Rozdział 2

81 4 13
                                    

~Matty~

To już dziś, wielki dzień mojej siostry walka o finał the U.S. Women's Open, byłem tak zestresowany tym dniem że praktycznie w ogóle nie spałem, ledwo co przekonałem śniadanie, stres źle na mnie oddziaływał a najgorsze jest to że nie mogłem dać tego po sobie poznać, wiedziałem że Hannah też jest zestresowana a ja nie chciałem jej tego stresu dokładać, od rana zaczęła do mnie wypisywać że nie da rady.

Od Hannah:

Nic nie byłam w stanie zjeść, strasznie się stresuje, boję się że mi dam rady Matty, przecież Allison od 5 lat jest nie pokonana

Do Hannah:

No to najwyższy czas ją pokonać, siostra jesteś najlepszą golfistką jaką znam dasz sobie z nią radę z resztą pamiętaj co by nie było, my i tka jesteśmy wszyscy z ciebie dumni

Od Hannah:

Dziękuję to naprawdę wiele dla mnie znaczy

Po chwili zadzwoniłem jeszcze do siostry i chwilę z nią porozmawiałem żeby dodać jej otuchy, po skończonej rozmowie ubrałem się w jakieś luźne ciuchy i byłem już gotowy do wyjścia. Podczas drogi na turniej nie obyło się oczywiście bez korków, szczerze nie dziwię się w końcu to naprawdę wielki turniej i dużo osób chce zobaczyć go na żywo, ledwo co znalazłem miejsce parkingowe w drodze na pole golfowe spotkałem moją rodzinę, więc udaliśmy się już razem. Obiekt był naprawdę piękny.

- Wow ile tu ludzi - powiedział mój brat Adam

- Masa, widzicie gdzieś Hannah? - spytałem

- Tak tam jest, właśnie się rozgrzewa - Gdy dziewczyna tylko nas zobaczyła szybko do nas podbiegła i przytuliła się

- Cześć jak dobrze że już jesteście

- Hej, jak tam? Stresujesz się? - spytał się nasz tatą.

- Trochę tak, ale wierzę że będzie dobrze, ja muszę już lecieć - powiedziała siostra i szybko podbiegła do swojej trenerki.

Czas minął bardzo szybko i nim się obejrzeliśmy wszystko się zaczęło. Hannah szło na początku bardzo dobrze, potem szło jej trochę gorzej, w pierwszej rundzie Hannah i Allison miały taką samą liczbę punktów, w trakcie przerwy podszedłem bliżej pola golfowego żeby zrobić zdjęcie Hannah kątem oko zobaczyłem jakąś dziewczynę która robiła zdjęcia aparatem fotograficznym - pomyślałem pewnie jakaś dziennikarka. Gdy dziewczyna się obracała, chyba musiała mnie nie zauważyć i na mnie wpadała, gdy pomogłem podnieść jej teczkę i spojrzałem w jej oczy zdałem sobie z czegoś sprawę - to ona.

~Jennifer~

Turniej prezentował się naprawdę wspaniale, mnóstwo ludzi, dziennikarzy i w tym ja 22 letnia początkująca dziennikarka, czułam się tu trochę nie swojo, miałam wrażenie że wszyscy tu się na mnie patrzą, ale ja nie pragnęłam ich wzroku, pragnęłam wzroku Matty'ego Casha, wiedziałam że tu jest, widziałam jak wchodzi razem z rodziną, oczywiście jak tylko przyszedł rzucił się na niego tłum fanek, ja rozumiem że każda chciałaby z nim zdjęcie, no ale bez przesady, trochę prywatności, nie przyszedł tu rozdawać autografy i robić zdjęcia tylko wspierać swoją siostrę. Miałam wrażenie że gdy wchodził kątem oka na mnie spojrzał, ale nie to możliwe moja głowa już sobie zaczyna coś urajać, muszę się ogarnąć i pamiętać po co tu jestem bo narazie to tylko na niego patrze a ze zdjęć nici. Podeszłam bliżej odmachując swojej siostrze - Millie która już znalazła sobie jakiegoś faceta do towarzystwa, byłam już przy polu usiadłam na swoje krzesełko które było przygotowane dla mediów, chwilę później turniej się zaczął a ja mogłam zacząć robić zdjęcia. Turniej początkowo przebiegał po myśli Hannah, ale potem zaczęło iść jej gorzej pierwsza runda zakończyła się remisem więc przyszedł czas na przerwę przed drugą rundą, zrobiłam jeszcze kilka zdjęć, po czym wstałam z krzesła obracając się nie zauważyłam mężczyzny, oczywiście ja największa niezdara musiałam na niego wpaść.

W cieniu presji - interview [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now