Pov's Rin
- Zrobię co tylko chcesz.- powiedziałem.
- Co tylko chce ? - dopytała.
- Tak
Szkoda, że nie wiedziałem ile te słowa będą mnie kosztowały. Po jj chytrym uśmiech nie mogłem się spodziewać niczego dobrego.
- Wiesz co zawsze podobało mi się jezioro łabędzie - powiedziała z uśmiechem.
- Eli tylko nie to ... - powiedziałem.
- Zawsze chciałam żeby ktoś to przede mną zatańczył, a ty co o tym sądzisz. - powiedziała patrząc na mnie.
- Myślę, że to nie jest dobry pomysł.
- A ja myślę, że wspaniały pomysł ... - powiedziała. - Ale, tego nie może tańczyć jedna osoba.
- Nie proszę. -powiedziałem błagalnie.
- No tak przecież możesz zatańczyć to z Victorem i Lanem, że ja na to szybciej nie wpadłam. - powiedziała jakby to było najoczywistsze na świecie. - A ja, Mary i Trieisi to ocenimy. Ja to mam zawsze najlepsze pomysły. - powiedziała. - Też tak sądzisz ?
- Tak. - mruknąłem pod nosem.
- To choć my do domu ja i dziewczyny musimy wam przygotować tutu. - powiedziała ucieszona.
Oni przecież mnie zabiją jak im to powiem, a najgorsze jest to, że nie mogą się od tego wywinąć. Wszedłem do domu i kierowałem się do salonu, gdzie zapewne byli. Trzeba to tylko dobrze rozegrać - powiedziałem sam do siebie.
- Siema mam dla was niespodziankę. - powiedziałem. Nie wiem czy ta "niespodzianka " się spodoba.
- Jaką ? - zapytali jednocześnie.
- Pokaz waszych zdolności.
- Że jak ? - zapytali zdziwieni.
- Znacie coś takiego jak Jezioro Łabędzie ? - zapytałem.
- No tak tańczą je baletnice w tych strojach z których się wyśmiewamy. powiedział Victor.
- No to tak tańczymy. - powiedziałem
Lan i Victor zaniemówili.
- I nie przyjmuje odmowy.
- A przed kim mamy to tańczyć ?- zapytał Lan.
- Przed Elzą, Mery i Treisi. - powiedziałem.
- Coś ty znowu narobił? - zapytał Lan.
- Wrzuciłem Eli do jeziora i powiedziałem, że zrobię wszystko, żeby nie była na mnie zła. - powiedziałem.
- I tu był twój błąd. - powiedział Lan.
- Już się o tym przekonałem. A teraz chodzie obejrzeć jak to ma wyglądać.
Po godzinie oglądania tego gówna. Usłyszeliśmy śmiechy dziewczyn.
- Chodźcie się ubierać ? - powiedział głos Eli za drzwi. Wstaliśmy i szliśmy jak na sci ecie głowy. Weszliśmy do pokoju Eli gdzie znajdowały się pozostałe dwie dziewczyny.
- Macie się w to ubrać i zejść na dół ? - powiedziała Eli, wręczyła nam stroje i wyszły.
Po 15 minutach udręki wbiliśmy się w te stroje.
- Wyglądamy jak przerośnięte baletnice. - powiedział Victor.
Lan spojrzał na niego.
- Gorzej.
Ja ledwo powstrzymywałem się od wybuchnięcia śmiechem. Byliśmy ubrane w różowe spódniczki i białe bluzki.
- Idziecie ? - zapytała Mary.
- Tak . - powiedział Victor.
- To włączę muzykę.
- Panowie przygotujcie się. - powiedziałem i otworzyłem drzwi.
Weszliśmy do salonu, a dziewczyny wybuchnęły śmiechem. Gdy skończyliśmy dziewczyny leżały na podłodze ciągle się śmiejąc.
- I jak ? - zapytał Victor
================================================================================================================================================================
Przepraszam za moją nieobecność, ale miałam brak weny. Przepraszam za błedy. Co sądzicie o karze dla Rina ? Gwiazdkujcie i komentujcie.
CZYTASZ
Wilczyca 1 i 2
WerewolfElza - 18-letnia dziewczyna, córka alf najsilniejszej watahy Kris. Rin - 19-letni chłopak, syn alf watahy Lin. Zakochany w Elzie. Czy ona go pokocha? Czy będą razem? 1# miejsce w kategorii "dla wilkołaków" Okładka zrobiona przeze mnie. Wszelkie ko...