3. Operacja migracja part łan

26 2 10
                                    

Hejka sorki za brak rozdzialow ale porwalo mnie rosyjskie pogotowie energetyczne hihihi 🤭🤭🥺🥺

Anyways

____

Po dlugiej podrozy trwajacej 15 minut fos dojechal do nowego domu.
Jego apartament znajdowal sie w łodzi, słodziutko...

Wyszedl z magicznego autobusu i zaczal nosic swoje walizki (ktorych nie mial, zapomnial lekow na schizofrenie) na góre.

Apartament ten byl w miare normalny, pomijając jeden pokoj ktory wygladal jak dark webowy red room i jakby ktos go zamieszkiwal. Grzyb byl wszedzie, normalnie jakbys chial to moglbys jesc salatke z lazienkowych grzybow do kazdego obiadku, smakowicie.

Dzwoni aechmea.
Fos jakims cudem mial jeszcze telefon po wczorajszym zajsciu w krzakach. Chmurzasty pedofil kazał mu przyjść na spotkanie ekipy i pierwszą misje. Nawet nie da sie czlowiekowi nacieszyc nowym mieszkaniem w łodzi....

Fos wyjal dwa zubry z przenosnej lodowki przebranej za walizke bo na trzezwo to nie mozna i ignorujac kompletnie aechmea poszedl eksplorowac red room.

Jakis dziwny pan z siekiera w masce stal w rogu pokoju ale fosowi to nie przeszkadzalo.

Pokoj ten byl pomalowany na czerwono i byla to sypialnia. Na srodku stalo jedno duze lozko posypane platkami roz i posypką do ciasta, a pod nim bialy dywan sklejony slajmem. W jednym kacie stala rozwalajaca sie szafa a w drugim drzwi do lazienki.

Nacieszyl sie mieszkankiem, teraz czas na zadanie bojowe.
Wsiadl do tego samego autobusu i jechal kolejne 15 minut do bazy acheamasusa.

Wbiegl do pokoju spozniony i usiadl na podloge.

-Dobrze, więc moi śliczni, nieletni niewolni- , znaczy pracownicy - poprawil sie aechmea. - dzis zaczyna sie wasza pierwsza misja.

Z ciemnego konta wyszedł cicada, ich nowy kierowca z rajdowca i odpalił swoj chmurmobil.

- robcie co chcecie ide spac- powiedział pedofil.

Ekipa poslusznie weszla do tego czegos i drzwi (ktorych nie ma) się za nimi zamknely. Aechemus nie wiedzial ze oddzial byl podzielony, jedna strona uwazajaca ze na przypale albo wcale i druga, uwazajaca ze masowe porwanie lepsze.

Fredi wyglądał na bardziej smutnego niz zlego jak wczoraj. Lorax usiadl obok frediego i klepał go po plecach. Garfild wdychal zozole, a fos patrzyl na sciane i halucynowal.

- haur

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- haur.... haur haur haur haur haur...haur haur haur haur haur! (sluchajcie... Nie mozemy tak po prostu zejsc na ziemie i robić co nam sie podoba... Potrzebujemy planu!) - przerwal cisze zalamany fredi.

- Wiec, jaki masz plan? - zrezygnowany garfield.

- mysle ze powinnismy wywalic kogos za burte i zobaczyc jak zareagują - powiedzial lorax.

Lece na ciebie jak deszcz na chodnik~  fos x garfield 18+  (ft. lorax)Where stories live. Discover now