☆4☆

3 0 0
                                    

Pov. Izuku

Właśnie Szedłem powolnym krokiem do Króla Arendel. Gdy już miałem podchodzić to jakiś typ z dupy wyciągnięty wciągnął mnie do środka tłumu. Poczułem jak spadam na podłogę ale jednak to się nie stało. Gdy otworzyłem Oczy ujrzałem Dabi'ego.

-Wszystko okej?- patrzyłem się na niego jak na cały mój świat... napewno się zakochałem...

-T-tak... dziękuję... - ostatnie zdanie powiedziałem troszkę Ciszej.

-Zatańczymy?? - Po jego słowach złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie.

-umm... jasne.

Tańczyliśmy w rytm muzyki aż w końcu nie zostałem zabrany z sali. Biegliśmy razem trzymając się ze ręce... czułem się jak w raju.
Gdy spojrzałem na mężczyznę był zapatrzony na drogę niż na mnie. Trochę smutno mi się zrobiło ale trudno.

Biegliśmy tak jeszcze chwilę aż w końcu byliśmy nad wodospadem. Nie wiedziałem o co mu chodziło ale gdy spojrzałem na niego już w głowie miałem tylko jedno...

KOCHAM DABI'EGO!

-Izuku...

-yhm?

-Zrobisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?- klęknął i złapał mnie za rękę. Myślałem że się tam popłacze.

-T-TAK!!-przytuliłem go mocno i pocałowałem w usta.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
☆☆☆☆☆☆☆☆Time skip☆☆☆☆☆☆☆☆☆
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Pov. Shoto

Rozmawiałem wlasnie z Momo którą się do mnie kleiła. Nie żebym nie lubił dziewczyn ale wydaje się taka pusta trochę jak taka łaska która dupy da każdemu. Ale no cóż życie. Właśnie wydziałem jak mój brat podszedł do mnie z jakimś typem. Miałem laga mózgu ale postanowiłem zaczekać co ma mi do powiedzenia.

-Sho..-Wasza wysokość. Mam pytanie do Króla

-Słucham?

-Czy dałby nam król błogosławieństwo?- Zapytali jednocześnie. Myślałem że wkurwię się na jak nikogo nigdy. KURWA. ROZUMIEM ZAKOCHAL SIE ALE KURWA W TYM IDIOCIE?! TA PRZECIEZ WIDAC ZE TO GORSZE OD MOMO KURWA JEST. Dobra mniejsza.

-... Izuku.. mógłbym porozmawiać z tobą na osobności?..

-Umm okej?? Zaraz przyjdę Dabi- potem pocałował go w policzek.

Poszedł ze mną zdala od tego gnoja. Gdy byliśmy na górze poszedłem obok barierki i pokazałem mu ze Właśnie teraz zarywa do innej... JEBANY KUTAS no ale co ja poradzę kupa gówna z niego I tyle. Poszedłem do Izu i go przytuliłem.

- Będzie dobrze. Zaufaj mi.

-J-Ja Ci zawsze ufam Shoto - uśmiechnął się leciutko i oddał przytulasa.

Pov. Izuku

Planowałem iść przyjebać temu gnojowi za to co zrobił jebany kutas kurwa. Ughhh! Dobra Izuku nie przejmuj się tym frajerem. Powoli schodziłem po schodach trzymając się złotej barierki, która była wyzdobiona małymi diamentami. Gdy wszedłem na parkiet zobaczyłem jego. Jego czarne włosy mówiły wszystko... Najpierw próbuje kobiety i mężczyzn zaciągnąć do łóżka a potem zostawić. Ale cóż nic tego chuja nie zmieni.

Podeszlem do niego a ta czarna małpa gadała z jakąś dama która wydawała się być spokojną kobietą.

O kurwa ale mam plan...

-D-DABI?!

