Chapter one

9.8K 372 6
                                    

- Davi, wychodź! Chyba nie chcesz żeby Twój tatuś mnie zabił?- zaskomlałam próbując namówić mojego trzyletniego bratanka do opuszczenia wanny. Zawsze kiedy wybieramy się na mecz, albo po prostu gdzieś spieszymy David robi wszystko żeby mnie zdenerwować. Taki sam jak jego ojciec! Blondyn w końcu wyszedł, a ja mogłam zabrać go i zawieść do Neymara.
- Tata!- krzyknął Davi kiedy zobaczył mojego brata siedzącego z kolegami i grającego w fifę. No tak, czego mogłam się po nich spodziewać? Przywitałam się z piłkarzami buziakiem w policzek.
- Rafa, gdzie się wybierasz?- zapytał mój głupi straszy brat. Czasami się dziwie jak to możliwe, że jest starszy, a wciąż taki głupiutki?
- Tam gdzie Ciebie nie ma- wytknęłam mu język i dałam buziaka w czoło blondynkowi. Kiedy dowiedziałam się, że Neymar zostanie tatą byłam do tego sceptycznie nastawiona. Był wtedy jeszcze bardzo młody, zaczynał się rozwijając. Kiedy David Lucca pojawił się na świecie odrazu skradł serca całej naszej rodziny, a w szczególności moje.
- Jak zawsze niewyparzony język Rafaelli- odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam uśmiechającego się od ucha do ucha Davida Luisa. Prawie posikałam się ze szczęścia, dosłownie! Rzuciłam mu się na szyje i zaczęłam przytulać. David gra we PSG, ale jest jednym z najlepszych przyjaciół Neya, a osobiście moim ulubionym loczkiem.
Pożegnała się z moją "rodzinką" i ruszyłam do studia tatuaży. Jak tata się dowie to chyba mnie zabije. Trudno! Raz się żyje, prawda? Po dwóch godzinach na mojej ręce widniał nowy tatuaż. Uwielbiam tatuaże; mam już ich piętnaście. Oprócz tego mam cudowny kolczyk w nosie. Mówiłam, że lubie być kontrowersyjna? Tak, chyba coś wspominałam. Zadowolona z nowej dziary wsiadłam do samolotu, który miał wylądować w samo południe w mojej ukochanej Brazylii.

I'm scared of love || Isco Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz