XIV

44 5 7
                                    

Y'n pov:

Przeżyłam szok.

-Chochole, czemu ukrywałeś przed światem taki skarb?

Zrobiło się upalnie. Chochoł zdjął koszulkę. W sumie to był marzec, ale z nim u boku było nam gorąco jak w kotle. Wyglądał tak:

-To wszystko wina Panekina myszko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-To wszystko wina Panekina myszko

-Wiedziałam!

-Rzucił na mnie klątwę

-Typowy Panekin -westchnęłam

-Zostaw Harrego Y'n, teraz wreszcie możemy być razem

-Spoko

-Juhu!

Poczułam się dziwnie. Po raz pierwszy od dawna mój chłopak ma nogi. Coś się kończy coś zaczyna.

-Jesteś może rzodkiewką? -powiedział namiętnie

-Co?

-Bo już dawno bym cię wyrwał

Maciej podszedł dwa kroki. Potem podszedł jeszcze jeden krok. Potem podszedł trzy kroki, z lekkim skrętem na południowy wschód.

-Niech nasze usta złączą się w akcie wieczystej miłości

Prawdziwy romantyk. Pocałował mnie i w dodatku trafił! Ależ ten lew ma cela!
Zrobiło mi się miekko w kolanach i upadłam. Chochoł Musiał mnie podnieść. Wyglądał tak:

Jak dobrze, że ma nogi!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jak dobrze, że ma nogi!

-Masz refleks dzikiego bawoła

Ptaszki śpiewały piosenkę. Drzewa zakwitły kwiatami. Byłam w objęciach króla wiosny. Życie jest super.

-To dla ciebie Y'n

Chochoł dał mi prezent.

-Nie Musiałeś!

-Musiałem.

Otworzyłam prezent.

-Co to?

-Hełm dla ludzi którzy nie lubią hełmów

-Fajnie

-Kiedy jeździłem na rowerze miałem hełm. Potem już nie miałem.

-O nie

-Potem Panekin zamienił mnie w słomę

-To straszne! Chochole!

-Chcę żebyś była bezpieczna

-No dobra

-Panekin nie jest tym za kogo się podaje

-Jakto

-Tylko tyle mogę ci teraz powiedzieć, ale uważaj na siebie

-Spokojnie, nie zostałam porwana od czasów Justina Biebera

-Niebezpieczny człowiek

-Prawda

Nagle przybiegł Zayn.

-Szybko!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Szybko!

-A ja nie lubię szybko

-Ale Harry! Jest z nim źle!

-Co ty wygadujesz chłopczyku - Chochoł jak zwykle Musiał się wtrącić

-Stracił sens życia bez ciebie Y'n. Pomożesz? Bo możesz. Masz to w genach

Byłam rozdarta.

-No dobra - zgodziłam się

-Ok. Biegnijmy

-Ale Zayn myślałam że nie masz nóg.

-Może i nie mam nóg ale jestem pełen niespodzianek - zagwizdał

Wtedy nadbiegł on:

Wtedy nadbiegł on:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Świętopełk!

Galopowaliśmy wspólnie.

-Na ratunek Harremu!

różowa miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz