*29*

3K 241 12
                                    

-Ale miałeś rozmawiać z Sylwią! - byłam wściekła - Czy ty w ogóle myślisz?
-Uspokój się, usiądź obok mnie. - nakłaniał mnie Igor
-Jak mam się uspokoić? Pobiłeś Karola! Oboje jesteście nieźli... A najgorsze, że to wszystko moja wina! Mogłam tam nie iść, przynajmniej nie miałabym wyrzutów sumienia.

Chodziłam dookoła kanapy ze zdenerwowania. Igor pobił się z Karolem-przeze mnie. Super!

-Daj mi się wytłumaczyć! Naprawdę myślałem, że on to wszystko wymyślił... Że on to powiedział Sylwii, a ona tylko rozgadała.
-Myślałeś?! - spojrzałam mu w oczy z wyrzutem - Gdybyś myślał to nie doszłoby do tego! Wystarczyło z nim tylko porozmawiać i wiedziałbyś, że to nie jego wina. - łzy cisnęły mi się do oczu.
-Nie płacz przeze mnie... - wstał z kanapy - Wszystko już jest wyjaśnione. On nie ma mi nic za złe, a z Przybysz chyba już rozmawiał, bo napisała mi SMS'a, że chce się ze mną spotkać.
-Co? I pójdziesz? - zdziwiłam się.
-Nigdy w życiu, ale ona chyba myśli, że ja z nią coś tego... Wiesz... - przerwał.
-Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Mam jej dość, a ty nie wspominaj już ani słowem o niej.
-Rozumiem szefowo. - spuścił wzrok - Na mnie już czas. Nie chcę tylko, żebyś mnie nienawidziła za to co zrobiłem. Nie myślałem logicznie, chciałem tylko, żeby nikt już cię nie krzywdził. - zerknął na mnie.
-Tak, już idź... - zostawiłam to bez komentarza, bo ciagle czułam złość na niego.

Odwróciłam wzrok i usłyszałam trzask zamykanych drzwi.

-Co za kretyn. - szepnęłam do siebie.

Obwiniałam się za całą sytuację, bo w końcu to moja wina, że wyszło jak wyszło. Oprzytomniałam, kiedy usłyszałam dźwięk telefonu.

Od:Karol
Jesteś w domu?

Nie zastanawiałam się nad odpowiedzią. Ubrałam się i wyszłam.
Tym razem zamknęłam drzwi na klucz, żeby przypadkiem ktoś znowu bez słowa wszedł.
Myślałam o tym, co mu powiedzieć, a droga o piętro niżej wydawała się trwać wieczność. Kiedy jednak drzwi otworzyły się i ujrzałam pobitego Karola, obudził się we mnie instynkt przyjaciółki.

-Zabiję go! Zabiję Igora! - byłam wściekła po raz kolejny w tym dniu -Popatrz co ci zrobił. Wyglądasz sto razy gorzej od niego! Nie wybaczę mu. Gdzie masz plastry? - wepchnęłam się pomiędzy nim a framugą do mieszkania.
-Pola... Przepraszam. - westchnął, a ja zatrzymałam się nagle i wbiłam w niego wzrok.
-Ty mnie przepraszasz? To ja powinnam cię błagać o wybaczenie za to co się wydarzyło. - wróciłam do szukania plastrów i czegoś do okładu z lodu.
-Ale to ty cierpiałaś z powodu Sylwii, a ja byłem zaślepiony i nie wiedziałem co się działo. Wiem wszystko, to że pisała do ciebie z mojego telefonu, to że nastawiała innych źle w stosunku do ciebie i wiem wszystko o tych plotkach. Czuje się okropnie, bo wiem, że przeze mnie płakałaś. Jestem najgorszym przyjacielem na Świecie.

Zaskoczona tym wyznaniem odwróciłam się. Oczywiście, że to nie jego wina! Nie potrafiłam być zła na niego, czy nawet udawać. To cudowny człowiek i wiem, że cokolwiek by się działo on może na mnie liczyć.
W końcu przyjaźniliśmy się, tak?

No proszę, dziś długaśny rozdział!
O co chodzi Igorowi?
Co z Karolem i Polą?
Zostawiajcie gwiazdki i komentarze!
Buźki😘

Believe Me (Kaiko)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz