śpiący z komiksem na brzuchu. Ostrożnie podniosłem komiks, by go nie budzić i chciałem czymś założyć strony,które czytał, gdy mój wzrok przykula para kolesi pieprząca się ze sobą. I tak w każdym komiksie prawie. Seth lubi męskie erotyki? On ma takie fantazje niespełnione czy co?
Spojrzałem na niego i odłożyłem książki. Odwróciłem się wychodząc z pokoju. To trochę ...obleśne.

Moja niania to Gej[ ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz