Strasznie mnie w ogole irytuje to, że te piosenki sję usuwają XD
Pod koniec książki zrobimy wam całą rozpiske~
____________________________
Wsunął dłoń pod jego koszulkę, za karę dostając bolesne ugryzienie w wargę po którym polało się troszkę krwi. Zirytowany przewrócił oczami zabierając łapy z zakazanego terenu. Oblizał spływającą czerwoną ciecz od razu używając chakry by zakryć jakiekolwiek ślady agresywnego pocałunku. Plecami uderzył delikatnie o ścianę, patrząc na swojego przyjaciela morderczym wzrokiem w odpowiedzi dostając jedynie równie mocne spojrzenie. Walczyli na wzrok jakby zaraz coś między nimi miało wybuchnąć, niebieskie tęczówki choć w pewnym sensie zwykłe teraz posiadały ogromną moc, której Sasuke z trudem się opierał ostatecznie wygrywając ich małą potyczkę po raz kolejny. Uzumaki nie umiał zbyt długo patrzeć w oczy chłopaka, były one hipnotyzujące, nie znał sposobu na pokonanie ich, a Uchiha przecież nawet nie używał Sharingana.
To był po prostu jego naturalny urok.
Nim zdążył cokolwiek powiedzieć, przerwał im dźwięk szkolnego dzwonka zwiastujący koniec przerwy śniadaniowej. Choć niczego nie zjadł, jego usta przez bite dwadzieścia minut były pełne na co sam się zgodził, ale nie ma opcji, że posunie się o krok dalej na terenie szkoły. Może i nikt ich tutaj nie widzi, przynajmniej nie teraz…zawsze jest taka opcja!
Nie interesuje go co ludzie pomyślą, po prostu kolejna uwaga nie idzie mu na rękę, jeszcze nie wyszedł z jednego szlabanu..
- Musimy iść. - chwycił dłońmi kołnierzyk jego koszuli by poprawić zagniecenia od tego obściskiwania się. Nie żałuje, była to chyba najlepsza przerwa w jego życiu choć ma parę uwag, przykładowo dłonie Sasuke, które lubią sobie powędrować tam gdzie nie powinny. Czasami mu na to pozwala, ale w większości jednak woli zachowaj jakakolwiek poprawność w miejscu publicznym.
- Ty musisz. Ja się zrywam. - chwycił nadgarstki Naruto, odsuwając go od siebie. Jakoś samo tak wychodzi, że przy dłuższym całowaniu, zaczyna dobierać się do partnerów, może zboczenie zawodowe? Przyzwyczajenie.
W rzeczywistości nie zrobi niczego na co Naruto by mu nie pozwolił, ma na niego ochotę, ale bez przesady.
- Sasuke no..tak trudno ci powiedzieć godzinę w sali? - ignorując odrzucenie ze strony chłopaka, jego ręce ponownie powędrowały w stronę szyi, splatając palce na karku. Sasuke mimowolnie chwycił Naruto w biodrach przyciągając jeszcze bliżej.
- Mogę tą godzinę spożytkować o wiele lepiej. - pół żartem pół serio i tak go rozdrażnił sprowadzając znowu wszystko do seksu bo przecież przez tą godzinę mógłby go nieźle wymęczyć. Miał w głowie zupełnie co innego, ale ciężko jest się powstrzymywać gdy blondynek patrzy na niego tym wkurzonym, błękitnym spojrzeniem.
- Na przykład? - zdziwił się gdy Naruto zaczął brnąć dalej w jego ukryty żart, nie był to koniec ponieważ Uzumaki w pełni świadomości zjechał jedną dłonią nieco niżej by mieć lepszy dostęp do szyi chłopaka, którą podrażnia swoim językiem. Jeszcze wtedy nie zdawał sobie sprawy z tego jak czułe jest to miejsce dla Sasuke, o mało nie odleciał. Jeszcze chwila i miałby niezły problem więc niechętnie zniszczył tę jakże przyjemną chwile, odpychając od siebie chłopaka.
- Chce mi się spać. - wybrnął jakoś, a przynajmniej tak myślał. No co, sen jest o wiele lepszy niż siedzenie na nudnych lekcjach..
Naruto był jednak typem człowieka z zasadą, jak ma tam siedzieć to wysiedzi i tyle. Idiotyczne..
- Byle sam. Kończe za dwie godziny. - na odchodne dał mu jeszcze szybkiego buziaka, uciekając w stronę areny bo i tak było już kilka minut po dzwonku, a nie ma ochoty na spóźnienie. Teoretycznie mógł sobie na to pozwolić, ma zajęcia terenowe z Kakashim, który z pewnością przyjdzie dopiero za dziesięć minut, zawsze lepiej zjawić się przed nim.
Tak jak myślał, na miejscu byli wszyscy jego znajomi oraz część klasy, reszta robiła sobie wagary podobnie jak Sasuke, nie jest to niczym nowym. Bogaty to sobie pożyje..
KAMU SEDANG MEMBACA
Euphoria.
Fiksi PenggemarUzumaki Naruto zostaje wyrzucony z kolejnej szkoły Shinobi w swojej wiosce, rozczarowując przy tym swoich rodziców. Nie wiedzą już co mają zrobić ze swoim synem, ich ostatnim wyjściem jest odesłać go do Konohagakure gdzie zamieszka on z rodziną Uchi...
