Rozdział 5

78 2 12
                                    

Seth obudził się rano obok niego leżała Eva. Uśmiechnął się. Wtedy gdy powiedziała mu że ona czuje do niego to samo co on do niej był najszczęśliwszy w swoim życiu. Co prawda mógłby jej wyznać miłość inaczej niż poprzez niezdarność Kendry ale ważne że odwzajemnia jego uczucia. Eva się obudziła.

Cześć skarbie.-powiedział Seth.

Cześć.-powiedziała Eva.

Dzisiaj jest skrzyżowanie światów. Zaczyna się o dwunastej i kończy o północy.-powiedział zaklinacz cieni do pół śpiącej córki lorda Dalgorela.

Eva popatrzyła na niego pół przytomnie. I dotarło do niej o co chodzi Sethowi. Jeśli chciała z tego miejsca uciec to dziś schowa się w ich plecaku. Ziewnęła.

Pomogę wam pilnować talizmanu.-powiedziała Eva i poszła do swojej komnaty.

Seth szybko umył zęby ubrał się i wyszedł na korytarz zobaczył na nim Warrena z rozczochranymi włosami. No tak pomyślał Seth wczoraj przyszła do niego Vanessa o czymś pogadać. Co oznaczało że mężczyzna zasnął niedawno. Razem z Warrenem zeszli na śniadanie jak się okazało jako ostatni potem zeszli do katakumb prowadzeni przez Eve. Była jedenasta. Eva zatrzymała się przed drzwiami posępnego rycerza. Kendra podeszła pod drzwi i podniosła kryształ który dostała wcześniej od Andromadusa. Drzwi otworzyły się i zobaczyli wielkiego wojownika który na ich widok się poruszył.

Witam ciebie Kendro i ciebie Secie Sorensonowie oraz resztę waszej drużyny co was do mnie sprowadza?-powiedział wolno posępny rycerz.

Przybyliśmy chronić talizman blokujący podróże między światami.-powiedziała Kendra.-Z tego co nam wiadomo przejście znajduje się pod twoją ochroną.

Jest tak jak mówisz.-odpowiedział posępny rycerz.-Przepuszczę was.

Po tych słowach kolosalny wojownik wstał podniósł rękę nad głowę i za jego tronem pojawiły się drzwi.

Dziękujemy Rylandzie.-powiedział Seth i dodał nie mogąc się powstrzymać.-Jak będziemy wracać to opowiesz nam jakąś historię?

Warren parsknął śmiechem Kendra i reszta patrzyli na niego morderczymi spojrzeniami a Seth się tylko uśmiechał. Na szczęście posępny rycerz go zignorował i przeszło przez drzwi za tronem. Znaleźli się w sporej komnacie wypełnionej po brzegi różnymi kamieniami zapewne dla zmylenia kogoś niechcianego.

Szukamy tego kamienia?-spytał się Warren.

Po co?-odpowiedziała mu Kendra.-lepiej jak jest ukryty my mamy go chronić nie szukać.

Wszyscy się przygotowali. Warren , Paprot i Vanessa wyciągnęli adamantytowe miecze. Tanu przygotował eliksiry Seth wyciągnął Vasilisa a jego mina po raz pierwszy od dawna wyrażała skupienie a Eva i Kendra ściągnęły łuki z pleców. Nikt się nie odzywał wszyscy byli skupieni. Seth rozglądał się po jaskini spojrzał w górę zobaczył jedynie stalagmity. Rozglądał się dalej po dwóch godzinach zaczął się nudzić. Rozmyślał o swoim życiu i czy ktokolwiek jest na tyle głupi by zniszczyć ten talizman. W końcu jak przedostanie się tu jakaś zła istota to tego kogoś kto ten talizman zniszczy też może zabić.

Pora coś zjeść Seth ,Kendra ,Vanessa i Eva.-zaczął mówić Paprot.-Wy zjecie teraz natomiast ja Warren i Tanu zjemy gdy wy skończycie jeść.

To niesprawiedliwe dlaczego ja muszę dłużej głodować od nich?-powiedział Warren wskazując po kolei Setha ,Eve która siedziała obok Setha ,Kendrę i Vanesse.

Bo tak i tyle.-odpowiedział mu Tanu.

Warren więcej nie narzekał tylko mruczał pod nosem o niesprawiedliwości na świecie. Kendra mimo przerwy na jedzenie rozglądała się dookoła spojrzała na Setha i Evę siedzących blisko siebie Seth jadł kanapkę z masłem orzechowym i dżemem a Eva kanapkę z szynką. Vanessa napiła się wody i też zaczęła jeść. Kendra wzięła kanapkę do buzi i odgryzła kawałek. Przeżuwając zobaczyła promień światła przebijający się pośród kamieni. Szybko przełknęła co było błędem bo prawie się zakrztusiła i podbiegła do źródła światła. Wszyscy słysząc kroki obrócili się w stronę Kendry i też spostrzegli światło. Dziewczyna dokopała się do świecącego kamienia. Pokazała go reszcie. Seth mu się przyjrzał co było ciężkie bo świecił na tyle mocno by oświetlić całą zacienioną grotę.

Inny wymiar-(baśniobór)Where stories live. Discover now