Rozdział 8

20 0 0
                                    

 Był słoneczny dzień w Etherii. W liceum Bright Moon miały się zacząć lekcje. Catra siedziała już na swoim miejscu w klasie. Od walki z Faraonem i dowiedzeniu się prawdy minął tydzień. Od tej pory starała zająć czymś swoje myśli. Zaczęła skupiać się na nauce, pomagała więcej w piekarni rodzicom, nawet pomagała w sklepie swojej siostry. Oprócz tego projektowała i pisała swoje teksty. Lubiła to robić. Niestety nie potrafiła grać na żadnym instrumencie więc zostały jej tylko słowa spisane na papierze. Lubiła też projektować ubrania. Teraz w klasie pisała jakieś słowa

Kolejny dzień

Znów jestem tu

Czy powiem jej

Spojrzenia dwa spotkały się

-Co  tam robisz?- spytała nagle Scorpia co wystraszyło Catrę.

-Nic takiego- szybko zamkła zeszyt.

-Pewnie coś piszesz lub projektujesz. Czemu nikomu tego nie pokażesz?

-Scorpia, to są moje prywatne rzeczy. Nie chce by ktoś je oglądał.

-Jeszcze natrafi się okazja, że zmienisz zdanie- jak na zawołanie zaczęła się lekcja.

Do klasy weszła pani Castospella i dyrektor Garfield.

-Mam dla was pewną wiadomość. Za kilka miesięcy odbędzie się pokaz mody sponsorowany przez Harolda Greyskull, ojca waszej koleżanki Adory- blondynka pokiwała głową, wiedziała o co chodzi- Adora będzie tam modelką. Pan Greyskull z tej okazji ogłosił konkurs na strój, który będzie nosiła Adora. Każdy może wziąć w nim udział- na te słowa oczy Catry zabłysły z zainteresowaniem- Tematem tego konkursu będzie kapelusz, różnego rodzaju. Życzę powodzenia- wyszedł a pani Castospella zaczęła normalną lekcję. Catra natomiast myślała nad konkursem. Chciała wsiąść w nim udział jednak nie miała żadnego pomysłu na kapelusz. Z rozmyśleń wyrwał ją dźwięk dzwonka. Uczniowie zaczęli wychodzić.

-Twój ojciec wymyślił niezły pomyśl- zaczął Bow kiedy on i Adora się pakowali.

-Ten pokaz jest największym w mieście. Ma podobno ktoś ważny na niego przyjechać więc ojciec chce by wszystko wyszło idealnie. Niestety żaden projekt mu się nie spodobał dlatego to wymyślił.

-Ciekawe kto się zgłosi?

-Ten kto to zrobi będzie miał ciężko zadowolić mojego ojca. Jest bardzo wymagający- wyszli z klasy. Niestety rozmowę słyszała Catra, którą zjadły nerwy. 

***

Catra siedziała na ławce na korytarzu ze swoim notatnikiem z projektami. Zapragnęła wziąć w nim udział jednak słysząc, że ojciec Adory jest wymagający straciła odwagę. Nawet je przeglądając stwierdziła, że żaden nie spełnia wymagań pana Greyskulla.

-Co robisz?- spytała Scorpia siadając obok- Nie powinnaś teraz projektować najlepszego na świecie kapelusza?- zachęcała przyjaciółkę.

-Co ty, Scorpia? Nie biorę w tym udziału.

-Ty chyba żartujesz! Chcesz zmarnować taką okazję?

-Słyszałaś co mówiła Adora. By wygrać trzeba uszyć coś idealnego, jej ojciec ma za duże standardy. Gdzie ja im sprostam?

-Musisz w siebie uwierzyć. Chociaż spróbować. Kto niedawno mówił, że trzeba być odważnym- przypomniała wysoka słowa przyjaciółki. Catra się zaśmiała.

-Miło, że mnie słuchasz. Nawet nie mam żadnego pomysłu na kapelusz. Kurtki, spodnie czy sukienki to jeszcze tak, ale kapelusz. I jeszcze wysokiej jakości? To nie dla mnie

Shera i KocicaWhere stories live. Discover now