Dochodząc do stołówki musiałam trzy razy zatrzymać się , aby nie upaść . Świat rzucał mną i wirował , jak na karuzeli . Nie wspominając już , że słowa i dźwięki zlewały się w jedno. Mogłam próbować tylko przetrzymać ten koszmar.

Przy stolikach siedziała już moja paczka spoglądając na mnie ze zmartwieniem. W ich oczach czaił się czysty niepokój co do mojego zdrowia. Żadne z nich nie odwróciło wzroku , gdy się zbliżałam . Sed odsunął mi nawet krzesło , abym nie musiała wykonywać kolejnych sprawiających ból ruchów . Siedząc już przy stole mogłam odetchnąć z ulgą , wiedząc że teraz się już przypadkowo nie przewrócę. Pierwszy głos zabrał Sed .
- Mir nie wyglądasz najlepiej . Powinnaś leżeć dziś w łóżku.- chłopak oceniał mnie swym bystrym wzrokiem .
- Nic mi nie jest . Może tylko boli mnie trochę głowa , ale tak poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku - próbowałam się uśmiechnąć , aby nadać prawdziowości mojej wypowiedzi , ale zamiast tego tylko bardziej się z krzywiłam . I kogo ja chcę oszukać ?
- Nie kłam Mir . Widzę to w twoich oczach. Jesteś biała , jak kreda , a pod oczami masz z wycięczenia sińce . Przypominasz zjawę , albo śmierć ! - wykrzyczał obużony. Co mogłam poradzić na to , że byłam już tak wyczerpana i obolała , że aby nie wyć miałam zaciśnięte zęby .
- To nic Sed .. To nic - wyszeptałam na pół przytomna . Z tyłu za mną powstał harmider, z każdą chwilą zbliżający się coraz bliżej mnie. Za nim ządrzyłam obrócić głowę usłyszałam nad sobą oburzony krzyk.
- Jak śmiesz ty wstrętna dziewucho zbliżać się do mojego chłopaka ! Co sobie myślałaś , że się do wiem ? Jak tak ,to się grubo mylisz głupia szmato ! - Alice stała nade mną i oczerniała mnie przed całą szkołą. Każdy na sali w skupieniu słuchał co ma o mnie do powiedzenia. Tylko NKwS nie zdradzało najmniejszego zainteresowania tym co się dzieje. Z wysiłkiem wstałam z krzesła , aby nie dawać jej tej satysfakcji górowania nade mną.
- Nie wiem oczym mówisz . - szepnęłam najgłośniej , jak umiałam co chyba tylko bardziej zdenerwowało blond lalę.
- Nie kłam głupia zdziro ! Wszystko wiem ! Wszystko z najdrobniejszymi szczegółami ! Wiedziałam , że w końcu i ty skusisz się na ten smakowity kąsek ! Ale przypominam ci, że on jest mój ,więc zapomnij !... Albo po pamiętasz mnie na zawsze ! - Alice darła się wywołując u mnie coraz to silniejsze wybuchy bólu w moim ciele. Nie panowałam już nad tym . Łzy były gotowe do spłynięcia po policzkach.
- ...Obiecuję ci , że zrobię ci z życia takie piekło , że nie będzie ci się chciało już , więcej żyć , będę...- patrząc na to z perspektywy czasu nadal nie wiedziałam czemu to , wtedy zrobiłam . Miałam wtedy serdecznie dość już jej bezpodstawnych oskarżeń i ból towarzyszący podjęciu decyzji tylko przyspieszył moje działania. Nie wahając się dłużej odwróciłam się, wzięłam kubek z sokiem wiśniowym i chlusnęłam jej nim prosto w twarz.
- Och zamknij się ! - rzuciłam przez ramię z powrotem siadając na krześle . Po głośnym krzyku nie czekając długo Alice wylała i na moją głowę zawartość swojego kubka , tylko , że ona miała w nim wodę . Reszta zamieszania potoczyła się , jak lawina. Ktoś szturchnął przyjaciółkę Alice , która trzymając tacę w swoich rękach wysypała ją na głowę innej osoby i tak dalej , aż powstał efekt domina. W krótce potym ktoś krzyknął z drugiego końca stołówki Bitwa na żarcie! I wokół nas i przez stołówkę zaczęło latać jedzenie w najróżniejszej postaci. Ja nie czekając aż ktoś mnie trafi szybko wlazłam pod stół , a wkrótce po mnie w moje ślady poszli moi przyjaciele. Na sali panowały okrzyki radości , jak i furii tych którzy obrywali jedzeniem . Nad całym tym zgiełkiem najbardziej dało słyszeć się krzyki Alice i jej świty . No tak panienki były brudne.

Siedząc tak pod stołem zaczęło mi się robić słabo . Płuca nie były wstanie nabrać powietrza , a czarne plamki pojawiały się w polu mojego widzenia. Musiałam z tamtąd, jak najszybciej wyjść.

Świat wirował i tańczył. Kształty zmieniały swoje formy ,a dźwięki znikały po osiągnięciu pewnej częstotliwości . Musiałm uciekać. Musiałam wyjść. Chwiejnie wstałam i ruszyłam . Otwierałam usta i zamykałam , a tlen wcale nie nadchodził . Myśli zanikały , słowa traciły sens , docierając o resztkach sił na środek sali upadłam tracąc kontakt ze światem fizycznym.
~~~~
Na sali po upadku dziewczyny zapanowała cisza. Nikt nic nie mówił , nikt się nie ruszał. Sedrick , jako pierwszy podleciał do nieprzytomnej dziewczyny.
- Nie oddycha - krzyknął przerażony . Natychmiast wokół pojawił się hałas. Ktoś pobiegł po nauczycieli . Uczniowie stali w szoku nie wiedząc co robić . Nawet Sed zazwyczaj opanowany klęczał nieruchomo , jak rzeźba.

Jedyny Zack był wstanie myśleć trzeźwo . Rzucił się na kolana do dziewczyny i prędko sprawdził puls . Nie oddychała , tętno zanikało . Jak najszybciej musiał pójdąć akcję ratowniczą.

Wdech . Piętnaście uciśnięć....Klatka się nie rusza.
Wdech .Piętnaście uciśnięć....
Nadal się nie rusza.
Wdech. Piętnaście uciśnięć....
No dalej !
Wdech . Piętnaście uciśnięć...
Zero rekacji.
- Nie umieraj dziewczyno ! Proszę cię ! - chłopak krzyczał do i tak głuchej dziewczyny . Jej koniec był bliski . Ciemność otulała ją z każdej z stron . Witała w swych ramionach , lecz na ziemi nadal ktoś walczył o jej życie . Nadal próbował przywrócić ją do świata żywych.

Wdech. Piętnaście uciśnięć ...
Nic..
Wdech. Piętnaście uciśnięć ...
Boże niech to nie będzie koniec !

- Zack !
- Co !
- Spójrz na jej rękę !
- Nie mogę ! Nie widzisz , że ona umiera!!! - chłopak krzyczał już bo nie miał sił . Dziewczyna umierała w jego ramionach , a on nie był wstanie nic zrobić . Jego przyjaciel chyba nie zdawał sobie sprawy , że za chwilę to będzie koniec.

Sedrick szarpnął rękawem chłopaka , zmuszając go do odwrócenia się do niego .
- Co !-
- Patrz ! - Sed trzymał w ręku nadgarstek dziewczyny owinięty tą śmieszną chustką , którą cały czas nosiła , a teraz była przesiąknięta krwią . Chłopak odrazu rzucił się do rozwiązania , a to co ujrzał wstrząsnęło nim do reszty.
- Przez ten cały czas ...
- Tak . To była ona..

- No dobra skarbie dziś jeszcze nie czas na umieranie!

Wdech. Piętnaście uciśnięć ...
Zack złapał za rękę dziewczyny.

- Śmierć się na nie ima
W mroku widać dzień
Dzisiaj świat otrzyma
Naszej chwały cień

Połączeni razem
Twórzmy jeden krąg
W górę w prost do nieba
Modlitwa naszych rąk

Wdech.Piętnaście uciśnięć...

- Otwórz oczy ! Oddychaj!
Oddychaj ! No co jest ?!
Pokaż siłę , którą w sobie masz!
Pokaż to na co cię naprawdę stać!

Oddychaj ... Proszę...


ŻniwiarzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz