12

443 8 3
                                    

9 miesięcy później*

Jutro mam mieć termin porodu, wszystko szło zgodnie z myślą. Borys jakoś przeżył z moimi chumorkami i złością. Na początku pojawiałam się na odcinkach ale później już przestawałam. Zdążyłam już napisać maturę która zdałam i Borys również tak jak Emilka. Wszystko jest dobrze wkońcu.

Rozmawiałam z dziewczynami aż poczułam na dole mokre spodnie. Spojrzałam w dół i zobaczyłam plamę.

- Dziewczyny..?- mówię cicho a one patrzą na mnie- chyba odeszły mi wody...

- O Boże - krzyczy Santia

- Borys!- krzyczy Eliza, a za chwilę przybiega Borys.- Nina zaczyna rodzić

Borys słysząc to wziął mnie na ręce i zaniósł do auta. Dość szybko dostaliśmy się do szpitala a tam spędziłam bolesne kilka godzin na porodówce. Ale gdy usłyszałam płacz dziecka tak jakby już to wszystko znikło cały ten ból i inne.

- Jak ją nazwiemy -pyta się mnie Borys a ja patrzę na swoją córeczkę która trzymam w ręce.

- Gabrysia?- pytam się cicho jego a on się szeroko uśmiecha.

- Cześć Gabrysia - mówi do naszej córeczki i obejmuje mnie lekko. Patrząc na nią uśmiechamy się szeroko. A po kilku minutach do sali weszli nasi przyjaciele.

   

                          Koniec

Teenz- Borys RyskalaNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