《Rozdział 4》

8 2 0
                                    

Wracałyśmy spowrotem do domu razem. Przez większość drogi nie odzywałyśmy się do siebie. Jednak w pewnym momencie nie wytrzymałam
- Hej,ogólnie pytanie z kąd znasz tamtą klacz?
Spojrzała się na mnie i stanęła.
-To moja była przyjaciółka,która niestety zeszła na złą drogę...
Stanęłam i odwróciłam się w jej stronę a moja twarz wyglądała na lekko posmutniałą.
-Przykro mi że tak musiała się zskończyć wasza przyjaźń...
-Nie do końca się tak zakończyła....
Tak naprawdę chciała mnie złączyć z jej bratem ,z czego ja nic do niego nie czułam i tak to wyglądało....-opowiedziała mi a ja nie wiem czemu w sercu poczułam jakieś ukłucie zazdrości.
-yhmm... rozumiem .... - powiedziałam i dopiero w tedy zauważyłam że byłyśmy przy domu ciotki. Jeszcze się rozejrzałam by upewnić się czy przypadkiem nie wróciła. Westchnęłam ciężko, widząc że nigdzie jej nie ma.
-Dzięki za odprowadzenie ale...
-Nie możesz znaleźć Luny ?- zapytała mnie lekko przekrzywiając głowę.
- yyyyy.... Tak, z kąd wiedziałaś ?- zapytałam zdziwiona.
-Miałam Ci to przekazać właśnie, że ona.... wyjechała na dwa tygodnie w góry, bo stado jej przyjaciółki potrzebuje pomocy.- odpowiedziała mi a jej oczy powędrowały w inną stronę tak jakby chciały uniknąć mojej reakcji na tą informację.
Byłam zdziwiona a zarazem lekko zła na ciotkę że nic mi nie powiedziała tylko Lily.
-Aha... i nic mi nie powiedziała...
-Hej przepraszam, że dopiero teraz mówię ale nie umiałam się zebrać do tego by Ci powiedzieć, przepraszam.
-Nie masz za co...to nie twoją wina w końcu...a teraz wybacz ale do jutra.- powiedziałam i odeszłam. Czułam się beznadziejnie, ale udało mi się cudem zasnąć.

_______________________________________

Ogólnie to....postanowiłam dodawać do tych ciekawszych rozdziałów,pojedyńcze własne rysunki.

Pomysł się narodził już wcześniej, jednak przez natłok pracy nie byłam w stanie ich wykonać i dodać do dzieła.

Mam nadzieję, że wam się spodobają i pomogą bardziej wyobrazić sobie jak wyglądała pewna sytuacja.

(A btw oddaje obs) 😘

Biała  melancholia Where stories live. Discover now