gdy język spoczywa w rozkoszy dolinie
rzeka płynie z prądem Sodomy dotyku
ach Twój lepki lukier w moich ustach ginie
klejąc się z kryształem mojego błyszczykuto srom ależ bezwstydnam
ten ból jest warty tego
że bedąc z Tobą luba
nie czynię kropli złegogdyby Twe imię nie było wyryte
głęboko we mnie pieczęcią zaszyte
działałby czarny trójkąt działały wasze słowa
ach kazus Nasz ważniejszy niżeli wasza zmowa
CZYTASZ
seks, ból, człowieczeństwo
PoetrySeks, ból, człowieczeństwo to mój amatorski tomik poezji traktującej o życiu, związkach, nieheteronormatywnej seksualności i zwyczajnym byciu człowiekiem, z czym często niestety się zmagam.