Po przespanej nocy pomyślałem może przeszukamy tą jaskinie i od razu zaproponowałem Larremu który o dziwo się zgodził, poszliśmy w głąb szliśmy już długą chwile i znaleźliśmy jakiś komputer na którym było napisane cytuje -chowam się tutaj od dwóch dni, nie wiem co robić te szczury z laboratorium próbują próbują wsadzić mnie do tego pojebanego szklanego pokoju a później do tego wstrzyknąć mi to "lekarstwo" które ma mi niby pomóc nie wiem co się dzieje ale chyba chwila, kurwa coś błysnęło, dtgrtgfhtgdtfghjkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
powiedziałem -serio kurna?-
nagle Larry wskazał na wielkiego robota niedźwiedzia który leżał na ziemi i rozkładające się już ciało,
powiedziałem -aś kurwa-
i puściłem pawia prosto na kamizelkę kuloodporną Larrego a Larry na to -ja pierdole no ciebie chyba pojebało- odpowiedziałem
-dobra nie gadaj tylko idź- powiedział
-to ty mi rzygnąłeś na kamizelkę- powiedziałem
-Larry zrozum że ja- i mi przerwał
-zwracaj mi się po imieniu, jestem Lucas-
-dobra Lucas mamy kawał drogi do przejścia- odpowiedziałem
i poszliśmy bardziej w głąb i znaleźliśmy laboratorium postanowiliśmy je zwiedzić, po długim czasie coś wydało dźwięk taki.... dziwny, mogę to opisać tak "bluhhh" schowaliśmy się w jednym pokoju a i zapomniałem dodać że laboratorium było zniszczone, a wracając wyjrzałem zza łóżka i tam był jakiś mutant, miał jakieś 3 metry, powiedziałem -kurwa co to jest- ale to zmutowane gówno mnie usłyszało, patrzył się na pokój i ujrzałem jego głowę to była głowa brata Lucasa, a brat Lucasa zaginą 10 lat temu gdy płyną statkiem do Rosji czyli tam gdzie my lecieliśmy, Lucasowi napłynęły łzy do oczu i zaczął cicho szlochać, mutant to usłyszał i wyją nas swoimi łapami Lucas zaczął gadać do brata który go ignorował i rzucił nim o ścianę a mnie próbował zjeść gdy już zamykałem oczy bo wiedziałem że umrę to usłyszałem strzał, Lucas strzelił swojego brata w głowę z łzami w oczach
-jesteś moim jedynym przyjacielem i nie pozwolę ci umrzeć-powiedział
ja zaskoczony podbiegłem do nie go podziękowałem mu i się spytałem -skąd masz pistolet?- a on mi odpowiedział, że leżał obok wisielca w drugim pokoju a ja mu powiedziałem -dobra trzeba znaleźć wyjście- poszukaliśmy i znaleźliśmy, wyszliśmy i szukaliśmy więcej sekretów na zewnątrz...
![](https://img.wattpad.com/cover/356877837-288-kf25131.jpg)
YOU ARE READING
Cudem ocaleni
ActionKsiążka opowiada o mężczyźnie który przetrwał piekło na bezludnej wyspie. I dowiedział się czemu na wyspie prawie nikt nie mieszkał choć było tam laboratorium. Oczywiście książka ma nawiązania do gier The Forest i Sons Of The Forest. Mam nadzieje że...