9

224 18 0
                                    

Tej samej nocy

Weszłam pod kołdrę ciągle wspominając tą scenę.

Jak mogłam być tak głupia? Nie mam pojęcia dlaczego płaczę. Dlaczego? Dlatego, że zaczęłam pracować nad samochodem kogoś, kto we mnie przede wszystkim nie wierzył, czy też przez to, że zostałam okłamana?

Nie mam pojęcia. Nie wiem, co jest ze mną nie tak.

Próbowałam powstrzymać się od płaczu, biorąc głębokie oddechy, aż w końcu zapadłam w głęboki sen.

★★★

Beeb! Beeb! Beeb!

Jękłam słysząc dźwięk alarmu.

- Zamknij się! - wybucham i przecieram oczy. Cholera, strasznie boli mnie głowa. Spojrzałam na telefon, który pokazywał godzinę dziesiątą trzydzieści dwa.

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Po prysznicu i kilku dobrych minutach i mówienia do siebie w lustrze, idę do szafy. Wybieram parę czarnych jeansów oraz niebieską koszulkę i się w nie przebieram. Biorę telefon i schodzę na dół, gdzie znajduję Amelię i Mikołaja.

Co on tu do cholery robi?

- Dzień dobry. - mówię i biorę to, czego potrzebuję do zaparzenia kawy.

- Wychodzę. - mówi Mela.

Zaczynam nucić piosenkę, żeby odwrócić moją uwagę od tego, że Mikołaj tu jest.

- Diana, proszę. Nie ignoruj mnie. - mówi chłopak. Jego głos brzmi na zranionego.

- Nie ignoruję cię. Po prostu nie chcę z tobą rozmawiać.

- Ale ja chcę. Chcę powiedzieć, że przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem. Po prostu… nie wiem, co we mnie wstąpiło - mówi. Uśmiecham się trochę.

- Wiesz, ale nie chcesz się do tego przyznać.

- Po prostu nie-

- Nie lubisz, gdy ktoś robi coś z twoim autem. - mówię.

- Tak, cóż, masz cholerną rację. - śmieje się krótko, po czym się uśmiecha.

- Więc, między nami już wszystko okej? - pytam.

- Um... muszę jeszcze coś zrobić - mówi i mnie przytula. - Teraz wszystko jest okej. - Parsknęłam śmiechem.

Szczerze mówiąc, lubię jego uściski.

- Muszę już iść. Chłopaki chcą grać ze mną w gry.

- Pomyślałam, że mógłbyś napić się ze mną kawy. - mówię i od razu przykładam dłoń do ust za powiedzenie czegoś takiego.

- Hmm... Właściwie to wiesz co? Myślę, że mogą grać beze mnie.

- Jesteś pewien? Nie chcę mieszać między tobą a twoimi przyjaciółmi.

- Och, nie martw się. Poza tym nie będą mieli nic przeciwko. To co mówiłaś o tej kawie? - pyta, a ja uśmiecham się jak małe dziecko. O Boże, proszę, powiedz mi, że się nie zakochuję.

- Um, nie będzie problemu, jeśli włączę muzykę? - pytam.

- Pewnie. Mogę wybrać? - pyta.

- Tak, jasne. Chcesz mój telefon?

- Nie, puszczę na swoim. - mówi i włącza piosenkę Cry Baby od The Neighbourhood.

- Kocham tą piosenkę! - zaczynam nucić tekst piosenki.

- Naprawdę? - pyta i bierze łyk kawy. - O mój Boże, ale to jest dobre.

- Dziękuję. - rumienie się. Cholera! Co ten chłopak ze mną robi?

- Więc, powiedz mi, Di, dlaczego wybrałaś inżynierię mechaniczną?

Cholera.

- Bo kocham samochody i wszystko, co z nimi jest związane.

- Twoi rodzice muszą być z ciebie dumni. - mówi.

- Mhm. - kiwam lekko głową.

Chłopak sięgnął po moją dłoń i ujął ją w swoją.

- Wszystko będzie dobrze.

- Mam taką nadzieję, Miko. - mówię.

Mam nadzieję.

- Powinienem już iść. Mam coś jeszcze do załatwienia. Jeszcze raz dziękuję za kawę.

- Nie ma za co. Pozwól, że cię odprowadzę. - mówię i wstajemy od stołu.

- Mam nadzieję, że się niedługo spotkamy.

- Przecież codziennie jestem w warsztacie. - mówię.

- Na pewno cię odwiedzę. Czy u ciebie wszystko w porządku?

- Tak, jasne. Do zobaczenia.

- Do zobaczenia. - i zamykam drzwi.


Później, tego samego dnia

- Wróciłam! - głos Meli odbił się echem w salonie.

- Jestem tutaj! - mówię. Po wyjściu Mikołaja zdecydowałam się obejrzeć kilka filmów.

- Więc jak przebiegła rozmowa z Mikołajem? - zapytała.

- Było w porządku. Zaczynamy się dogadywać. - mówię. - Tylko...

- O co chodzi? Proszę, powiedz mi, że się w nim zakochałaś.

- Amela, nie mogę się w nim zakochać. Przecież większość dziewczyn na niego leci.

- Patrzy na ciebie, jakbyś była jego światem

- Wydaje ci się.

MIKOŁAJ
W klubie

- Jak było z Dianą? - pyta Aleks.

- Było dobrze. To… hmm… fajna dziewczyna. - mówię.

- Ktoś tu się chyba rumieni. - mówi Dominik dziecięcym głosem.

- Pff, w twoich snach.

Po chwili kelnerka przynosi zamówione przez nas drinki. Wychodzi, mrugając do mnie. Powoli przewracam oczami.

- Czy ty właśnie przewróciłeś oczami na tę laskę i nie wstałeś za nią? Stary, co z tobą? - pyta Aleks.

- Nic. Jestem tylko trochę zmęczony. - mówię.

Jak im powiedzieć, że myślę o Dianie?

The stars will find Us - Mikołaj Tylko | KonopskyyWhere stories live. Discover now