-Izuku!- odpechnąl łaskę od siebie biedna... ale teraz nie na to czas teraz czas mu dać wpierdol

-JAK MOGŁEŚ! TY KUTASIE! ZOSTAWILES MNIE SAMEGO! I TO Z DZIECKIEM!! - Chciało mi się płakać...





Oczywiście że z śmiechu kurwa. Za nim ja beczeć nie będę.

-C-c-co!?

-GÓWNO! JEB SIE -podeszlem do tej kobiety która leżała na podłodze bo ten malpiszon ją wywrócił.

-Wszystko okej ? - Podałem jej dłoń a ona przyjęła ją i zaczęła powoli wstawać.

-Tak... Dziękuję i przepraszam za to... ale to on zaczął filtrować i mówił o jakiś dziwnych rzeczach. -Popatrzyła na mnie z żalem.

-Spokójnie nic się nie stało- odwróciłem się zobaczyć czy ten chuj tam jest ale go nie było dobrze ze się go pozbyłem. - I tak szczerze to ja nie jestem w ciąży.

-Serio??- Zapytała się mnie.

-Tak po prostu wolę abys była bezpieczna - usmiechnolem się miło -A jak się nazywasz ??

-Himiko Toga

-Ładne imię ja nazywam się Izuku Midoriya książę Arendel.

-Miło poznać Izuku

-Wzajemnie

Stałem chwilę i rozmawiałem z Togą aż do momentu jak poczułem że ktoś mnie ciągnie do tronu. Gdy spojrzałem na tą osobę aż ciarki mnie przeszły... Dabi Todoroki ciągnął mnie Właśnie do tronu mając szczylet w ręce.

-Królu Arendel jak nie oddasz mi władzy Twój braciszek Izuku zginie z mojej ręki. - usiadł na tronie a mnie posadził na swych kolanach EWWWWW zboczeniec się znalazl.

-Dabi - przed nim stanął jakiś mały kutas który miał krzywy ryj zaczolem się chichrac jak najebany.

Dabi spojrzał na mnie jak na debila a ja mu pokazałem fucka. Gdyby nie ta lina to bym mu przyjebał.

KURWA MAĆ SHOTO GDZIE TY JESTES WEZ STRAZY I NIECH MU STRZELĄ W PYSK NOZEM ALBO CZYMŚ!

Pov. Shoto

Myśl myśl myśl co by tu zrobić...

-Shoto Królu Arendel możesz pożegnać się z swoim braciszkiem. - Wkurwiłem się jeszcze mocniej wyszedłem na środek sali tronowej Gdy już Izuku miał szczylet przy szyji.

-SHOTO!! -Miał łzy w oczach których było coraz więcej.

-To jak SHOTO oddasz mi władze?  Czy Twój braciszek ma umrzeć? Pamiętaj że może być jeszcze moim mężem... mmm ale dobra sztuka by była z niego.

Wkurwiłem się na maksa. Zdjołem rękawiczki i strzeliłem lodem tak aż poleciał pod ścianę  Gdy zobaczyłem że użyłem mocy od razu uciekłem.

Izuku starał się mnie dogonić ale nie udało mu się.. Biedny ale cóż musiałem...

Pov. Izuku

Szukałem Shoto już któryś dzień cały czas winiłem siebie za to co się stało. Gdyby nie ja shoto był by tutaj że mną.

-Przygotujcie mi konia! TERAZ!

-Tak jest panie.

-Izuku! -podbiegla do mnie Toga z jakąś rozowowlosą dziewczyną.

-Tak?

-A co z królestwem?! Jak pojedziesz to zostanie bez władzy!

-Spokojnie królestwem zajmie się Shin
Ale jak coś to masz go pilnować. Mogę ci  ufać Toga?

-Oczywiście! A może mi pomagać Mina ?

-Jasne ale królestwo ma być w nienaruszonym stanie.

-Tak jest!- Krzyknęły oboje a ja wyruszyłem w podróż to będzie długa droga...

~~~~~~~~~~~~~

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 02 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

|| Fr☆zen || bkdk ||Where stories live. Discover now