Rozdział 2

2.3K 189 44
                                    

               Chłopak szybko się przedstawił, by po chwili złapać mnie za rękę i wyprowadzić mnie na dziedziniec. Gdy zbliżaliśmy się do ławki na której siedziały dwie dziewczyny i jakiś dwóch chłopców Alexy puścił moją rękę i zaczął tańczyć (całkiem nieźle to robił) do muzyki, której słuchali. Gdy dotarliśmy do ławki cała czwórka uśmiechając się do Alexego wysłała mu pytające spojrzenie. Zgaduję, że chodziło o moją osobę. 

Chłopak o mocno zielonych oczach, który miał na sobie bluzę moro dokładnie mi się przyjrzał, by później dosyć niepewnie wymamrotać:

- Nie przedstawisz nas swojej nowej koleżance?

Niebieskowłosy nie zdążył nic powiedzieć, gdyż pierwsza wyrwała się dziewczyna w ciemno niebieskiej bejsbolówce oraz czarnym fullcapie.

- Kim jestem, mała - po czym skierowała się do Alexego - Ja naprawdę nie wiem jak ty to robisz, zostawić się samego na chwilę, a ty już kogoś nowego poznajesz.

- Urok osobisty bliźniaków - dodał, lekko się śmiejąc chłopak, który był uderzająco podobny do Alexego, jednak wydawał się być bardziej spokojny i opanowany.

Armin, brat bliźniak chłopaka o niebieskich włosach, ubrany w szare dżinsy, ciemnogranatowy sweterek, który w ręku trzymał przenośną konsolę do gier, lekko stuknął dziewczynę o ciemno fioletowych włosach, która wpatrzona była w szkicownik.

Dziewczyna zamknęła go i na chwilkę odłożyła po czym uśmiechnęła się nieśmiało, by po chwili się przedstawić. Za to Violetta, była całkowitym przeciwieństwem Kim. Jej fioletowe rurki oraz biała koszula idealnie współgrały z jej delikatną, nieśmiałą artystyczną duszą.

Gdy pokierowałam swój wzrok na zielonookiego, ten wstał, podszedł do mnie, ukłonił się, wziął moją dłoń w swoją i lekko ucałował, po czym dodał:

- Za to ja jestem Kentin. Bardzo się cieszę, że mogę ciebie poznać.

Jednak gdy nasze spojrzenia się spotkały, delikatnie speszył się i wrócił na swoje miejsce, by zrobić miękkie oparcie ze swojego ciała Kim, która siedziała obok niego, a w zasadzie na nim. Zielonooki duet, zaczął wcinać ciasteczka czekoladowe, które wcześniej trzymali na zmianę, a w międzyczasie ja z Alexym usiedliśmy na oparciu ławki. Ja obok Armina, a niebieskowłosy obok Kentina i w tym momencie zaczęliśmy rozmawiać. W sumie to rozmawialiśmy o mojej osobie, gdyż kiedy Alexy powiedział im, że jestem tutaj nowa, to cała czwórka jak i również Alexy mieli do mnie masę pytań.

- A to gdzie miałaś okazję już przebywać? - spytała Violetta.

- Przez dłuższy czas urzędowałam we Francji i Australii.

- A skoro tu wcześniej mieszkałaś, to do jakiej szkoły chodziłaś? - spytał zainteresowany, ale jednocześnie lekko spięty Kentin.

- Chodziłam do szkoły, która znajduje się kilka ulic dalej.

- O, to tam gdzie ty Kentin. - wykrzyczał Alexy.

Kentin szybko spiorunował go wzrokiem, wręcz prawie zabił i dodał:

- Widzisz przyjacielu, jaki ten świat mały. Ludzie chodzili kiedyś do tej samej szkoły, prawie się nie znali, a teraz, po kilku latach mają okazję siedzieć razem na jednej ławce. Violetta złożyła ręce i odparła:

- Niektórzy nazywają to przeznaczeniem.

- Jeśli to jest twoje przeznaczenie, to ja Ci osobiście współczuję. - parsknął niebieskowłosy puszczając do mnie oko.

Kentin, w tym momencie dosłownie wsadził swój łokieć w żebra Alexego i dwójka żartobliwie zaczęła się szamotać na ławce, by później z niej zeskoczyć i dokończyć "bitwę" na ziemi. Cała reszta przyglądała się całej sytuacji, aż w końcu Kim wykierowała ciasteczka w stronę chłopców i spytała:

Nowa | Słodki Flirt FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz