Mia
Moja głowa niemiłosiernie mnie bolała,a gdy otworzyłam oczy szczerze się przeraziłam . Próbowałam krzyknąć ,lecz na nic ,bo usta miałam zakryte a sama leżałam na łóżku z przywiązanymi rękoma i nogami . Mój sen właśnie się spełnił ,bo klamka od drzwi się poruszyła a w wejściach stanął facet .Mężczyzna na oko 36 lat , wysoki , szczupły,ale z klatą, zarostem i ...pistoletem ubrany na czarno .pistoletem.
- Witam królewnę , widzę że się obudziłaś ...to dobrze . Nawet bardzo dobrze - zaśmiał się a ,gdy do mnie podchodził zaczęłam krzyczeć a bardziej to próbowałam krzyczeć .
- Za dużo nie porozmawiasz . Pewnie wiesz po co tu jesteśmy a więc mów mi jakie plany ma twój ojczulek - zamarłam. Co mój ojciec może mieć doczynienia z gangsterami . Mężczyzna odwiązał mi usta .- mów.
-N-nic nie wiem . Mój ojciec nie spowiada mi się . Nie mamy kontaktu oprócz ,gdy mnie chce uderzyć lub ukarać - głos mi okropnie drżał wraz z ciałem .
- Takie gadki możesz sprzedać dziecku za lizaka . Gadaj ,albo za każdym razem dostaniesz w tą śliczna buźkę .- powiedział mój oprawca a ja nie wiedziałam co zrobić ,bo nic nie dało się zrobić .
- Nie to nie - zaśmiał się histerycznie.
Pierwszy cios
Drugi cios
Trzeci ciosCios,cios,cios
- Wydaje mi się ,że starczy - powiedział i wyszedł zostawiając mnie opłakaną i przywiązaną do łóżka . Mój brzuch bolał mnie tak jak nigdy a w głowie pojawiały się przeróżne scenariusze ,które były w moim śnie ,tyle że mafia nie istanieje w dodatku byłam już nieraz w kancelarii rodziców .
Nie wiedziałam co mam robić więc postanowiłam iść spać ,bo to jedyne rozwiązanie.
********
- Budzimy się królewno - powiedział donośny głos . Głos ,który należy do mojego porywacza.- Rozwiąż mnie błagam - szepnęłam .
- Oczywiście ,że cię rozwiąże ,ale najpierw wyślemy może zdjęcia twojemu tatusiowi ? Albo nie ,bo jeszcze mnie znajdą . W takim razie przebierz się i zejdziemy na dół - co?
- Mam się przebrać przed tobą ? Przy tobie ? - zapytałam nie dowierzając .
- A co ty myślałaś ? Oczywiście,że tak - zaśmiał się a ja nie wiedziałam co mam zrobić .
- Nie przebiorę się przy tobie ! - Krzyknęłam i odrazu tego pożałowałam ,bo dostałam prosto w twarz .
- Nigdy . Nie . Wąż . Się . Podnieść. Na. Mnie. Głosu!- krzyknął a ja się przestraszyłam.
- Dobrze p-przepraszam - mój głos się powoli załamywał a gula w gardle rosła .
- Masz tu ciuchy - podał mi ...czerwony gorsetowy top i ..czarną mini !?
- E..możesz p-prosze się odwrócić ?
- Nie ma opcji królewno - zaśmiał się . - no dalej !
Najpierw podwinęłam body i założyłam gorset ,tak aby nie widział mi stanika i czegoś więcej . Ze spodniami chciałam podobnie ,ale się nie udało .
- Ani mi się waż przykryć - Syknął ostro a ja zrezygnowana odsłoniłam się - no ,ale seksowna jesteś. Ale te rany..czyżby sprawka ojczulka ? Ten wredny śmieć nie tylko zniszczył moją rodzinkę ,ale i swoją również widzę . No nic nie ważne . Idziemy - powiedział i wyszedł razem ze mną do wielkiego holu a następnie jak się nie mylę to do jego biura . Biuro było przeogromne i prawie jak pokój lekarza . Również takie łóżka , sprzęty..
Dziwne .
YOU ARE READING
Despite This Difficult Maze
Teen FictionŻycie Mii spokojnej ,zadziornej i pięknej 16 latki zaczyna się rujnować. Co się stanie ,gdy sekrety rodziny dadzą o sobie znać a Mia przejdzie piekło ? Kto ją ocali ?