-Moje imię już znasz- odpowiedziałam odpychając się od ściany, na której byłam oparta i omijając wyciągniętą rękę.
-Auć, zabolało- roześmiał się.- Co taka oschła?
Nie odpowiedziałam, dalej idąc w stronę tablicy, na której był wywieszony mój plan lekcji.
-Teraz mamy geografię!- Krzyknął za mną.
-Dzięki za info- fuknęłam, zmieniając kierunek na salę od geografii.
-Chyba źle zaczęliśmy...- Malik szedł za mną.
-Po kim masz tą spotrzegawczość? - nie byłam zainteresowana rozmową.
-Kurwa, porozmawiasz ze mną czy nie? Gdyby nie ja, Hemmings, by dostałby soczyste lanie, a ty miałabyś problemy i to nie tylko ze swoim pieprzonym ego.
-Jak się nie odpierdolisz to będziesz miał problemy ze swoją twarzą. Ja ci nie kazałam się poświęcać, bo z pewnością chciałeś zostać na matematyce- odwróciłam się.
Chłopak patrzył na mnie chwilę, a potem odszedł w drugą stronę.
Dzięki, kurwa, Bogu.
Geografia mijała wolno i nudno. Czułam na sobie wzrok Malika.
Czy on musi się tak ciągle gapić?
Ja za to patrzyłam ciągle na pana Rossa.
Jakim prawem Bóg obdarzył nauczyciela takim zajebistym tyłkiem?
ESTÁS LEYENDO
but I waited for you
Fanfic- Co było takie ważne, że nie pozwoliłaś mi dokończyć mojego meczu? - Wiem o tobie i Ann... - To nie tak jak myślisz! Camila, daj to wytłumaczyć! - Niall. - Cam, nie możesz tego zrobić... - Niall, z nami koniec. biwfy, 2016