Krew w wodzie

292 53 11
                                    

„   Całe moje życie byłam uczona jak się zachowywać.
   Jak tańczyć.
   Jak pisać.
   Jak mówić.
   Jak jeść.
   Jak chodzić...
   Co kochać.
   Czego nienawidzić...
   I stara czapka przydzieliła mnie do Slytherinu.
   Miałam 11 lat i wszystko, czego mnie uczono, tylko się potwierdziło. Wszystko zaczęło się przydawać.
   Zaczynałam rozumieć dlaczego tak wielu czystokrwistych chciało być mną. Pamiętam tę zazdrość w oczach niektórych z nich.
   Pamiętam te wszystkie bale. Wzrok arystokratycznej chmary zwrócony na mnie.
   Ostatnia z Black'ów...
   Aż w końcu poznałam Fred'a. Nie mówię o tym, że spotkaliśmy się w Hogwarcie i zaczęliśmy się nienawidzić. Raczej o tym jak przestaliśmy ze sobą walczyć.
   Co pamiętam? Jakie uczucie towarzyszyło mi przez większość mojego życia?
   Pamiętam strach.
   Pamiętam mój pierwszy bal. Babka Walburga jeszcze żyła i to ona mnie do niego przygotowywała.
   Miałam 6 lat.
   Pamiętam jak weszłam do sali, w której wszystko zostało zorganizowane. To był salon w dworze jedynej kobiety, którą kiedykolwiek mogłabym nazwać matką - Narcyzy Malfoy.
   Wzrok każdej osoby w pomieszczeniu spoczął na mnie. A ja czułam strach.
   Nigdy nikomu nie mówiłam dlaczego z każdą moją wizytą u babki na Grimmauld Place, Stworek był oddelegowany do kuchni. Dlaczego większość czasu spędzałam z nią na strychu. W tej rupieciarni pełnej wspomnień o całym moim jakże szlachetnym rodzie.
   Nie będę zanudzać szczegółami, ale niektóre blizny nie są spowodowane moją likantropią.
   Jak mnie nazywano? Naturalnym liderem? Naturalną perfekcją?
   Ironia.
   W końcu całe moje życie odbiegało od perfekcji tak mocno jak tylko się dało.
   Wiem, że kiedy Syriusz uciekł wszyscy w rodzinie zadawali sobie ciche pytanie.
   Czy zrobiłby to, gdyby był w Slytherinie?
   Jednak to nie było zależne od domu. Andromeda uciekła do Ted'a. Syriusz do Potter'a...
   Ja znalazłam Fred'a, który pokazał mi całkowicie inne życie, niż to, które zostało mi zaplanowane.
   Muszę mu za to podziękować, nawet jeśli pod koniec mojego życia myśl o nim sprawiała mi wyłącznie ból.
   Muszę też podziękować George'owi, który mnie nie potępił jak jego bliźniak. Który zrozumiał i który - dość prawdopodobnie - na moim miejscu zrobiłby to samo.
   Wszystko co zrobiłam było pokierowane rodziną. Draco, Venus, Lucas, Adrian i Malina. To oni byli moją rodziną, kiedy straciłam wszystkich. To oni, nawet jeśli listownie, pomogli mi z poczuciem winy po tym co zrobiłam. Czego się dopuściłam...
   Oni i Michael.
   Jeśli to czytacie, zapewne jestem martwa. Mike znów miał rację. Choć nie do końca. Nie tylko pomoc kosztuje. Tak naprawdę wszystko ma swoją cenę.
   Zwłaszcza, kiedy sprzeciwiasz się Czarnemu Panu.
   Zdałam na siebie ten sam los, co wuj Regulus. Czy jest mi z tym źle? Trudno określić. Przynajmniej przez jakiś czas mogłam chronić tych, na których mi zależy. Tych, którzy zostali żywi.
   I właśnie do nich piszę ten list. Bo nie chcę odejść, zaginąć bez słowa. Chcę, żeby chociaż to różniło się od historii wuja Reg'a.
   Chcę, by coś po mnie zostało. Nawet jeśli będzie to głupi, poszarzały kawałek pergaminu.
   Druzgotku, przepraszam. Za wszystko co zrobiłam i czego nie będzie mi dane zrobić. Przepraszam...
   Was wszystkich.
   T.A.B.
   A raczej T.A.L-B.
   Bo po raz pierwszy, i zapewne ostatni, jestem skłonna podpisać się tak, jak powinnam od zawsze.

Tiana Adara Lupin-Black
(chyba powinnam dopisać jeszcze
de la familia Rodriguez, ale robię to
wyłącznie z grzeczności)”

*'*

   Draco wstał z samego rana, przeciągając się w swoim łóżku. Blaise szykował się już do wyjścia, Theodore okupował łazienkę.
   Uwagę blondyna przykuła nagle czarna koperta ze purpurowo-srebrnym lakiem. Pieczęć Black'ów. Pieczęć Tiany...
   Chłopak otworzył kopertę i zaczął czytać. Wypadło z niej też kilka zdjęć, wspólnych zdjęć z nim i brunetką.
   Od momentu, w którym stali się rodzeństwem, aż do ich dorosłego życia...
   Łzy poleciały po policzkach ślizgona. Co to wszystko miało znaczyć? Jak zginął Regulus? Co ona zrobiła? Dlaczego go zostawiła?

PANNA BLACK I era Golden TrioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz