🗝️Dalej w horrorze🗝️

12 0 0
                                    

Chusteczka zrzucona.
Mała nadziej zrobiona.

Kiedy już chciałam powoli wrócić do pokoju i zamknęłam okno ktoś wszedł do kuchni. Ten ktoś to był Kuba. Każdy mój ruch czy widok czegokolwiek w tym domu budził we mnie stres. Przysunęłam się do lodówki w której było tylko zimne piwo i z dwa jogurty jeden pewnie już po terminie. Już  mi serce biło! Ale Kuba tylko wszedł nawet się na mnie nie spojrzał i zaczął robić kawę.

-Co taksie na mnie patrzysz idiotko? Kawy nie widziałaś?
-Nie panie ja tylko...
-Zamknij mordę! Idź do swojego pokoju ciebie tu nie ma być! Najlepiej to idź do jadalni! Bo zaraz śniadanie a my cię targać nie będziemy!
-Już idę panie...
-Zamknij ta mordę! I idź do ten cholernej jadalni!

Już się nie odezwałam i poszłam do jadalni w tym szlafroku. Akurat Kuba skończył kawę wiec kiedy ja wychodziłam z kuchni on właśnie tez zaczął. Przy stole każdy już siedział i miał naszpikowany talerz. Kiedy ja usiadłam talerza nie miałam. Wszyscy się na mnie patrzyli. Nie wiedziałam co robić wiec zapytałam.

-Przepraszam czy dostałabym jedzenie.
-Jasne- powiedział cholerny Adam i dał mi kieliszek wina.
-Proszę jednak o jedzenie.
-A pamiętasz ze jesteś suka?-Dodał Adam.-Na podłodze leży miska z karma dla suczek.

Mnie zatkało bo nie miałam co powiedzieć. Kiedy miałam się schylać siedzący obok mnie Eryk zsunął ze mnie szlafrok i byłam goła! Nic nie zrobiłam tylko przełknęłam ślinę bo wiedziałam jaka inaczej czeka mnie kara. Zaczęłam jak ostatnia suka naga jeść z miski białka z jajek bo to tam było zmieszane z kilkoma kawałami karmy.
Oni się patrzyli i śmiali i mimo ze to wszystko zrobiłam kara mnie nie ominęła. Widziałam ze panowie coś losują butelka i wylosowali na Eryka z giga jajami.

Domyślacie się co się stało.

Życie inaczej ŚmierćWhere stories live. Discover now