-------Rozdział 3-------

48 2 8
                                    


                                                                      ⋆。°✩

Ningguang tego dnia wstała z wielkim bólem głowy i załamaniem przez sprawdzian z Chińskiego który decydował o ich ocenie na koniec semestru. Nie była złamana tym że będzie trudny czy zwali, była załamana bo ich nauczyciel zazwyczaj dawał mało pytań jednak były strasznie długie i zajmowały dużo czasu. Jedyne co ją motywowało to to że jest piątek i będzie możliwość spotkania się z Guizhong i Zhonglim i kto wie może Beidou jak się zgodzi.

                                                                        ***

Pod koniec dnia mieli wf i plastykę, w opinii połowy grupy nudne w opinii drugiej zajebiste. Na wf nie ćwiczyła tylko Guizhong ponieważ miała zwolnienie z powodu jej choroby, Ningguang dowiedziała się że Beidou kocha wf i mogłaby mieć 2 lekcje pod rząd zamiast jakiejś plastyki. Co do Beidou to dziewczyna zgodziła się na wieczorne wyjście z nimi, organizatorem była Ningguang i nie za bardzo wiedziała co będą robić, ale wiedziała że pójdą na dach bloku gdzie mieszka. Dlaczego akurat tam? Dlatego że bardzo często w dzieciństwie się tam spotykała z Zhonglim bo byli sąsiadami do póki jego mama nie kupiła większego mieszkania.

Po wf wszyscy poszli do szatni i rozmawiali o planach na weekend, Ningguang zaczepiła Beidou i Guizhong które zmieniały buty.

- Dobra jak to robimy, nikt nie ma zajęć po szkole więc...

- O ja mam pomysł! Możemy pójść coś zjeść przed tym całym planem który nam przygotowałaś, znam dobrą chińską knajpę w pobliżu twojego domu.

- Dobry pomysł, co ty na to Beidou?

- Nie mam nic przeciwko, ważne żeby się dobrze bawić co nie..?

- I to się nazywa dobre nastawienie, Ning ning ucz się od niej.

- Mhm mhm... Weź ty się lepiej szybciej przebieraj.

                                                                         ***

Po szkole dziewczyny czekały przed bramą na Zhongliego. Beidou patrzyła na wychodzących uczniów którzy rozmawiali ze sobą a niektórzy słuchali muzyki z mp3, nie mogła też ominąć wrogiego spojrzenia z rudowłosym przez którego musiała przez najbliższe 2 tygodnie chodzić do psychologa szkolnego. W końcu w progu szkoły zjawił się brunet na którego tak czekały, kiedy podszedł bliżej Guizhong pobiegła do niego i rzuciła ramionami na jego szyje prawie wywracając się.

- Rany ile można czekać... Guizhong zejdź z niego, przedłużasz i zaraz nie zdążymy na obiad, wiesz ile ludzi zaraz będzie?

- Oj dobrze już już... Chodźmy więc za mną zabiorę was na ten obiad.

Guizhong wzięła koło siebie Beidou i zaczęła jej opowiadać o jej znajomości z Ningguang i Zhonglim ponieważ tamta ją prosiła o historie jak się poznali. Ningguang i Zhongli szli za nimi słuchając ich.

- Masz mi coś do powiedzenia hm? - Spytała się blondynka patrząc mu w oczy z lekkim zakłopotaniem.

- Co masz na myśli..?

- Ty już wiesz co.

-Spytaj się jej może ona ci odpowie.

- Nie no nie będę jej przeszkadzać... Jak się czujesz?

- Mogło być lepiej, pan od wf wstawił mi 4 za bieg..

- To dobrze chyba..

- No nie wiem jak każdemu postawił 5 a mi 4 kiedy byłem zdecydowanie lepszy od innych.

Becouse of you || Genshin Impact Modern au {Beiguang}Where stories live. Discover now