👽~9~👽

38 3 29
                                    

- O.. Nareszcie się obudziłeś..- powiedział Riki.- Jak na razie nie wstawaj i poczekaj tu chwilę. Po prostu siedź.

W tym czasie podszedł do biurka i nalał trochę wody do czystej szklanki.

- Proszę. Pij do dna.

- Dziękuję...- powiedział ledwo słyszalnie Sun.

- Jadłeś coś dzisiaj? Cokolwiek. Jakiegoś chrupka czy batonika chociaż?- dopytywał.

- Tak. - kłamstwo.

- Ale i tak Twój organizm jest strasznie osłabiony. Zrobiłem Ci w między czasie sałatkę owocową. Serio Sunoo zjedz ją proszę gdy poczujesz się lepiej.

- Nie trzeba. Naprawdę. Poradzę sobie.- jak szybko wstał z kanapy tak szybko na niej wylądował.- Ała... Moja głowa..

- Mówiłem. Siedź tu i nie ruszaj się. Pójdę i zrobię Ci ciepłą herbatę. Jaką lubisz?

- Może być zwykła czarna.

- Zrobię Ci melisę.

Sunoo musiał przyznać, że mają tutaj zbyt dobrze. W ogóle kto go przydzielił akurat do tego piętra? Czy nie mógł pracować na 39? Ugh... Teraz będzie musiał męczyć się ze swoimi dawnymi przyjaciółmi, którzy mają mu wszystko za złe i swoim CEO, którego najbardziej z nich wszystkich skrzywdził, a ten i tak o niego dba. Dba to za mało powiedziane. Ten Dekiel jest tak pomocny, troskliwy, opiekuńczy, sumienny, odważny, szybko przebacza innym, że od tego robi się aż w chuj nie dobrze...

- Jestem. Uważaj tylko, bo jest mega gorąca.

- Okej..- powiedział.- A podasz mi tą miskę z sałatką..?

- Jasne.- Sunoo wiedział, że i tak dwa razy nie musi prosić.

- Z jakich owoców ją zrobiłeś..?

- Z wszystkich jakie lubisz.

- Czyli..?

- Brzoskwinie, truskawki, kiwi, maliny oraz borówki.- zdecydowanie były to ulubione owoce Sunoo...

- Dziękuję... Czy mógłbyś usiąść obok..?- na jego słowa Niki tylko zajął swoje miejsce.

- Dlaczego zniknąłeś na tak długi czas i ignorowałeś wiadomości od nas wszystkich..?- starał się jak najdelikatniej o to zapytać. W końcu nie dawno emocje wzięły nad nim górę i zaczął wyzywać Bogu winnego Suno, a ten zemdlał. Było mu tak okropnie wstyd przez to, że doprowadził go do takiego stanu.

- Jak już mówiłem moją mamę przenieśli do Japonii i nie miałem jak się im przeciwstawić, ponieważ powiedzieli mi to noc przed wylotem. Gdy tylko skończyłem 18 lat ci po prostu zostawili mnie tam z moją siostrą.- zaczął mu na spokojnie opowiadać.- Nie miałem z Wami kontaktu i ignorowałem Wasze wiadomości, ponieważ sądziłem, że jeśli przestanę mieć z Wami jakikolwiek kontakt to szybciej o mnie zapomnicie i będzie mniej boleć...- wytłumaczył, po czym wypełnił swoje usta owocami.

Niki był typem słuchacza, więc tylko słuchał tego co mówi Sunoo i nic innego do okoła go nie interesowało. Niepewnie położył swoją dłoń na głowie Sunoo, delikatnie wplatując swoje palce w jego włosy, a potem poklepał go po głowie i zaczął głaskać.

- Uroczy mały lisek.- pomyślał.

- Co Ty kurwa człowieku robisz z moimi włosami. Bierz tą łapę, bo za chwilę zapierdolę Ci gonga w ten zbyt krzywy ryj.- myśli Sunoo zdecydowanie różniły się od tych Nikiego.

- Ale serio. Dlaczego nie namówiłeś rodziców na to, żebyś został u mnie na przykład, z resztą w Twoim "Domu" macie jakąś obsługę, a nawet jak nie to chodziliśmy przecież do szkoły z internatem.

The Sun & The Moon || SunkiWhere stories live. Discover now