Rozdział III

45 7 0
                                    

Tej nocy tak jak się spodziewałam śnił mi się ON , słyszałam jego niski tembr głosu i czułam jak wiatr omiatał moja twarz. Znowu jechaliśmy jego czarnym maserati ale było inaczej niż wcześniej. Smialismy się, rozmawialiśmy o glupotach i było idealnie. Nie chciałbym znaleźć się nigdzie indziej tylko tam , przy nim. Nagle usłyszałam budzik i zdałam sobie sprawę, ze wtedy pierwszy raz śniłam o chłopaku, którego widziałam raz w życiu.
Tego dnia miałam zjeżdżać do domu bo jutro byliśmy zaproszeni na wesele mojej kuzynki. Zjadlam śniadanie, wypiłem kawę i spakowałam swoje rzeczy. O 11 miałam busa więc postanowiłam wstąpić jeszcze do galerii kupić jakieś kolczyki do mojej sukienki. O 11 byłam już na przystanku, 5 minut później przyjechał bus i czekała mnie już tylko kilkugodzinna jazda do domu. W tym czasie zdążyłam przegladnac Facebooka, instagrama i Bóg wie co jeszcze. W końcu znudziło mi się patrzenie cały czas na te same twarze na portalach społecznościowych więc odłożyłam telefon , oparłam czoło o szybę i obserwowałam widok przede mną. Po długim czasie zobaczyłam znak z nazwą mojej miejscowości i poczułam ulgę , że podróż dobiega końca.
W domu byłam o godzinie 17. Janek z Oliwią też już zdążyli wrócić z pracy. Zjedliśmy kolację, wykąpałam się i poszłam się położyć bo jutro czekał mnie długi dzień , A może poszłam spać tak wcześnie bo miałam nadzieję, że znów mi się przyśni. Tej nocy go nie widziałam ale słyszałam jego głos dobiegający z oddali. Czułam,że jest daleko tak daleko ,że nie mogłam go dotknąć i zobaczyć.Czułam się tak obco ale jego głos trochę mnie uspokajał. Nagle poczułam jak ktoś szarpie mnie za rękę i okazało się, że to mama próbuje mnie od 10 minut obudzić. Miałam tak twardy sen , że nawet budzika nie usłyszałam ale po co mi budzik jak mam mame.
Szybko zeszłam do kuchni i zjadlam sniadanie , które przygotowała mi siostra. Może zabrzmi to dziwnie ale kocham jej jajka na chlebie. Nie ma nic lepszego na świecie, niby to proste danie ale za to jakie pyszne. Oliwia zna się na rzeczy. O 10 byłyśmy umówione do fryzjera i kosmetyczki ale do salonu przyjechalysmy trochę wczesniej. Najpierw fryzurę robiła siostra bo ma najdłuższe włosy i jej upięcie jest najbardziej czasochłonne. Następna w kolejce byłam ja , chciałam delikatna fryzurę z lekko upiętymi z tylu włosami. Po godzinie przyszedł czas na makijaż, wybrałam ciepłe kolory brązu i złota co ślicznie wyglądało z moimi niebieskimi oczami i jasna karnacją. W końcu o 13 wróciliśmy do domu. Założyłam swoją złotą sukienkę wyszywaną koralikami do tego miałam czarne sandalki na szpilce i złote kolczyki , które kupiłam dzień wcześniej w galerii. Byłam gotowa i muszę przyznać nawet dobrze się prezentowalam. O 15 była msza w kościele i o 16:30 byliśmy już na miejscu gdzie mialo odbyć się przyjęcie weselne .Wszyscy staliśmy orzed sala i czekaliśmy na parę mloda , która właśnie wysiadala z czerwonego audi.Goscie zaczęli klaskać, witać ich i składać życzenia. Uwagę wszystkich jednak zwróciło czarne maserati , które właśnie wjechalo na parking. Ludzie zaczęli pytać się nawzajem kto to przyjechał, A mężczyźni w szoku obserwowali sportowy samochód. Wszyscy byli zainteresowani tym kim jest nowo przybyły gość który właśnie wyszedł z auta w ciemnym garniturze i czarnych okularach nikt go nie znal oprócz mnie. Stałam jak wryta kiedy bohater moich marzeń sennych coraz bardziej zbliżał się do nas. W końcu stanął przede mną i usłyszałam głos, który wywołał ciarki na moim ciele
-- Witaj , znowu się widzimy - powiedział spokojnym głosem podobnym do szeptu
Goście przyglądali się nam jakby właśnie byli świadkami najciekawszej sceny w filmie. Byli zdziwieni , że się znamy , A najbardziej moja kuzynka Kamila , która nie przegapia żadnej okazji , aby zaimponować bogatemu chłopakowi. Wracając do tematu , dzisiejszy wieczór zapowiada się ciekawie.

Niespełnione życzenie Where stories live. Discover now