"Impreza"

20 0 0
                                    

Obudziłam się ok. 16. Jak to możliwe, że spałam tak długo??

Za 2 godziny mają przyjść, a ja nic nie mam. Postanowiłam, że pojade do sklepu. Zakupiłam jakie świeże produkty. Kiedy wróciłam do domu, zaczęłam szykować się na imprezę. O 17:30 wszystko było gotowe tylko nie ja, bo wyglądałam jak potwór.

Weszłam na górę do pokoju, wzięłam letnią sukienke w kolorze śliwkowym z koronką i czarne baleriny. Ubrałam się i poszłam do łazienki, by ogarnąć się do końca. Włosy rozpuściłam i trochę pofalowałam. Zrobiłam sobie kreski i rzęsy, a usta pomalowałam jasnoróżową szminką. Zeszłam na dół, było już za 5 szósta. Ktoś zapukał do drzwi.


- To napewno oni - powiedziałam do siebie.


Pobiegłam do drzwi i o mało się nie wywracając, otworzyłam je. Moim oczom ukazały się jego słodkie, czekoladowe oczka.. hipnotyzował nimi . To był on! Matt! Dawałam przytulaska każdemu kto wchodził do mojego domu.

Impreza trwa już od 4 godzin. Cały czas rozmawiam z Mahogany, mamy ze sobą coś wspólnego. Kochamy zakupy i jesteśmi szalone. Skończyłam rozmowę z Mahogany, która poszła tańczyć. Spojrzałam w prawo i zobaczyłam Matt'a idącego w moim kierunku.


- Fajna impreza - powiedział.

- Dzięki. Super, że Ci sie podoba - usmiechnęłam się.

- Może zatańczymy My Lady? - zapytał.

- Oczywiście, z wielką przyjemnością - odpowiedziałam z bananem na twarzy.


Trochę potańczyliśmy, a potem poszliśmy się czegoś napić. Impreza skończyła sie o 2 nad ranem. Pożegnałam się z chopakami i Mahogany, ostatni wychodził Matt. Pożegnałam się z nim, a on dał mi całusa w policzek i pobiegł do reszty. Zamknęłam drzwi. Chyba przez 5 minut stałam jak wryta. To było naprawdę słodkie ^.^. Poszłam się położyć, posiedziałam chwilę na komórce i nawet nie zauważyłam kiedy zamkęłam oczy.

* oczami Matt'a *


Byłem zadowolony z tego , że dałem jej całusa. Szedłem obok Caniff 'a, który zerkał co chwilę na mnie. Chyba zauważył co zrobiłem, bo wyglądał jakby miał za chwilę wybuchnąć śmiechem. Po chwili to zrobił..


- Co cię tak bawi Taylor? - zapytał Nash.

- A nic takiego - odpowiedział cały rozbawiony.

- No powiedz - nalegał Cameron.

- Kiedy Matt wychodził ostatni z domu (t.i).... dał jej całusa w policzek.


Reszta chłopaków też zaczęła się śmiać tylko Mahogany powiedziała, że to słodkie, Właśnie za to ją lubię, rozumie innych. Weszliśmy do hotelu. Kiedy byliśmy już w pokoju położyłem się na łóżko i zasnąłem. Śniła mi się (t.i). Kiedy się obudziłem postanowiłem...


DreamsWhere stories live. Discover now