Pocałował ją.
Alex pocałował Emmę.
Każdy siedzący w biurze patrzył w monitor całkowicie zszokowany. Nawet Joey, który przecież tak bardzo tego pocałunku chciał.
Alex powoli odsunął głowę od głowy jego towarzyszki. Emma dalej wyglądała jakby była w szoku, ale spojrzała mu w oczy. Patrzyli w nie sobie około minuty, po czym chłopak wyszeptał ciche przepraszam. Emma pokręciła głową i się zaśmiała. Uznała, że nic takiego przecież się nie stało i powiedziała, że koniecznie musi mieć jego numer telefonu.
– Dlaczego? – zdziwił się.
– Bo jak będę chciała kogoś pocałować, to będę wiedziała do kogo zadzwonić. – puściła mu oczko i wpisała swój numer w tego telefon.
Tym razem punkt idzie do Emmy.
Byłam z niej dumna, że odważyła się na takie krok. Z reguły była ona niechętna do takich kroków. Zazwyczaj był to zwykły flirt, ewentualnie niewinny pocałunek. Nic więcej.
Emma chciała zostać jeszcze przez chwilę z chłopakiem, ale ten chwilę wcześniej napisał do Leo, aby ten go odebrał.
Po tym incydencie Emma zadzwoniła do Joeya i umówili się, że za pięć minut spotkają się pod budynkiem. Wtedy ja szybko się stamtąd wymknęłam i wróciłam do domu. Gdzie umówiliśmy się z Joeyem, że przyjadą do mnie z Emmą.
Po drodze zadzwoniłam jeszcze do Liama.
– Czego? – miły, jak zwykle.
– Kochany bracie… – zaczęłam, ale musiał się wtrącić.
– Co przeskrobałaś?
– Nic! – oburzyłam się – Chciałam się tylko zapytać, co robisz dzisiaj wieczorem?
– Jadę na plażę.
– Z Evelyn?
– Nie tylko.
– Ale Eve też tam będzie. Tylko niczego nie przeskrobcie. – rzuciłam na odchodne i szybko się rozłączyłam.
Liam ma swoją grupkę przyjaciół, do której należy między innymi Evelyn. Wszyscy doskonale wiedzą, że między nimi jest więcej chemii niż w zupkach chińskich, ale oboje są zbyt dumni, żeby się do tego przyznać. Moim zdaniem oni powinni w końcu związać się ze sobą.
***
– Usiądźcie, bo jak się dowiecie co się tam odjebało to skończycie na podłodze!
Zapowiedziała Emma. Przyjechała z Joeyem do mnie pięć minut wcześniej. Byliśmy w kuchni, a ja zajmowałam się opróżnianiem i ponownym zapełnianiem zmywarki, w co wrobił mnie Liam.
Ach, jak ja go kocham.
Wcale nie.
To było kłamstwo.
Liam to skończony kretyn, który siedzi przez większość czasu w domu udając, że pracuje, a na sam koniec wychodzi ze swoimi przyjaciółmi, a ja muszę zajmować się jego obowiązkami.
Kretyn.
– Myślę, że to była najlepsza przygoda twojego życia. – zażartowałam.
– A ja myślę, że to będzie opowieść rodem z hollywoodzkiego filmu i potrzebujemy do tego odpowiedniego zaopatrzenia. – Joey dwukrotnie uniósł brwi.
– Chyba mam odpowiednie itemy do tego.
Odpowiedziałam i podeszłam do szafki przy oknie. Wyciągnęłam wino brzoskwiniowe i popcorn do mikrofali. Uniosłam przedmioty w górę.
YOU ARE READING
Little secret of Us
Teen FictionJacy są młodzi dorośli nie trzeba mówić. Szkoła, rodzina, imprezy i spontaniczne wypady z przyjaciółmi - tak właśnie wygląda życie nastolatków. Nowe znajomości, które zostają przy tym zawarte mają na nich różny wpływ, czasami mniejszy, a czasami bar...