5 hailie kocham cię...

1.3K 24 6
                                    

-POV VINCENT-
okazało się że hailie oprócz silnego zatrucia ma 42 stopnie gorączki ma zszytą rane na głowie oraz stłuczone kolana
poszliśmy do jej sali i czekaliśmy aż się obudzi
-POV HAILIE-
obudziłam się w szpitalu strasznie bolał mnie brzuch głowa oraz stłuczone kolana miałam też chyba gorączke kiedy rozejżałam się po sali zobaczyłam wszystkich moich braci oraz maye montiego i flyna
nagle zrobiło mi sięniedobrze zerwałam się z łużka i zaczełam odpinać wszystkie żęczy podłączone do mnie aż dylan zauważył co robie
-ej dziewczynko co ty robisz?zostaw to-powiedział zaniepokojony dylan
-malutka co się dzieje-zapytał zdezorientowany will
ja nic nie odpowiedziałam bo jak bym otworzyła usta to odrazu bym rzygła, jak odpiełam wszystkie żęczy pobiegłam do łazienki która była w moim pokoju w którym byłam sama, bez zamykania drzwi podbiegłam do kibla i zaczełam wymiotować maya podeszła do mnie i przytrzymała mi włosy żębym sobie ich nie ubrudziła, wtedy przypomniałam sbie jak robił to adrien i zesztywniałam ale poczułam jakby ciepło w sercu
-wszystko okej kochana?-zapytała maya po chyba wyczuła że się spiełam
-poprostu bolą mnie kolana od kucania-skłamałam
po 6 minutach kucania koło kibla którego szczerze miałam już dość ale cóż
maya pomogła mi wstać i podejść do zlewu przemyłam se twarz wróciłam na łóżko a tam czekała na mnie pielęgniarka żeby podłączyć mi żeczy ale powiedziałam że sama se poradze a z tego żę ona mnie znała to pozwoliła mi być "samodzielna", podpiełam się pod kroplówke itd i zasnełam z przemęczenia
obudziłam się następnego dnia o godzinie 9 braci nie było ale była maya która siedziała na kanapie i przeglądała telefon
-cześć przywitałam się z ciocią
-cześć kochana jak się czujesz?-zapytała z troską
-nie ma tragedi ale mogło by być lepiej-odpowiedziałam i skrzywiłam się na ból przucha
właśnie w tym momencie sobie przypomniałam żę mam okres i potrzebuje podpasek
-maya masz może podpaski?-spytałam ciocie
-tak jasne już ci daje-powiedziała miło i kiedy szukała podpasek w torebce ja odpiełam kroplówke i czekałam aż ciocia wyjmie podpaske z torepki
-prosze-powiedziała podając mi ...całe pudełko jak ona to zmieściła?!? mniejsza z tym poszłam do łazienki i wymieniłam podpaske gdy wyszłam podeszłam do cioci
-dzięki i oddaje-podziękowałam i podałam pudełko z podpaskami
-hailie zostaw to sobie bo zaczej szybko z tąd nie wyjdziesz a ja zawsze mogę se kupić nowe-powiedziała ciocia
-naprawde dziękuje-powiedziałam
i weszłam na łóżko podłączyłam kroplówke i zaczełam gadać z mayom po 30 minutavh plotkowania usłyszałam pukanie do drzwi
-proszę-zaprosiłam osobe do pokoju, okazało się żę to adrien santan
-witaj adrienie-powiedziałam odrazu poważniejąc ale znowu poczułam to ukłucie w sercu na jego widok
-witaj hailie monet chciałbym porozmawiać..-powiedział ale gdy zobaczył maye przerwał-ale na osobności w cztery oczy
popatrzyłam na maye z prośbą w oczach żęby wyszła
-już mnie nie ma-powiedziała a w oczach skierowanych na mnie dało się przeczytać "jak wróce masz mi wszystko opowiedzieć"
kiedy drzwi się zamkneły zwróciłam się do adriana
-a więc o czym chcesz porozmawiać tylko nie ciągnij tego w nieskończoność odrazu do sedna-powiedziałam spokojnie
-a więć jak do sedna to do sedna... hailie kocham cię.. jak zobaczyłem cię na ślubie vincenta odrazu się w tobie zakochałem jesteś taka piękna i dojżała żądna inna kobieta nie dorasta ci do pięt a wlicza się w to nawet grace-wyznał mi adrien i oczywiście musiał dołożyć jakiś żart
-a-adrien ja chyba też cię kocham ale nie jstem tego pewna zakażdym razem kiedy cię widzę czuję ukłucie w sercu a kiedy przypominają mi się chwile z tobą to czuję ciepło w sercu ale czy to dobry pomysł być razem co powie ojciec a organizacja?-oznajmiłam i spytałam adriena
-jebać organizacje hailie monet czy mogę cię dotknąć-zapytał adrien ze wzrokiem na mnie, bożę te jego czekoladowe oczy..
-tak-powiedziałam poważnym tonem
adrien podszedł do mnie i mnie pocałował a ja oddałam pocałunek tak KURWA CAŁOWAŁAM SIĘ Z ADRIENEM SANTANEM
kiedy skończyliśmy się całować adrien odezwał się pierwszy
-twoje usta smakują jak słodka malina-powiedział adrien
-a twoje jak czekoladka z nutą alkoholu-stwierdziłam
-dobre sobie...mogę dać ci jakieś przezwisko?-zapytał
-tak jeśli ja ci mogę jakieś dać-powiedziałam i się uśmiechnełam
-możesz PEREŁKO-powiedział adrien
-dziękuję ADI-odpowiedziałam i pocałowałam mojego nowego chłopaka

-OD AUTORKI-
WSTAWIAM DZISIAJ BO MAM WENĘ I DLA TEGO ŻĘ JUTRO NIE BĘDĘ MIAŁA CZASU NA WSTAWIENIE ROZDZIAŁU I W NIEDZIELĘ TEŻ ALE POSTARAM SIĘ COŚ NAPISAĆ MOŻĘ COŚ KRUTSZEGO NIŻ ZAWSZE ALE ŻEBY BYŁO BŁĘDY I POMYSŁY MILE WIDZIANE POZDRAWIAM
730SŁÓW

Duża monetDonde viven las historias. Descúbrelo ahora