♥3♥

1.2K 112 20
                                    

Grałem na xboxie gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi.Mamy jeszcze nie pojechały i szczerze myślałem, że albo to Harry albo wójek Grimmy.Wstałem do drzwi.Gdy je otworzyłem stał tam szatyn podobny do mnie wzrostem , ale napewno był starszy , świadczył o tym zarost.Niepewnie się przywitałem.

-Dzieńdobry ,w czym mogę pomóc?
-Dobry.Jestem Louis i razem z przyjacielem i jego rodzicami przeprowadziliśmy się naprzeciwko.I potrzebuję małej pomocy.Może chodź zawołaj tatę i pomożecie przenieść meble.Ładnie proszę.
-Muszę cię zasmucić, ale...-Przerwałem gdy zobaczyłam Mamy w samych ręcznikach.Nigdy się przy mnie nie krepowaly. Zresztą wiedziały, że wole chłopców.
-Cześć.Kim jesteś?-Zapytała Oliwia.
-Jestem nowym sąsiadem i potrzebuję pomocy w przenoszeniu mebli.Czy mogą panie zawołać Tatę.
-W tym domu chyba ja robie za faceta?-Zapytała Jade.-Wkońcu jestem głową rodziny. Jestem Jade Horan , to-wskazała na Oliwię -moja piękna żona  Oliwia Horan.A ten tu to mój najdroższy syn,Niall Horan.-Wnioskując po minie Louisa nieźle go zatkało.
-Więc może dokończę co zacząłem. Chciałem powiedzieć Louisowi, że u nas w domu nie ma taty tylko dwie mamy.Ale zawsze ja mogę pomóc i przy okazji zadzwonię do kumpla żeby przyszedł. Już i tak się spóźnił.-Powoli z twarzy gościa zeszło zaskoczenie i pokiwał twierdząco głową.
-Dobra, chodź i dzwoń.
-Dobrze.-Odpowiedziałem a potem zwróciłem się do Mam.-Pa mamo i mamo. Miłej podróży. Kocham was.
-My ciebie też kochamy skarbie ty nasz.-Pomachały mi a ja im odmachałam. Udałem się za Louisem i wyciągnąłem telefon by zadzwonić do  Hazzy.Wybrałem jego numer.Po 3 sygnałach odebrał.

-Harold miałeś tu być 15 minut temu. Nie pożegnałeś się z Jade i Oliwią. Wiesz, że traktują cię jak swoje dziecko.
-Wiem przepraszam, ale zasnąłem na Teen Wolfie. Nie pytaj po co to oglądałem. Wiń Olkę.
-Masz tu być za 2 minuty. Nowy sąsiad potrzebuje pomocy z rozpakowaniem mebli.
-Okej ,zaraz będę.
Rozłączył się. W tym czasie dostałem sms.

Zee♡♡:Cześć Kochanie!!Co porabiasz skarbie??

Ja:Pomagam sąsiadą wnosić meble, ale czekamy jeszcze na Hazzę. A ty co robisz misiek??

Zee♡♡:Będę przenosił meble. Dopiero dojechały. Lou poszedł po sąsiada, a ten ma po kumpla zadzwonić.

Ja:Dobra.Kochanie nie będę przeszkadzać. Zresztą Hazz już jest.Pa!!

Zee♡♡:Pa Ni!!Kocham cię!! .

Nie tak mocno jak ja ciebie.

Ja:Ja ciebie też kocham Zee!!.

Po tej wiadomości już nie odpisała. W oddali zobaczyłem Harry'ego.Pobiegłem do niego.
-Hej loczku!!
-Hej krasnalu!!
-Nienazywaj mnie tak.
-Ale to prawda.
-Dobra chodź już. Nie mamy całego dnia. 
-No nie, musimy się przygotować na imprezę na jutro.
-Tobie tylko imprezy.I twój chłopak.
-Prawda ,prawda.
Podeszliśmy pod ciężarówkę.Stały pod nią dwie osoby.Louis i jakiś mulat.Miał brązowe głęboki oczy,czerwone usta,kruczoczarne włosy i ostre kości policzkowe. Był idealny.
-Hej już jesteśmy. -Zwrócili na nas uwagę. Louis biegiem wskoczył na Harry'ego i dał mu soczystego całusa.A Harry złapał go za tyłek. Czy to jest ten chłopak Hazzy.Gdy już się od siebie oderwali zobaczyli moją jak i mulata zdezorientowaną mnię.
-Niall to jest Louis mój chłopak. -Hazzy przedstawił mi Louisa. -Louis to mój najlepszy przyjaciel Niall Horan.Syn Jade i Oliwii. Przyszlość irlandi.-Przedstawił mnie wylewanie.
-Zayn to jest mój chłopak Harry.-Mówił do mulata. -Harry to mój najlepszy przyjaciel Zayn Malik.Syn Trishy i Felititego.Przyszłość chuj wie czego.

Ziall-SMSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz