Ludzi jak zwykle było mnóstwo, Aston Villa naprawdę ma sporą rzeszę fanów, cieszyłam się że tym razem nie muszę siedzieć w tym tłumie bo miałam wejściówkę na strefę VIP, cieszyłam się bardzo bo z niej był super widok a ja mogłam porobić fajne zdjęcia, chwyciłam aparat gdy chłopaki akurat wchodzili na boisko a ja zrobiłam im kilka zdjęć, kiedy Matty mnie zauważył to się do mnie uśmiechnął. Za chwile mecz się zaczął, dziś graliśmy przeciwko Liverpoolowi jest to bardzo ciężki przeciwnik ale ja wierzyłam w to że uda się nam wygrać, na początku mecz był bardzo wyrównany, mieliśmy kilka strzałów na bramkę ale żaden z nich nie był celny podobnie jak u naszych przeciwników aż do momentu gdy Ollie w 34 minucie strzelił do bramki wysuwając nas na prowadzenie, nic więcej się nie wydarzyło w tej połowie. Po przerwie byliśmy bardziej aktywni i już w 50 minucie do bramki strzelił Moreno który dopiero co wrócił po kontuzji do gry, on jest naprawdę niesamowitym graczem, gola na 3:0 trafił Matty który mam wrażenie że się na mnie spojrzał, czy on naprawdę strzelił tego gola dla mnie? Czy ja mam już jakieś zwidy, raczej stawiała bym na to drugie, mecz się zakończył a ja podeszłam bliżej boiska by porobić jeszcze kilka zdjęć, wtedy podszedł do mnie Matty z kimś z szefostwa

- Przepraszam słyszałam że lubisz robić zdjęcia - spytał się mężczyzna w garniturze

- Tak, byłam na studiach fotograficznych - odpowiedziałam

- Mogę zobaczyć? - spytał się brunet pokazując na mój aparat.

- Jasne - powiedziałam uśmiechając się.

- Wow. Te zdjęcia są naprawdę świetne, słuchaj miałbym dla ciebie propozycje, nasz fotograf wyjeżdża do Włoch i nie mamy nikogo na zastępstwo, nie szukasz może pracy?

- No tak się składa że tak, więc bardzo chętnie. Miałabym jeździć z wami na każde mecze?

- Tak, oczywiście transport my opłacamy no i oczywiście zdjęcia na treningach. To co dogadane? Widzimy się we wtorek na treningu i wtedy podpiszemy umowę.

- Jasne, do zobaczenia - odpowiedziałam gdy mężczyzna odchodził i zostawił nas samych z Matty'm.

- Widzisz mówiłem że strzelę dla ciebie gola - powiedział do mnie blondyn uśmiechając się.

- Nie sadziłam że mówisz na serio, ale dziękuję. Fajnie mieć takiego przyjaciela jak ty. - powiedziałam po czym Matty trochę posmutniał.

- O boże znowu on - powiedział blondyn.- Gdy się obróciłam i zobaczyłam znowu jego, Tomasza Hajto.

- Nie wierzę co on tu znowu robi.

- O proszę, a państwo znowu widzę razem, wczorajsze spotkanie widzę że nie starczyło - zaśmiał się szyderczo mężczyzna.

- A panu widzę że wczorajsze uderzenie w twarz nie wystarczyło, może musze powtórzyć? - zapytałam niemiło.

- Ja naprawdę się dziwie co ty w nim widzisz młoda damo, ani przystojny, ani nie jest dobrym piłkarzem.

- A ty niby byłeś - spytałam się sarkastycznie.

- Spokojnie Jenna on tylko zazdrości mi że nigdy nie był taki dobry jaki ja teraz jestem. - powiedział Matty, "Jenna" nigdy tak do mnie nie mówił, chyba zaczynam się w nim zakochiwać.

- Chciałbyś być lepszy - odpowiedział Hajto

- No i jestem - starszy mężczyzna chciał coś jeszcze powiedzieć ale Matty złapał mnie za rękę i odeszliśmy - gdy szliśmy tak trzymając się za ręce poczułam miłe uczucie w brzuchu, Matty naprawdę mi się podoba, ale nie wiem czy ja jestem na to gotowa, z jednej strony chciałabym być w szczęśliwym związku ale z drugiej strony nie chcę psuć naszej relacji, ja czasami po prostu sama nie wiem co czuję.

W cieniu presji - interview [ZAWIESZONE]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora