👍🏿4👍🏿

476 22 22
                                    

-No wreszcie, ileż można czekać- powiedział mocno wkurwiony Chris.
-No sorka rozpakowywaliśmy i nie słyszałem hehe- powiedziałem nerwowo. Chris westchnął i wpakował się do środka.
-o ja wale ale wypas - krzyknął. Dawajcie do środka dzieciaki- powiedział do reszty a cała gromada nagle jak jakieś wściekłe pchły wbiegła do środka.
-O chuj ale zajebiste- powiedział seo. Rozejrzał się do okoła po czym jak jakiś slenderman z odrzutem w dupie wbiegł na górę i zajął pokój- JA WALE BYDLAKI ZOBACZCIE JAKI MAM SUPER SUPER KOSMICZNIE ODLOTOWYCH POKÓJ! -wydarł się z góry na co wszyscy oprócz mnie stojącego i gapiącego się na nich jak na debili wbiegli na góre.
- ale zarąbisty!też chce taki! -nawet z dołu usłyszałem krzyk Jeongina który natychmiast zajął pokój obok - dobra ten też jest superowy.
Te dałny wybierały sobie tam pokój razem z hyunjinem który do nich dołączył, a ja czekałem na minho i na jisunga.
Usiadłem sobie wygodnie na kanapie.
-Ja z nimi nie wytrzymam- jękąłem a po chwili do chaty wbił Jisung.
-Siema elo 320! Wasz mistrz, bóg i pan właśnie powrócił!! - wydarl ryja i podbiegł do mnie na co Lee stojący za nim tylko pokręcił zirytowany głową i zachwyxając się domem poszedł wybrać pokój.
-Cześć pedofilu- uśmiechnąłem się do przyjaciela- jak leci? - usiadł obok mnie i patrzył na sufit.
-ale seksi sufit tu mamy omaga- zignorował moje pytanie i z podziwem oglądal sufit.
Prychnąłem i patrzyłem na niego jakbym zobaczył jakiegoś ducha.
-Dobrze się czujesz? - pokręxilen głową.
-Wspaniale się czuje - zachwycał się nadal sufitem- Dobra! Idę do mojego bad boya - posłał mi całusa i poszedł do reszty. Nie pozostało mi nic innego jak iść za nim, więc tak zrobiłem.
Chwilę ich szukałem, jednak po chwili znalazłem ich siedzących w pokoju Chana i rozmawiających oknach. Z zażenowaniem dołączylem do nich i usiadłem na podłodze obok hyunjina który od razu chwycił moją rękę.
-Felicja! Jak dobrze ze jestes! - ucieszył się na mój widok Seungmin a ja uśmiechnąłem się miło - własnie omawiamy kształt tego jakże zajebiście pięknego okna -wskazał ręką na najzwyklejsze w świecie okno, tyle że z jakiejś droższej firmy.
-Aha... Boje sie was dzikusy - szepnąłem i z przerażeniem spojrzałem na Hana który własnie omawiał idealnie gładką szybe.
Lino siedział w telefonie śmiejąc się co jakiś czas do niego co przeszkadzało Jisungowi w mówieniu.
-Co ty tam robisz? - spojrzał na swojego chłopaka a ja zacząłem się śmiać przez dziwny ton chłopaka- Oddawaj ki ten telefonik, no! Raz dwa! - zabrał mu telefon.
-Ej!
- Ale kłotnie małżeńskie- skomentował I.N. Zaśmiałem się nie spojrzałem na Hyunjina który z tym swoim side eyem patrzył na nich.
-Ale będziesz miał przerąbane kotku, kiedy okaże się że ty piszesz z jakąs tapeciarą, ojojoj, ale będziesz miał problem - pokręcił głową udając smutnego. Minho tylko prychnął i wywrócil oczami- Hyyyyyy!- Jisung złapał się za serce- Kto to jest?! - krzyknął i pokazał nam ekran telefonu Hyunga żebyśmy mogli zobaczyć co na nim jest.
-Jakaś... Woonyun? - spytał niepewnie Chris.
-Debilu to jest nasza sąsiadka która zajmuje się moimi kotkami dopóki nie weźmiemy ich tutaj- pokręcił z irytacją głową minho.
-Dobra dobra -dał mu telefon - nie ważne... Wrócimy do okien!
..............
-Boze w co ja mam się ubrać- jęknąłem. Za pół godziny wychodziliśmy do klubu a ja nawet nie byłem ubrany. Opadlem na łóżko i spojrzałem na malującego się Hyunjina.
-Nie wiem- mruknął i koncentrowal się nadal ja tym co robił.
-Dzięki, bardzo mi pomogłeś - wstałem i zajrzałem do szafy po czym wyciągnąłem z niej jakieś ubranie. Chyba będzie git, pomyślałem. Szybko się przebrałem i spytałem się hyuna jak wyglądam.
-OMG- spojrzał na mnie -ZAJEBISCIE- podszedł do mnie i lekko mnie pocałował -mój mały dziubasek.
-Pfff, jaki dziubasek - zaśmiałem się lekko.
Po chwili byłem już umalowany więc zszedlem na dół gdzie na kanapie siedział z Changbin i flirtował z Seungminem. Gdy ich zobaczyłem, a szczególnie Bina podrywająxego biednego chłopaka, to zachciało mi się śmiać. Usiadłem w koncie tak żeby mnie nie widzieli i przyglądalem się im zakrywając usta żeby nie ryknąć śmiexhem.
- Twój zapach jest taki piękny że aż trawa zaczyna bujniej rosnąć -skomplementował chłopaka a ja wewnętrznie płakałem, co to za gówniany podryw?
-Changbin boje sie ciebie - Kim zrobił na niego side eye. Seo tylko przeczesal włosy i puścił do niego oczko na co wyższy lekko się uśmiechnął. Seo położył dłoń an jego ramieniu.
- Mógłbym żuć twoje usta jak surowy boczek- zrobił dziwną minę jakiegoś giga chada po czym posłał mu całusa. Kim się zarumienil i walnął mężczyzne w łeb.
-Uspokój się zboczeńcu bo wyjebie przez okno twoje ciężary.
-No dobra dobra, pożartować se nie można nawet -prychnął a w tym samym czasie na dol zszedł bang chan i mnie zauważył,
-Co ty kurwa robisz wypierdku? Srasz po kontach? - spytał ze zdziwieniem co zignororwalem.
-Wiesz, chyba seo się czegoś nawpierdzielał bo podrywał seungmina.- parsknąłem śmiechem. Chan tylko coś mruknął pod nosem.
-On tak zawsze, ostatnio mnie zaczął podrywać i mówisł że gdybym nie był jego przyjacielem to od razu by mnie brał, zjeb jakiś. Wstałem i pokręciłem głową z zażenowaniem. Nagle za sobą usłyszałem krzyk jisunga.
-Ej!! Jedziemy już!! -wydarl się i klepnął mnie w tyłek.
-Zostaw moją dupe! Zajmij się swoją - powiedziałem i zmierzwiłem mu włosy ręką.
-Mam się sam klepać po dupie? XDDD co- zaśmiał się.
...................
Podzielilismy się na dwie grupy, pierwsza (ja hyunjin minho i changbin) jechaliśmy autem minho hyunga, a druga grupa (han bang chan i.n i seungmin ) jechali autem bang chana.
Jisung i minho nie jechali razem ponieważ bang chan stwierdził że bedą się kłócić, więc byliśmy zmuszeni ich rozdzielić, nie wiem jak nam się udało (han złapał za nogę lee i nie chciał się odczepić).
Ja z tyłu siedziałem z minho a changbin z przodu z hyunjinem.
-Współczuję im- powiedział minho gdy wyjechaliśmy.
-Czemu? - changbin spojrzał w lusterku na chłopaka. Ja równiez spojrzałem na hyunga.
-No bo jisung z nimi jedzie, pewnie będzie im jakieś disco polo śpiewać - zaśmial sie. Hyunjin też się zaśmiał a ja tylko pokiwalem głową dając znak że rozumiem.
-A właśnie! - krzyknął Seo- Musicie posłuchać mojego pięknego śpiewu, ostatnio nauczyłem się śpiewać Bouncy więc czemu miałbym wam nie zaśpiewac - gdy to usłyszałem miałem dosłownie ochotę otworzyć okno i przez nie wyskoczyć. Złapałem się za serce udając że umieram a hyunjin zrobil na mnie side eye. Changbin zaczął śpiewać a nam krwawiły uszy od tych demonicznych szatańskich dźwiękow wydobywających się z jego ust.

TYMCZASEM W DRUGIM AUCIE

- Kontakt, ruszamy biodra, zerkam, raz, dwa, trzy, skrzydełka! Kontakt, ruszamy biodra, zerkam, raz, dwa, trzy, skrzydełka! - darł się jisung a wszyscy oprócz Chrisa który kierował gapili się na niego jak na debila (bo nim jest).
-Naćpał się czegoś - stwierdził Seungmin patrząc na niego jakby zaraz miałby go zabić.
-Ja sobie tylko spiewam- prychnął han. Jeongin ryknął śmiexhem.
-Coś dziwne te śpiewanie twoje, ja nie wiem jak minho z tobą wytrzymuje.
-Boże... My teraz z nim mieszkamy, ja nie wytrzymam z tym siuroryjcem - jęknął Chris.
-Ja tu nadal jestem - fuknął Han jednak po chwili jego humor się poprawił gdy usłyszał w radiu Seven od jungkooka. - O boże! Ta piosenka dosłownie opisuje to co robi mi mój piękny boj! You know night after night, I'll be fuckin you right seven days a week!

~~~Boze dawno nic nie pisałam (strasznie dawno) ale jakoś nie miałam czasu i wgl

Only Mine 2 /hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz