Rozdział 7

131 9 2
                                    

- I co mała? Wolisz po dobroci ,czy jednak siłą? - zapytał a ja się przeraziłam .

- Nic od ciebie nie wezmę - warknęłam a nagle chłopak wpił się w moje usta zmuszając mnie do pocałunku .

- p-puszcz- nie mogłam nic wydusić . Szarpałam się i też nic ! Ile ten potwór ma siły? Nagle poczułam nie przyjemne ukłucie w żyłach .

- Nieźle całujesz - szepnął w moje uszy a w głowie nagle zaczęło mi piszczeć oraz czułam jak moja krew pulsuje w mojej głowie .

- C-co ty mi podałeś - zapytałam nie mrawo ,czując że zaraz się chyba przewrócę .

-Nic ,co by ci mogło zaszkodzić złotko - powiedział i odszedł zostawiając mnie tu samą ,ledwo się ruszającą się w stanie dziewczynę .

- Moja głowa - powiedziałam i zaczęłam iść . Po chwili ,gdy już szłam prosto do wejścia do szkoły nie czułam już bólu czy tam piszczenia w uszach a czułam się taka lekka .

Miałam ochotę na kolejny pocałunek ...,a może i coś więcej ?

Idąc przez korytarz nagle na kogoś wpadłam .

- S-sorry - zaśmiałam się i już miałam odchodzić ,lecz osoba na którą wpadłam złapała mnie za rękę zmuszając mnie do popatrzenia się wprost na swoją twarz .

- Kurwa Mia ,czemu ty nie na lekcji ?- zapytał podejrzliwie Kuba.

- Mogłabym zapytać ciebie o to samo - powiedziałam ,lecz jego piękne brązowe wręcz oczy wpatrywały się we mnie intensywnie a nagle jego wzrok po ciemniał .

- Kurwa Mia brałaś !? Jesteś nienormalna ?!- krzyknął i zaczął do kogoś pisać .

- Jaa...no co ty  ..- zaśmiałam się znowu i już miałam odchodzić ,ale Kuba mi nie pozowlił ,że też musiałam trafić akurat na przyjaciela moich braci ,zapewne do nich napisał .- puszczaj mnie .- warknęłam .

- No chyba nie chcesz iść tak na lekcje - powiedział a ja miałam mu coś odpowiedzieć,ale przy nas pojawili się moi bracia , którzy wyglądali na zdezorientowanych .

- Czemu nie jesteś na lekcji ? - zapytał Alan . Serio ? Dlaczego akurat każdy z nich musiał tu przyjść .

- Aaa wiesz ..chciałam iisć ,ale Kubuś mi nie pozwolił - zachichotałam aż nagle poczułam jak męskie dłonie mojego brata podnoszą mój podbródek .

- Mia ! Brałaś !?

- Nieee ..chyba ? Nie wieemm ..- uśmiechnęłam się .

- Idziemy ! - krzyknął Matt .

- Jeezuś jakbyście nigdy tego nie brali ..- powiedziałam a oni zgromili mnie wzrokiem .

- Z kąt to wzięłaś ?! - zapytał ostro Natan ,gdy siedzieliśmy już w aucie .

- Nie powiem - powiedziałam i przytuliłam się do Kuby ,który czułam jak się uśmiechał .

- co ty robisz ?! - krzyknął Alan ,na którym niestety musiałam siedzieć bo jechaliśmy jedno piecio osobowym autem .

- Chce się przytulić - powiedziałam i odskoczyłam od niego siadając okrakiem na Kubę ,który był trochę rozbawiony ,ale i zdezorientowany moimi czynami .

Przestań już działać tabletko ...

-masz mnie kurwa a jego zostaw - powiedział ostro Max i Alan .

- Ale wy jesteście ...brzydcy iiiii okroopnii - jąkałam się  .

- No wiecie mi to tam nie przeszkadza,ale mała niestety musisz zejść - powiedział Kuba i kiedy Alan mnie złapał aby mnie ściągnąć wpiłam się w usta Kuby ,który był bardzo zdezorientowany.

Despite This Difficult Maze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz