Rozdział 3

131 4 2
                                    

Kuba

-ja pierdole weź coś jej powiedz ,bo ona kurwa osiwieje z tych nie potrzebnych zmartwień ! - krzyknął wkurzony Natan ,który próbuje przetłumaczyć panu Alexowi ,że musi coś wymyśleć ,bo Mia coraz bardziej się zamartwia a to nie dobrze wychodzi na jej zdrowie .
- Wiem wiem wiem ! Ale co ? Nie da się od tak powiedzieć ,że należymy do mafii .

- to przedłużenie jest wyjaśnione ,lecz inne będzie już ciężko tłumaczyć - powiedziałem a każdy pokiwał głową.

- Jeżeli byśmy załatwili jej ochroniarza to nas znienawidzi i coś będzie podejrzewać więc to nawet nie wchodzi w grę - odezwał się Matt.

Mia to spoko dziewczyna i bardzo ładna.  Nie jestem fanem laseczek na jedną noc ,ale nieraz się skorzysta prawda ? Ale Mii w to nie wciągam.

- My ją możemy pilnować i będziemy tyle ,że nie zawsze przy niej będziemy i jedyne co wpadło mi na pomysł to ,aby ten Logan poznał prawdę ,tyle że jeżeli Mia się wtedy dowie to straci przyjaciela ,a Logan tego sobie nie wybaczy cholera! - krzyknął Alan .

- Luke możesz sprawdzić jej telefon ? - zapytał jego tata .

- No da się ,ale potrzebuje go wtedy

- jak wróci ze szkoły to z nią pogadamy . - powiedział Max a w tym czasie zadzwonił  jego telefon ,który był obok mnie .

- kto dzwoni ? - spytał

- Logan ?- zapytałem retorycznie zdziwiony .

- odbierz szybko .- powiedział więc tak zrobiłem .

- stary kurwa weź przyjedź po Mie ,bo ona nam zaraz padnie ! Zaczęła się dusić i mówi ,że ma żołądek ściśnięty,bo niby nie wyspana ,ale ja już swoje wiem więc ruszcie dupy i przyjeżdżajcie po nią ! - krzyknął i się rozłączył a ja zmarszczyłem brwi .

- trzeba jechać bo waszą siostrę ,bo Logan mówi ,że zaraz padnie na ryj w dodatku ksztusiła się . - powiedziałem .

- Kuba podjechałbyś proszę po nią ,bo jeszcze muszę omówić sprawy z moimi dziećmi za nim wróci Mia?  - spojrzał błagalnie .

- oczywiście już jadę . - powiedziałem i wyszedłem z biura i skierowałam się do mojego auta .

Pan Alex jest naprawdę zajebistym gościem a Mia nie jest problemem ,by po nią pojechać zwłaszcza jak chodzi o zdrowie . Każdy z naszej mafii wspiera się nawzajem więc nie robimy problemu z takimi dla nas błachostkami. Jak zajechałem pod szkołę już widziałem idącą wprost do mojego auta Mię,która naprawdę nie wygląda za ciekawie ,ale jako tako chodzi ,lecz trzyma się za brzuch . Czyli jednak jest coś na rzeczy .

- Jak długa będzie spowiedź? - zapytała a ja się zaśmiałem ,bo nie powiem ,ale zabawne to było .

- oj długa długa będzie spowiedź - ta się lekko uśmiechnęła i oparła głowę o fotel a ja w tym czasie odpaliłem silnik.

- Moi przyjaciele za bardzo dramatyzują poprostu . Nie wyspałam się i tyle . - próbowała zgubić temat ,ale widać że coś ją gryzie . Dziewczyna ma ledwo 16 lat wkońcu miesiąc temu tyle skończyła a już ma problemy . To wsumie trochę przykre . Nie wsumie tylko bardzo .

- Tak ?

- mhm.

- A zaciśnięty żołądek ? - i tutaj strasznie pobladła - Twoi bracia nie wiedzą ,bo to ja odebrałem telefon ,ale jak mi nie powiesz to ja to powiem twoim bracią. - musiałem tak zrobić ,bo by nic mi nie powiedziała o ile mi teraz coś powie .

- przez zmęczenie raczej . Nigdy to mi się nie zdarzało. - to napewno nie zmęczenie .

- Słuchaj jakby coś się działo do nas do chłopaków też możesz przyjść jasne ? - spojrzałem na nią z uśmiechem a ona tylko pokiwała głową i już chciała wychodzić ,lecz złapałem ją za nadgarstek i czułem jak się spięła.

Despite This Difficult Maze Where stories live. Discover now