Roździał 5

868 14 1
                                    

Wstałam o godzinie 6:50 do szkoły.
Ubrałam Szare dresy, biały
top, a do tego czarna nie zasówaną bluzę.
Zaczełam powoli schodzić na dół po schodach.
-Hej.
-Gotowa do szkoły?
Zapytała mama która robiła coś kuchni.
-Mhm.
-Możesz już iść do auta, ja zaraz przyjdę.
-okej.
Zaczęłam iść do czarnego BMW i zaczęłam otwierać drzwi z przodu.
Zauważyłam mame która zamykała już drzwi i zaczeła się zbliżać.
-Jestem, jedziemy?
-Tak.
Nie miałam dzisiaj humoru, nie wyspałam się.
Mama zaczęła parkować pod szkołą a ja zaczełam odpinać pasy.
-Dzięki pa -powiedziałam
-Pa ! Miłego dnia.
Zaczełam iść w stronę drzwi
-Hej! Usłyszałam za sobą, a przy tym podskoczyłam
-Jezu, wystraszyłaś mnie.
-Jak było slyszałam że w sobotę był Natee haha.
-Tak był, ale pamiętaj ze go nie lubię , Charlie jest lepszy..
-Charlie ? -prychnęła
-Spójrz na niego i na Nate'a ?!
-Nate jest mega hot a Charlie.. Charlie nie.
-Charlie też jest. - odpowiedziałam.
-oh no dobra.
-już nic nie mówię.
Zaczęliśmy iść przez korytarz a przy tym się smialyśmy.
-Co robisz?
Spytałam Natalie którą próbowała mi pokazać coś głową
Odwróciłam się, oczywiście Nate który gadał z jakąś dziewczyna i się śmiał to już 5 ugh.
-zawsze ma inne dziewczyny?
-Tak - rzekła.
-Trudno.
-Jesteś zazdrosna. - powiedziała z uśmiechem.
-Ni-
-Hejka.
Odezwał się znany mi głos.
-Charlie-
-Siemka -odezwałam się
-Cześć - odpowiedziała Natalie.
-Co robicie ?
-Nic -odezwała się Natalie łapiąc mnie za rękę i ciągnąć do przodu.
-Co ty robisz?!
-Charlie jest nudny.
-Ugh.
-Chce żebyś była z Nate'm Raise się z nim zna !!- powiedziała
-Często się spotykają, wiesz co to znaczą?
-Nie?
-To że będziecie się bardzo często widywać ha.
-Daj już spokój widziałaś ?, ma ciągle inna dziewczynę.
-No ja wiem ale.
-Żadne ale.
-Nie chce rozmawiać już o Nate'cie.
-Oh no okej
Zaczął dzwonić dzwonek a każdy zaczął się rozchodzć do swoich klas.
-db lecę pa! - powiedziałam szybko żeby już nie mówiła o Nate'cie.

45 min później.
Wyszłam zadowolona bo dostałam 4 ze sprawdzianu z polskiego.
I jedyne co chciałam to wyjść już i iść do domu.
  jeszcze dziś będę musiała tańczyć na meczu jakiegoś klubu ze szkoły uh. -myślałam-
-Bożże Leila!!!
-Japierdole- dopowiedziała
-Co, co się stało?!
- Ty tańczysz teraz ?
-Yhm Tak
-O boże!!
-co się stało ?
-Nate tam gra!!
- CO?!
-Tak właśnie Nate !!
-Moja cheerleaderka będzie tańczyć gdy Nate strzeli gola - zaśmiała się.
-nie mogę się doczekać aż cię tam zobaczy!!
-Chce już wrócić do domu. -powiedziałam załamana
-Nie przesadzaj.
-Ide już bo za 30min będę musiała być gotowa.
-Zostane chce zobaczyć minę Nate'a, Powodzenia!!
Poco się w to mieszałam, to było nie potrzebne.
-Dzień dobry - zaczęłam mówić do trenerki która miała mi dziś dać strój
-Dzień dobry, proszę tutaj masz strój,
Po chwili odezwała się do dziewczyn.
-Sluchajcie uda wam się i życzę wam powodzenia bo zaraz wchodzicie !
Powitajcie też nowa Cheerleaderkę - Leile Harres.
-Hej -odezwałam się i usmiechnełam do wszystkich.
-Hejka - każda powiedziała z uśmiechem na twarzy.
- Nate tam będzie,dam z siebie wszystko.
Usłyszałam jakieś szepty dziewczyn
Zabawne.
-Wchodźcie , każdy zaczął już wchodzić na boisko.
-Od razu poczułam na sobie wzrok Nate'a widział mnie.
-Każda dziewczyna zaczęła powoli biec z pomponami w górze.
Zaczęliśmy się już powoli ustawiać.
Kibicowaliśmy drużynie w której grał Nate.
Natalie zaczeła się do mnie uśmiechać zerkając przy tym na Nate'a.
Odwróciłam się a on Patrzył się prosto na mnie.
Odwrócil się gdy się odwróciłam .
-Dawaj Leila!! - zaczął krzyczeć Charlie
Uśmiechnęłam się do niego co Nate widział...
Bo popatrzył się na Charliego jak by miał go zabić.
Muzyka zaczęła grać co zaczęlo znaczyć że musieliśmy zatańczyć na "szczęście" naszej drużyny.
Każdy z nas  zaczął Tańczyć a Natalie patrzyła na mnie uważnie i na moje ruchy. Które wyszły lepiej niż myślałam
Czułam na sobie wzrok dużej ilości osób.
Naprawdę dobrze mi w tym poszło.
Muzyka zaczęła ściszać się co oznaczało że kończyliśmy już nasz układ a na koniec pomachalismy pomponami naszej drużynie
-Powodzenia -każda z nas powiedziała.
Mecz się zaczął a ja obserwowałam jak grali, Nate był naprawdę dobry a ja słyszałam doping mojego brata do Nate'a.
Zostało tylko 2min a dalej było 0-0
Nate zaczął się zbliżać do bramki
Po czym podał jakiemuś typowi piłkę.
Zaczął biec i oddal piłkę Nate'owi  który zaczął biec prosto do bramki
Strzelił, Nate własnie strzelił bramkę w ostatnich minutach meczu, i zagwarantował swojej drużynie wygraną.
Każdy krzyczał radośnie. - a dziewczyny zaczęli rechotać i szeptać do siebie.
-Natalie zaczeła krzyczeć radośnie spoglądając na mnie.
-Drużyna Nate'a wzięła go na ręce i zaczęła podrzucać radośnie. Idąc przy tym do środka.
Każdy zaczął się zbierać a niektórzy jeszcze zostawali, a ja byłam radosna bo szłam już do domu.
-Widziałas co zrobił?! - zaczęła mowić Natalie.
-strzelil gola?
-no tak ale w taki sposób, no wiesz.
-Nie wiem Natt, daj spokój muszę iść do domu.
-oh no okej.
-Zaczełam iść do toalety się przebrać.
-Siemka - powiedział uśmiechnięty Charlie.
-Hejka - uśmiechnęłam się.
-Może byśmy się spotkali o 17?
-Nie przyjmuje odmówień umówieni na 17:00 na boisku , paa!
Zaczął iść w stronę przeciwną a ja zaśmiałam się pod nosem
-umówieni-
Chyba mi się spodobał..

(PRZEBRASZAM ODRAZU ŻE TEN ROŹDZIAŁ BYL NUDNY ALE NIE MIALAM CZASU PISAC CZEGOS BARDZO MOCNEGO)MAM NADZIEJE ŻE ROŹDZIAL 5 SIE SPODOBAŁ, ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA NOWEGO ROŹDZIAŁU JUTRO O GODZINIE 17:00 ,
Tt gl: soeqx
DO ZOBACZENIA💖

"Nigdy Nic Nie Znaczyłam" [Do Zmiany]Where stories live. Discover now