rozdział 4

74 5 1
                                    

 Minji wierciła się z rana przez sny, wspomnienia z przeszłości nie odpuszczały jej na krok, każde nowe śledztwo było dla niej pełne emocji wręcz za mocno. Dwa lata temu prowadziła śledztwo na temat zaginięcia młodej dziewczyny, dowody doprowadziły ją do złamania prawa. Dowody doprowadziły ja na granicę dwóch korei. Musiała przedostać się do korei południowej. Długo myślała nad tym jak to zrobić więc wykupiła wycieczkę w tamte regiony i zaznaczyła że jest chora psychicznie, sprawiło to że ma wytłumaczenie na oddalanie sie ale też... Podrobiła papiery, cudem uszło jej to na sucho. Zobaczyła miejsce i czuła się tam nie swojo, przewodnik pilnował jej jak oka w głowie. Nic nie wyszło. Nazajutrz dostała maila z filmem który śni jej się do dziś.

-Myślałaś że to podziała?- mówił mężczyzna w kominiarce na filmie. -Skończ próbować bo skończysz jak ona- zaśmiał się nakierowywując kamerę na ledwo oddychającą poszukiwaną.  W kałuży krwi z ranami podartymi i brudnymi ubraniami.

 Kim zrobiła wszystko aby znaleźli dziewczynę i dokonali tego. Dziennikarka nigdy nie zapomni jak przyszła do szpitala do cudem uratowanej dziewczyny a ta popłakała się na jej widok. Rozmawiały długo tak że Minji dowiedziała się co się stało. Mężczyzna porwał ją w drodze do domu gdy szła ostatnie przecznice do domu i torturował dla własnej przyjemności. Dotykał, ciął, bił, rozbijał szklane i porcelanowe przedmioty na jej ciele. Kim zapamięta jedno zdanie już na zawsze ,,Skończ próbować bo skończysz jak ona".

 Śniło jej się to co oznaczałoby skończyć jak ona a nawet gorzej. Masochista znęcał się nad nią tak okrutnie w tych snach że Minji czuła ból w prawdziwym życiu. Obudziła sie zlana potem czego nie chciała pokazać Eun więc szybko przyjęła obojętną mine. Zauważyła że dziewczyny nie ma ale zauważyła jeszcze coś, czerwone znaki na jej ciele wyglądające jak malinki i ślady po szmince na koszuli. Kim ma głęboki sen więc od razu pomyślała o czymś co sprawiła że była cała czerwona.

Czy Eunhui... Czuje coś więcej?

 Jednak szybko przypomniała sobie pijaną Eun z wczoraj w tej jej skromnej ale i pięknej miniówce. Wytłumaczyła sobie a przynajmniej spróbowała że dziewczyna była po prostu pijana. Minji poczeła szukać dziewczyny wzrokiem. Nigdzie jej w pokoju nie było. Na poduszce odbijał się czerwony ślad szminki dziewczyny. Boże. To nie był sen. Serce Minji zabiło szybciej gdy zdała sobie sprawę że naprawdę spała z Eunhui. To co sie wczoraj działo było prawdziwe. Twarz Kim przykrył rumieniec. Eunhui... Gdzie ona teraz była... 

 Dziennikarka dopiero usłyszała telewizor grający w salonie. Leciały w nim wiadomości a gdy wyszła z pokoju ociągając się najmocniej jak tylko mogła, zauważyła że w telewizorze niska elegancko ubrana Koreanka w koku z czarnych włosów mówiąca o ostatnich dniach. Pare nie ciekawych informacji w które Minji bez myślnie patrzyła.

-Wstałaś!- Eun wyszła z kuchni z dwiema miskami płatków śniadaniowych. Minji kiwnęła głową i delikatnie się uśmiechnęła przecierając zaspane oczy. -Wyspałaś się?- zapytała serdecznie stawiając miski na stole.

-Widzę że już ty tu rządzisz- zaśmiała się siadając do małego stolika.

-Nie przesadzaj- Eun zachichotała. -Jezu mam takiego kaca- dziewczyna popiła wody ze szklanki stojącej obok jednej z misek. Piła zbyt szybko przez co kropelki wody spadły z jej ust na jej koszulkę. Dopiero teraz Minji zauważyła że piersi dziewczyny nie są typowe jak na idolke. Wydawały się za duże i większe niż na zdjęciach. Eun zaśmiała się widząc gdzie spoczywa wzrok dziennikarki a ta szybko zajęła się jedzeniem płatków. Eun usiadła obok dziewczyny. Kim poczuła dotyk na swoim udzie ale go zignorowała. To było złe uczucie ekscytacji w jej ciele. Nie mogła go znieść. To było dla niej za dużo.

-Masz zamiar tu być długo?- powiedziała szorstkim zaspanym tonem co sprawiło że eun posmutniała.

-Po śniadaniu pójdę do siebie- odparła na co Kim tylko skinęła głową jedząc swoją porcje. Eun uważała to za dosyć słodkie. Dzwięk oddechu Minji przeplatanego przez głos redaktorki w telewizji. Eunhui wyobrażała sobie Minji zamiast jej. Jej piękny głos tłumaczący każdą wiadomość. Zastanawiało ją czy Kim chciałaby być taką, redaktorką w telewizji którą oglądają tysiące a nawet miliony! Młodsi i starsi. Każdy widziałby ją na ekranie i słuchał jej cudownego głosu...

 Lewa dłoń idolki spoczywała na prawym udzie dziennikarki co sprawiło że ona sama miała dreszcze których za wszelką cenę starała się nie pokazać. Jej dłoń głaskała nogę Minji... Czy to było zbyt śmiałe? Dlatego Kim nie reagowała? Jej ręka ścisnęła ścisnęła udo koleżanki.

-Przestań- powiedziała z swoim szorstkim głosem w którym można było wyczuć nutke innego uczucia... Bardziej serdecznego, ciepłego i... uległego.

-Minji?- zapytała cicho i delikatnie idolka.

-Czego- ton głosu dziewczyny skutecznie zniechęcił Eun do kontynuacji.

-Otwórz mi drzwi, wrócę do domu- Minji posłuchała i zrobiła to.

-Eun?- zapytała delikatnym głosem. -Spotkamy się niedługo...?- Eunhui rozpromieniła się.

-Jutro wieczorem przyjdę po ciebie i zabiorę cię w fajne miejsce- dała nacisk na słowo ,,fajne" w dziwny spodów. Minji poczuła że ten sposób to ten sam sposób w jaki ona ją dotykała przez co lekki uśmiech pojawił się na jej ustach. -Ubierz się dobrze-

-Czyli... jak?- zapytała nieśmiałym tonem głodu.

-Tak aby było ci dobrze, skarbie- Eun oddaliła się a Minji zamknęła za nią drzwi. Jej mina pokazywała coś dziwnego... Radość, zdziwienie i ekscytacje równocześnie.

Skarbie

To rozbrzmiewało w głowie dziewczyny.

Ona nazwała ją skarbem... Minji była cała czerwona

Skarbie

Kim zsunęła sie na ziemie po drzwiach.

To było to.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 24, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gdzie straciłam nadzieję [wlw]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz