Roździał 6

892 17 0
                                    

Była 15:32 w czwartek jutro miałam swoją 18, o której ciągle myślałam a znajomi mi ciągle o niej przypominali , gdybym nie wiedziała.
Ale to w sumie słodkie -myślałam-
-Więc kogo zapraszasz na 18-nastke? Zapytał nagle brat
-Kurcze nie wiem jeszcze.
-A ile osób już poznałaś?
-Dużo chyba.
-To zaproś wszystkich których znasz i lubisz, to ważny dzień!
- I napewno nie będzie w domu, ale tego ci nie powiem.
-chcecie mi zrobić imprezę?
-pytasz dzika czy sra w lesie?
Zaśmiałam się chociaż może to nie było zabawne
-okej, okej. -odpowiedziałam mu.
Nagle mój telefon zaczął dzwonić
Połączenie od Natalie

-Hejka jak tam jutro 18 latek będzie.
-Takk
-iii kogo masz zamiar zaprosić.
-nie wiem za bardzo.
-jak to ?!
-ale nie martw się.
-nie myśl o tym - zarechotała a ja nie wiedziałam oco jej chodziło.
-no dobraa.
-ale ale wpadnę bo muszę ci znaleźć taki dowalony ficik hihi.
-jasne  - zaśmiałam się-

Trochę pogadałam z Natalie ale musiała kończyć.
Zaczynam się trochę stresować na myśl oco Natalie chodziło , ale ufam jej.
Już jutro o 19 zaczynałam "imprezę".
I nie powiem że nie ale bardzo się ekscytowałam.
-Leila! - uslyszałam kogoś kto krzyczy z kuchni.
-Co?
-Chodź.
Zaczełam powoli schodzić po schodach żeby dowiedzieć się poco mnie wołano.
- No co tam?
-Natalie mówiła zebyś jutro o 14 spotkała się z nią w galerii.
-tobie?
- Tak bo mówiła że nie da się do ciebie dodzwonić.
-Ale mam lekcje - powiedziałam ze skwaszona miną.
-Jutro masz wolne - wtrąciła mama.
-Naprawde?
-Tak to ważny dzień - uśmiechnela się.
-A co z tobą , będziesz na mojej imprezie ?
-Musimy porozmawiać chodź, proszę.
-Coś się stało mamo?
-Wiesz jutro muszę wyjechać za granicę.. zaczęła.
-Załatwić dużo ważnych spraw.
uszanowała byś to?
- Na ile?
Nie zdziwiła mnie ta informacja mama często tak wyjeżdżała.
-tydzień.
-Okej mamo.
Wiem że mama chce dla nas jak najlepiej i nie chce dla nas źle.
-Dziękuje - uśmiechnęła się smutno.
-Ale pamiętaj jak przyjade zrobimy dużo fajnych rzeczy wspólnie, oki?
Dodała.
-Oki. -odpowiedziałam.
-O której jutro wyjeżdżasz?
-4:00 mam samolot.
-Okej. -Nie mówiłam nic więcej poprostu wstałam i przytuliłam mamę.
-ktora też się do mnie przytuliła.
-kocham cię. - powiedziała nagle.
-ja ciebie też.
Odsunęła się ode mnie i uśmiechnęła.
-Ide się dokończyć pakować.
-Ok.
Następnie poszłam do salonu i usiadłam koło mojego brata, i położyłam mu moją głowę na ramieniu.
Ale ten zamiast zaakceptować to, to podniósł ramię powodując że moja głowa się podniosła.
-Ej! -powiedziałam.
Ten tylko się zaśmiał.

Była 23:00
A ja się już pożegnałam z mamą tak samo Jak Raise nie mogłam się doczekać jutra. Bo Natalie zmieniła jednak godzine spotkania na 11:00.
Szybko się poszłam umyć i zrobić pielęgnację następnie położyłam się w swoim łożu.
Próbując zasnąć.

Obudziłam się wyspana była 7:00
Nie mogę się tak -doczekać-.
Zaczełam wysuwać szafkę z ubraniami i ubrałam jeansy niebieskie a do tego top. Nie ubierałam się jakoś ładnie, bo szłam tylko coś kupić i znów się ogarniać.
Zrobiłam sobie pielęgnację i nalożyłam tusz do rzęs.
Zaczełam powoli schodzić na dół
-Wszystkiego Najlepszego!!
Krzyknął radośnie Raise
-dziekuję haha.
-gotowa na zakupy? -zapytał.
-Jasne.
-chodź odwiozę cię.
Z bratem zaczęliśmy już podjeżdżać pod galerie gdzie dostrzegłam szczęśliwa Natalie patrząca na zbliżające się auto.
Zaczęła mi machać podekscytowana i szcześliwa.
-Uważaj na siebie , i powiedz kiedy mam pod ciebie podjechać.
-okejj paa.
-pa
-Hejka!!!!
-Hejka!
-Jestem tak podekscytowana dzisiejszej imprezy że nie zdajesz sobie sprawy.
-Ja też.
-to chodź musimy wybrać ci ficik.
Zaczęłyśmy chodzić po galerii i wchodzić do wielu sklepów po kolei.
-chodź do tego !
-widzialam tu dużo fajnych sukienek butów i tak dalej wiesz o co chodzi - powiedziała.
-Okejj.
Zaczęłyśmy się rozglądać po sukienkach i przymierzać.
-Co powiesz o tej - odezwałam się?
-Nie nie nie.
-Co powiesz o tej.
Odwróciła  się uśmiechając złośliwie i pokazując mi sukienkę.
Była naprawdę ładna
Natalie trzymała Czarną sukienkę z małym wycięciem na dole.
Średnim dekoltem. Która była tak jakby pomarszczona w pasie wyglądała cudownie!
-TAK! -krzyknełam.
-chodź do przymierzalni.
Zaczęłam przebierać sukienkę i przeglądać w lustrze jeszcze nigdy nie wygladałam tak dobrze.
- 3, 2 ,1 - zaczęłam .
-No pokazuj! - powiedziała podekscytowana.
Zaczęłam wychodzić i się jej pokazywać.
-Wygladasz jakbyś zleciała z nieba dosłownie, cudownie !!!
-bierzemy ja od razu powiedziała.
- do tego te szpilki i szybkie okulary!
-bedziesz  super wyglądać na 18.
Wyszliśmy już z galerii a ja zaczęłam pisać do brata żeby podjechał
byliśmy tam naprawdę długo bo do 14 zlecialo. naprawdę długo kupowaliśmy  rzeczy w osobnych sklepach.
-czarne BMW zaczęło się zbliżać.
szybko do niego weszliśmy bo od razu jak pojedziemy do domu poszłyśmy się szykować.

Była już 17
zaczęliśmy się bardzo mocno szykować bo do imprezy zostały -2 godziny-
Ubrałam sie i naprawdę wyglądałam dobrze tak samo jak Natalie.
Zrobiliśmy sobie kreski i pofalowaliśmy włosy. Natalie kazała mi wyprostować bo powiedziała że będę wyglądała w nich bardziej "hot".
18:46:
-Chodźcie już szybko!!
-Bo się spóźnimy - krzyczał Raise.
Szybko zeszłysmy na dół a Raise się nam przyglądał.
-No szybko!
-Brat zamknął dom i wyszliśmy do jego auta gdzie zawiązali mi oczy -super.-
Nie miałam pojęcia gdzie jesteśmy, ale zaczęliśmy podjeżdżać już do celu.
Czułam że Raise zaczynał parkować i zaczęłam się bardzo stresować .
Raise i Natalie zaczęli wychodzić bo usłyszałam otwieranie drzwi.
A następnie podeszli do moich które otworzyli.
-Ostrożnie - powiedziała Natalie.
-Zaczelismy iść na przeciwko a Natalie mnie kierowała.
Poczułam że ktoś zaczyna mi ściągać opaskę.
WSZYSTKUEGO NAJLEPSZEGO! - każdy zaczął krzyczeć bardzo duża ilość osób.
W tym czasie ktoś mi zdjął opaskę z oczu
A ja zobaczyłam że jesteśmy przy jakimś domku który miał na polu basen , jacuzzi  poustawiane głosniki a nawet i parkiet, i ogromny Balon z napisem 18
Przede mną stała z setka osób nawet tyle nie znałam ale trudno!
-każdy.  patrzył się na mnie i uśmiechał
Następnie każdy po kolei zaczął podchodzić do mnie i składać życzenia to było takie uroczę.
-Chodźmy się bawić -krzyknął Charlie a każdy za nim.
Za Leile - krzyknęli .
Ale go nie mogło zabraknąć Nate własnie patrzył się na mnie z złośliwym uśmiechem na twarzy.
Dobra spokojnie go nie ma -tak?-
Emma z dziewczynami zaciągnęły mnie do parkietu i zaczęłyśmy wszyscy tańczyć i  dobrze bawić.
Wypiłam dosyć dużo i byłam już pijana ale nie zwracałam na to uwagi i się dobrze bawiłam jak każdy niektórzy już w basenie byli.

Nate pov:
Gadałem wlasnie z chłopakami, kiedy zaczęła lecieć muzyka do której dziewczyny zwariowały i zaczęły tańczyc jak zwariowane w tym Leila spojrzałem się na nią bo nie wyglądała całkiem -źle- myślałem przy tym popijając piwo.

Leila pov:
Każdy był już pijany a Natalie zaproponowała butelkę.
Dobra ja zaczynam -powiedziała Emma.
Kręcę. Butelka zaczęła się kręcić i stopniowo zwalniać i zatrzymywać się na Tomie.
-No cóż Tom - rzekła, po czym zbliżyła się do niego i pocałowała.
-Teraz Leila ! - krzyknęła.
Podała mi Butelkę a ja zaczęłam kręcić modląc się żeby wypadło na kogoś w miarę normalnego.
Butelka zaczęła się zwalniać na Samie ale go pominęła i idealnie zatrzymała się na Charli'm -o boże- Charlie zaczął się na mnie patrzyć  i usmiechnął.
Moje serce biło jak szalone a każdy Patrzył na nas. Zblizyłam się do niego a następnie poprostu pocałowałam blondyna który to odwzajemnił.
Odsunęłam się powoli a każdy zaczął się uśmiechać oprócz Nate'a
Teraz ja powiedział -Nate.
Zakręcił a butelka zatrzymała się na emmie. Nie czekając na nic poprostu znudzony się do niej przybliżył i pocałował -okej.
Po kilku kręceniach znudziło nam się to i poszliśmy tańczyć do momentu kiedy się nie zmęczyliśmy.
-i jak się podoba - zapytały dziewczyny.
-jest super dziękuję!
-nie ma za co, my dziękujemy!!
- idę nalać sobie piwa zaraz wracam.
Po czym zaczęłam iść do kuchni nalać sobie dolewkę. Nate zaczął wychodzić z salonu prosto do mnie.
- Czego -powiedziałam.
-nie można już do kuchni iść? -zakpił.
-Jak ta twoja imprezka.
- dobrze.
-ale nie przypominam sobie ze zaprosiłam cię.
-Ja przypominam.
- a z charli'm?
- Co ma być z nim?
Brunet się nie odezwał przyciągnął mnie do siebie i pocałował .
- o kurwa - Co on do cholery właśnie zrobił.
-Wiem że ja lepiej całuje przyznaj to. - powiedział uśmiechając się złośliwie.
- O boże.  Zakryłam usta dłonią bo czułam że zwymiotuję za dużo alkoholu. Zaczęłam szybko biec do kibla otwierając kabinę, i rzygać do niej - super-
-Nate otworzył drzwi w których ja klekalam nad kiblem.
I zaczął się śmiać.
-Rozpędziłaś się.
-zamknij się.
- to od ciebie. - dodałam. -Tak bardzo mnie wkurwiał-
-Jasne bo tak bardzo mnie kochasz że musisz rzygać, miłością do mnie?
Wytarlam buzię papierem a następnie wstałam.
-to nieźle bawisz się na tej imprezie widzę.
-chcesz żebym znowu wypusciła na ciebie kręta?
-Ale jakiego?
-Takiego wyciągnęłam środkowego palca, i pomachałam nim przed jego głową.
A następnie poprostu wyszłam.

TO BYŁ 6 ROŹDZIAŁ DZIEKUJE ZA 290 WYSWIETLEŃ!!
KOCHAM WAS I DO ZOBACZENIA W ROZDZIALE 7 W SOBOTE O GODZINIĘ 15:00!
Tt:główne - soeqx, sofatk.
💖

"Nigdy Nic Nie Znaczyłam" [Do Zmiany]Where stories live. Discover now