Zmiany Są Przerażające

68 14 50
                                    


🐬

Mam wrażenie że cały świat sypie mi się na głowę. Już nawet nie chodzi jedynie o szkołę, chodzi o całokształt. Z każdym dniem coraz bardziej boli mnie ramie, od noszenia torby z ciężkimi książkami zamiast plecaka. Czuje się pewniej z moją ukochaną torbą, ale moje plecy nienawidzą mnie z każdym dniem coraz bardziej.

Cała rutyna mi się sypie, po zajęciach jestem tak dziwnie i nienaturalnie zmęczony, że nie mam siły iść na plażę. I rysowanie też nie pomaga, a jedynie z każdą chwilą przeraża mnie jeszcze bardziej. Mama kupiła mi nowy szkicownik, myślałem że będzie tylko lepiej z moim rysunkami, ale kiedy czwartą stronę pokryła ładna buźka George'a, uznałem że to koniec na najbliższy czas z rysowaniem czegokolwiek, bo chyba dziwaczeje.

I nawet takie małe błachostki, wyprowadzają mnie z równowagi. Ostatnio podszas jedzenia zupy, poplakałem się tuż przy mamie i nawet jak pytała się mnie, co się dzieje, nie potrafiłem jej odpowiedzieć, bo po prostu, kompletnie nie wiedziałem co się ze mną dzieje.

A kiedy zobaczyłem dziś, że mama kupiła mi inną pastę do zębów niż tą, którą używam od kilku lat, dostałem ataku paniki i przez godzinę siedziałem zamknięty w łazience. Wiem że to nie była jej wina. Przecież, mama nie może wyczarować pasty której akurat nie było wtedy w sklepie, ale ja tak czy siak się wystraszyłem, że kolejna stała rzecz się wali.

Tych stałych rzeczy było coraz mniej. Większość znikała, zostawiając jedynie ból w moim ciele, ale jednak, kilka rzeczy ciągle trwało. Nie przestawałem słuchać śpiewu wielorybów przed snem, co miesięczne wizyty u psychologa trwały w najlepsze i jako tako mnie podtrzymywały. I George też ciągle gdzieś tam trwał. Może nie podchodził już do mnie tak często jak przez pierwszy tydzień szkoły, chyba zdał sobie sprawę z tego, że cały ten tłum mocno mnie przytłaczała i jestem pośród tylu ludzi wyjątkowo nie rozmowny.

Ale, mam wrażenie że ciągle był gdzieś naokoło mnie. I pisał do mnie prawie codziennie. Pytał się, jak minął mi dzień, czy podoba mi się w szkole, który przedmiot lubię najbardziej i czy wolę psy czy koty. A na dobranoc, wysyłał mi słodkie filmiki z kotkami. I może rzadko kiedy mu odpisywałem, to on dalej pisał do mnie i to było wyjątkowo przyjemne. Bo, przecież nigdy nie pisałem z nikim o takich głupich rzeczach o jakich George chciał pisać ze mną i zawsze czułem lekkie zmieszanie, kiedy kompletnie nie wiedziałem co mam odpowiedzieć na jakieś pytania.

Dlatego teraz, gapie się na przygaszony ekran telefonu i zastanawiam się, jak mam odpowiedzieć mu na pytanie "co robisz?". No bo, aktualnie siedzę i myślę, chyba tak mu nie napiszę, no bo będzie za nudno. I chyba nie napiszę, a wróciłem właśnie z godzinnej sesji panikowania w łazience, bo mama kupiła mi nie tą pastę do zębów co zawsze, bo wtedy wyjdę na totalnego dziwaka który zachowuje się jak małe dziecko.

"Przecież widzę że odczytałeś, nie ma co uciekać, po prostu napisz co robisz <3", serce zaczyna mnie boleć, kiedy czytam tą wiadomość. Dlaczego dał na końcu zdania serduszko zamiast kropki? To dziwne. Dlaczego wysłał mi serduszko?

Łapie do ręki telefon i zaczynam pisać powoli i dokładnie, wiadomość którą na pewno za chwilę mu wyśle. Usuwam ją chyba z trzy razy, ale w końcu zbieram się na odwagę i wysyłałam mu "nie robie niczego ciekawego żeby się tym z tobą dzielić ". Serce zaczyna bić szybciej. Na ekranie pojawiają się kropki, chyba coś piszę, ale potem znikają i znów się pojawiają. I właśnie taka jest rozmowa ze mną, po prostu się nie klei bo nie potrafię z nikim pisać.

"Nie no bez przesady, nie wiem możesz siedzieć w kuchni albo w pokoju, albo w łazience, cokolwiek!!". Marszcze czoło. Krzyczy na mnie ale tak, że jest na mnie zły, czy po prostu dodał je żeby zdanie nie było jakieś puste? Jęczę głośno. Kładę się na plecy. To takie głupie. "Serio pisanie ze mną jest bezsensu daj sobie spokój". Z walącym sercem wysyłam mu tą wiadomość. Od razu po tym wyłączam telefon i zwijam się na łóżku. Jestem taki beznadziejny, że szkoda słów.

BLUE  : Dnf ✎Where stories live. Discover now