Rozdział 13 cz.1.

54 4 0
                                    

CZTERY MIESIĄCE PÓŹNIEJ

- łaaaaa – płakało dziecko, niemowlę. Chyba Jacek.

- Wstanę do niego – mruknęła dziewczyna próbując się podnieść. Nie wyszło jej to, bo jak tylko wstała, znów usiadła.

- Leż – powiedział stanowczym głosem mąż – Ja wstanę. Ząbkują oboje, to normalne.

Gabriel Nowak może i był zmęczony dyżurami oraz nocnymi płaczami zaczynających ząbkowanie dzieci, ale nie narzekał. Miał koło siebie ukochaną kobietę, a to że w drugim pokoju dokazywało jedno z bliźniąt, to naprawdę nie był powód do jęków z niewyspania. Wobec tego, co przeszli z Julią ostatnimi czasy, to była taka przyjemna odmiana. Widząc jednak, że dziewczyna chodziła ostatnio smutna, bo ewidentnie było jej tęskno do wyjazdów, wpadł na pewien pomysł. Musiał tylko poczekać aż będą mieli chwilę, by się dogadać w sprawie opieki nad Jackiem i Olgą. Na razie skupił się na synku, który po kilkurazowym przejściu po pokoju oraz użyciu żelu wspomagającego ukojenie w bólu dziąseł zasnął. Olga spała snem kamiennym, tej to nic nie obudziło. Chyba, że mama opuszczająca na chwilę pokój. Wtedy się uruchamiała jak syrena alarmowa. Mężczyzna cichaczem wyszedł z sypialni dzieci i wrócił do łóżka. Spojrzał badawczo na żonę i powiedział:

- Kochanie, musimy porozmawiać – westchnął – Może wrócisz na karetkę, a ja posiedzę
z dziećmi?

- Co będzie ze mnie za matka? – zaczęła panikować dziewczyna – Co ludzie powiedzą? – mąż uniósł brew w zdziwieniu. Co jak co, ale Britney nie była z tych osób, które się przejmowały zdaniem innych. Doskonale pamiętał, jak podkreślał, że nie chce randek po tej akcji z Zośką
i Niną, a ona i tak swoje robiła. Czyżby macierzyństwo ją uczuliło na zdanie innych w dość wysokim stopniu? Podjął rozmowę z żoną:

- No a myślisz, że Góra co robi? Wymienia się z Górską. – zaczął wyliczać - Piotrek też poszedł na swój urlop tacierzyński jak urodziła się Lidia.

- No tak... - powiedziała – A co powie twój ojciec?

- Który? – zapytał z rozbrajającym uśmiechem ratownik – Dorobiłem się w krótkim czasie czterech jakbyś zapomniała.

- No Rafał – odpowiedziała żona.

- Akurat on się na temat pracy w domu nie wypowiada, bo oboje z żoną pracowali i mieli opiekunkę do Janka. Poza tym uważa, że cokolwiek by powiedział, to trochę za późno, by robić za ciało doradcze. Jest jak jest. – wzruszył ramionami obojętnie - A ty może się połóż
i wypocznij. Jutro wstajesz i idziesz...do pracy. A potem aerobik z Baśką, Kuba już na nią narzeka.

- A ty nie powinieneś być jutro w pracy? Nie wyśpisz się. – zdziwiła się Britney. Nie wiedziała, czemu mąż nie kładzie się z powrotem spać.

- Piotrek wrócił na stałe do karetki więc i tak dziś już jeździ za mnie. Alek wrócił z wczasów
z Grecji. Opalony jak młody bóg robi furorę wśród pacjentek i pracownic szpitala. Teraz to jego pożerają wzrokiem, zwłaszcza gdy biedak wspiera Wiktora w triage. – Britney próbowała sobie wyobrazić speszonego Alka tym całym zainteresowaniem. Na dodatek była ciekawa, czy jej mężczyzna tęskni za czasów, gdy robił na SOR-ze - Ja mogę się w końcu wyspać z moją ukochaną kobietą, więc choć do mnie i się przytul – powiedział – Tętno ci się uspokoi. No już Bronka – mężczyzna ułożył się na łóżku i poklepał miejsce koło siebie.

- Tak jest, Mściwój – powiedziała z uśmiechem żona mężczyzny i przytuliła się do męża.

Rozległo się chrapanie, ale nie na tyle intensywne, jak w przypadku Wiesławy Góry. Tylko bez groźby rozwodu w tle...Tymczasem Olga nie mogła spać. Cały czas wierciła się w łóżku. Bieliński leżał spokojnie, ale w końcu zapalił lampkę przy łóżku i powiedział:

Przyjaźń kiedyś może stać się miłościąWhere stories live. Discover now