- I co mała? Wolisz po dobroci ,czy jednak siłą? - zapytał a ja się przeraziłam .
- Nic od ciebie nie wezmę - warknęłam a nagle chłopak wpił się w moje usta zmuszając mnie do pocałunku .
- p-puszcz- nie mogłam nic wydusić . Szarpałam się i też nic ! Ile ten potwór ma siły? Nagle poczułam nie przyjemne ukłucie w żyłach .
- Nieźle całujesz - szepnął w moje uszy a w głowie nagle zaczęło mi piszczeć oraz czułam jak moja krew pulsuje w mojej głowie .
- C-co ty mi podałeś - zapytałam nie mrawo ,czując że zaraz się chyba przewrócę .
-Nic ,co by ci mogło zaszkodzić złotko - powiedział i odszedł zostawiając mnie tu samą ,ledwo się ruszającą się w stanie dziewczynę .
- Moja głowa - powiedziałam i zaczęłam iść . Po chwili ,gdy już szłam prosto do wejścia do szkoły nie czułam już bólu czy tam piszczenia w uszach a czułam się taka lekka .
Miałam ochotę na kolejny pocałunek ...,a może i coś więcej ?
Idąc przez korytarz nagle na kogoś wpadłam .
- S-sorry - zaśmiałam się i już miałam odchodzić ,lecz osoba na którą wpadłam złapała mnie za rękę zmuszając mnie do popatrzenia się wprost na swoją twarz .
- Kurwa Mia ,czemu ty nie na lekcji ?- zapytał podejrzliwie Kuba.
- Mogłabym zapytać ciebie o to samo - powiedziałam ,lecz jego piękne brązowe wręcz oczy wpatrywały się we mnie intensywnie a nagle jego wzrok po ciemniał .
- Kurwa Mia brałaś !? Jesteś nienormalna ?!- krzyknął i zaczął do kogoś pisać .
- Jaa...no co ty ..- zaśmiałam się znowu i już miałam odchodzić ,ale Kuba mi nie pozowlił ,że też musiałam trafić akurat na przyjaciela moich braci ,zapewne do nich napisał .- puszczaj mnie .- warknęłam .
- No chyba nie chcesz iść tak na lekcje - powiedział a ja miałam mu coś odpowiedzieć,ale przy nas pojawili się moi bracia , którzy wyglądali na zdezorientowanych .
- Czemu nie jesteś na lekcji ? - zapytał Alan . Serio ? Dlaczego akurat każdy z nich musiał tu przyjść .
- Aaa wiesz ..chciałam iisć ,ale Kubuś mi nie pozwolił - zachichotałam aż nagle poczułam jak męskie dłonie mojego brata podnoszą mój podbródek .
- Mia ! Brałaś !?
- Nieee ..chyba ? Nie wieemm ..- uśmiechnęłam się .
- Idziemy ! - krzyknął Matt .
- Jeezuś jakbyście nigdy tego nie brali ..- powiedziałam a oni zgromili mnie wzrokiem .
- Z kąt to wzięłaś ?! - zapytał ostro Natan ,gdy siedzieliśmy już w aucie .
- Nie powiem - powiedziałam i przytuliłam się do Kuby ,który czułam jak się uśmiechał .
- co ty robisz ?! - krzyknął Alan ,na którym niestety musiałam siedzieć bo jechaliśmy jedno piecio osobowym autem .
- Chce się przytulić - powiedziałam i odskoczyłam od niego siadając okrakiem na Kubę ,który był trochę rozbawiony ,ale i zdezorientowany moimi czynami .
Przestań już działać tabletko ...
-masz mnie kurwa a jego zostaw - powiedział ostro Max i Alan .
- Ale wy jesteście ...brzydcy iiiii okroopnii - jąkałam się .
- No wiecie mi to tam nie przeszkadza,ale mała niestety musisz zejść - powiedział Kuba i kiedy Alan mnie złapał aby mnie ściągnąć wpiłam się w usta Kuby ,który był bardzo zdezorientowany.
CZYTASZ
Despite This Difficult Maze
Teen FictionŻycie Mii spokojnej ,zadziornej i pięknej 16 latki zaczyna się rujnować. Co się stanie ,gdy sekrety rodziny dadzą o sobie znać a Mia przejdzie piekło ? Kto ją ocali ?