Rozdzial 7

76 13 11
                                    

Stan

Szkoła mijała zwyczajnie. Nauczyciele mnie nawet polubili, problemów z ocenami większych nie miałem. No i oczywiście nadchodził mój koncert w South Parku. Damien i Christophe mieli przyjechać dzień wcześniej i miała odbyć się próba w domu po czym mieliśmy zagrać na środku miasta. Oczywiście był to darmowy koncert oprócz jedzenia i naszych płyt. Nie byliśmy jakimś super doświadczonym znanym zespołem. Byliśmy tylko bandą nastolatków bez większego celu w życiu którzy stwierdzili ze stworzą zespół. Christophe grał na perkusji, Damien byl za to basista. Ja gralem na gitarze, przy czym dodatkowo śpiewałem. Też byłem od układania tekstów, bo kto inny jak nie ja. Właśnie Siedziałem na podłodze porządkując je oraz swoje własne myśli. W końcu to nie miał być zwykły koncert. Miałem napisane teksty dla osoby. Nie zwyczajnej osoby. Osoby która darzyłem uczuciami przez długi, długi czas zanim jeszcze wróciłem do south Parku. Chyba ta osoba podobała mi się od podstawówki, ale nie zdążyłem tego zauważyć w czas. Z latami uczucie się nasilało. No cóż.. pewnie i tak dostane kosza. Raz się żyje, na przypale albo wcale. Chłopacy podnosili mnie na duchu przez długi czas i pewnie będą gdy mi się nie uda, za co jestem im szczerze wdzięczny. Oni jakoś mieli większe powodzenie w miłości niż ja.. Uh. Życie jest kurewsko niesprawiedliwe. Chłopacy teraz ćwiczyli, poza tym nie chciałem ich obarczać swoimi problemami więc nie miałem komu o tym zbytnio powiedzieć.. Sięgnąłem po telefon. Wendy do mnie napisała. Właściwie.. Dobrze sie z nią ostatnio dogadywałem. Nawet widzieliśmy się pare razy. A gdyby jej tak powiedzieć?.. Kurwa, a co jeśli nie akceptuje gejów? To wszystko jest trudniejsze niż myślałem. Odpisałem zwykłym hej. Nie musiałem czekać zbyt dlugo na odpowiedź która brzmiała standardowo "co tam?".
Co ja miałem jej zrobić wyżalenie na 5 stron w Wordzie o moich uczuciach czy odpowiedzieć że wszystko okej? Ugh. Jakby to tak delikatnie napisać..

A concert of our feelings - styleWhere stories live. Discover now