3. W obiektywach kamer

168 19 2
                                    

Tydzień później...

<Alex>

- Alex! Wstawaj!

- Jest sobota... po co mam wstawać?

- Mamy zaraz nagranie tego teledysku!

- No tak... - podniosłam się z bólem, było wczoraj tak się na siłce nie katować... a było. Spojrzałam na Taylora, miał w rękach tace ze śniadaniem. - Skąd ty się tu w ogóle wziąłeś?

- Portier mi dał zapasowy klucz, jak powiedziałem, że chcę dla ciebie zrobić śniadanie do łóżka. Oto naleśniki z owocami i ulubiona kawa.

Przyjęłam tacę i zaczęłam jeść te pyszności.

- Dziękuję. Ty w ogóle spędzasz czas u siebie w hotelu?

- Jak chodzimy na siłownie i czasem, jak nie chcesz mnie przyjąć do siebie.

- Może się przeniesiesz po prostu do mnie?

Spojrzał na mnie zaskoczony.

- Jesteś tego pewna? Nie chcę, żebyś robiła to wbrew sobie.

- Tak, jestem pewna. Nie ma sensu, żebyś wynajmował pokój w hotelu, skoro i tak spędzasz ze mną tyle czasu. Mam jeszcze jedną sypialnie wolną przecież.

- Na pewno tego chcesz?

- Jeśli sam tego nie chcesz to zrozumiem, nie martw się. Po prostu tak jest logiczniej.

- Jasne że chce, tylko...

- W poniedziałek otwierają wreszcie siłownie po remoncie, będzie lepsza od twojej.

- Wyczerpałaś mi wszystkie argumenty, ale gotowaniem się dzielimy!

- Dobra - wyciągnęłam rękę, którą uścisnął. - Ile mam jeszcze czasu?

- Powinniśmy wyjść za jakieś piętnaście minut.

Spojrzałam na niego uważnie, po czym zerwałam się nagle i pobiegłam do garderoby. Szybko wybrałam moim zdaniem odpowiednie ubrania i wybiegłam, rzucając w Taylora torebką.

- Moja wczorajsza torebka leży na komodzie, przepakuj!

- A co ja jestem?! Służący?!

- Kochany chłopak, który za późno mnie obudził!

Wbiegłam do łazienki, szybki prysznic, ubrać się, a pomalować się mogę jak będzie prowadził.

- Dwie minuty ci zostały!

Rozczesałam włosy i wybiegłam z łazienki. Sprawdziłam, czy wszystko zapakował, tak. Złapałam jeszcze telefon i ubrałam buty oraz kurtkę. Patrzcie to państwo, nawet z jakimś makijażem zdążyłam.

- Gotowa!

Spojrzał na mnie oniemiały, ale podniósł się i wyszliśmy.

- Nie sądziłem, że się wyrobisz.

- Ja też nie.

Zjechaliśmy do parkingu podziemnego, gdzie stał jego samochód, a następnie do niego wsiedliśmy.

- Rozmawiałem z Chrisem, mamy kilka propozycji wywiadu, we dwoje.

- Czemu ludzie chcą prowadzić wywiad ze mną? Z tobą rozumiem, zapytają o najnowszy film, przyszłe plany, kilka starych związków i tak dalej. A mnie? No to jaką ściśle tajną sprawę prowadziłam?

- Będą pytać głównie o nas, nasz związek, jak się poznaliśmy, projekty i trochę przyszłość.

- Czyli kiedy?

Tropicielka (Uciekinierka 2.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz