🔥3🔥

580 26 31
                                    

Po ogarnięciu się i obudzeniu Hwanga, zrobiłem nam owsiankę z malinami. Zjedliśmy rozmawiając na luźne tematy. Po wszystkich porannych czynnościach, i spakowanie walizek do auta Hyunjina, ostatni raz pożegnałem się z mieszkaniem, omało co się nie rozpłakując.
-Lixie, musimy już iść, wszyscy zaraz będą
-Tak tak, wiem, ale strasznie ciężko jest mi się rozstać z tym mieszkaniem... Tyle się tu wydarzyło. - powowdziałem smutnym tonem i oparłem się o ściane.
-Przecież go nie sprzedajesz. Zawsze możesz tu wrócić. To tylko póó godziny autem od naszego nowego domu. - powiedział chłopak o złapał mnie za rękę po czym pociągnął w stronę wyjścia.

W aucie nie odzywałem się wogóle. Cały czas myślałem o tym jak moje życie się zmieni. Będziemy musieli codziennie ćwiczyć, przejdziemy na ścisłą dietę aby wyglądać idealnie. Ryujin- dziewczyna SoJoony- mówiła nam jak wygląda życie idola. Jest po prostu ciężkie- powiedziała- jednak gdy sprawia Ci to przyjemność, warto się poświęcić.

-Denerwujesz się? - spytałem mnie Hwang.
-Troszkę- odpowiedziałem i odwróciłem głowę w stronę chłopaka. - a ty?
-Tak samo. - powiedział po czym delikatnie złapał mnie za rękę- A z drugiej strony się mogę się doczekać.- uśmiechnąłem się na słowa chłopaka. W zasadzie naszą "prace" zaczniemy za tydzień. Na razie pan Park dał nam tydzień na oswojenie się z nowym domem i otoczeniem. Będziemy musieli zorientować się co gdzie jest w siedzibie JYP i takie tam.
Gdy pod jechaliśmy pod nasz nowy dom, a właściwie trudno to nazwać domem, bardziej przypominało to willę, wyskoczyłem z auta i przyglądałem się nowym miejscu zamieszkania. No nie powiem, całkiem zacna miejscówka.
-Jeszcze nikogo nie ma? - spytał zdziwiony Hyunjin. Spojrzałem na zegarek. Była 13 a umówilismy się na 13:30.
-Jeszcze nie, ale to dobrze, bo będziemy mogli wybrać sobie najlepszy pokój.
..........
Po wniesieniu wszystkich walizek przed drzwi od willi, sprawdziłem maila gdzie była napisana instrukcja od pana Parka jak wejść do domu.
Po przeczytaniu jakże ineteresującej i długiej wypowiedzi, dowiedziałem się że klucz do domu znajduje się pod doniczką z drzewkiem bonsai (nwm jak się pisze więc nie zabijajcie mnie). Westchnąłem i podeszłem do diniczki.
-Pomóc Ci? - spytał Hwang a ja pokiwalem głową na tak.
............
Gdy w końcu dostaliśmy się do środka, moje oczy nie wierzyły w to co widziały.
-Japierdole- powiedziałem- jak tu zajebiście...
-Ej ej, nie przeklinaj bo wiesz co cię czeka- Hwang poruszył dwuznacznie brwiami a ja zaruminilem się i klepnąłem chłopaka w ramię. - Ale masz rację, robi wrażenieeeee! - powiedział i złapał mnie za tyłek na co ja cicho mruknąłem i skarciłem go wzrokiem.
..............
Zanieśliśmy walizki na górne piętro i zajeliśmy największy pokój z dwuosobowym łóżkiem, ogromnym telewizorem, kanapą i innymi pięknymi meblami.
Rzuciłem się na mięciutkie łóżko i z uśmiechem na twarzy zachichotałem. Byłem szczęśliwy. Bardzo.
Po chwili mój kochany zajączek położył się obok mnie.
-Jezu, ale będzie się na tym łóżku zajebiscie ruchac twoją seksi dupe- powiedział i na sekundę przyssał się do mojej szyji.
-Hwang! - skarciłem go na co on tylko prychnął.
-No co? Stwierdzam fakty. - uśmiechnął się zadziornie i przejechał ręką po moim torsie przez co spaliłem buraka i przygruzłem wargę czując lekkie zakłopotanie. - Jezu mam taką ochotę ścisnąc twoje soczyste klamoty boże...
-Ej!
-Jezu kochanie przez Ciebie czuje sie jakbym się naćpał.- powiedział. Serio czasami zachowywał się jakby wciągnol na raz kilogram jakiegoś gówna z dupy.
-Przestań- powiedzialem- Nie po to tu przyjechaliśmy żeby-
- Nie było dane mi dokończyć bo nagle poczułem na swoim przyjacielu rękę mojego zboczonego i chorego na mózg chłopaka. Z moich ust wydał się głośny jęk gdy Jinnie zcisnął moje przyrodzenie.
-Twój bydlak chyba chce więcej- szepnął mi do ucha ten zjebany pedofil a ja tylko mruknąłem coś niezrozumiale. Moje serce waliło a twarz wyglądała jak kolor mordy twojego starego schlanego dziesięcioma piwami.
Chłopak powoli wysunął rękę pod moje jeansy a drugą ręką je rozpioł. Z moich ust wydobywał się nierównomierny oddech, przez co mój chłopak szeroko się uśmiechał. - Podoba Ci się- powiedział i wpił się w moje usta. Zachłannie oddawałem pocałunki i objąłem rękoma jego kark.
-Ulżyj mi... - wysapałem między pocałunkami a on tylko pokiwał głową na tak. Najpierw zciągnoł z siebie ubrania a potem ze mnie.
-Twój przyjaciel stoi jak w wojsku- zaśmiał się i szybko przejechał po nim palcem na co ja cicho mruknąłem. - Może i twój kutas jest jakiś zjebanie duży, ale to mój jest zmutowanym byczkiem, jest grubszy niż pała twojego starego- powiedzial po czym niespodziewanie zaczął obciągać mojego penisa. Z moich ust słychać było coraz głośniejsze jęki. Hwang się z tego cieszył i co jakiś czas przyspieszal ruchy ręką.
W końcu, po dość długim czasie doszłem na cholernie wielkiego bydlaka mojego chłopaka.
-O kurwa, Jinnie, co się z tobą stało... - wyszeptałem a on zbliżył się do mnie i mnie cmoknął w czubek nosa.
-Po prostu kocham cie jak wariat, mam ochotę cały czas się z tobą miziać i niewiadomo co jeszcze robić. Jesteś tak cholernie seksowny, przystojny i słodki zarazem, że nie wytrzymuje i mi odwala- powiedział i wtulił się we mnie a na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.

Po chwili leżenia i gapienia się w sufit oderwalem się od chłopaka i  wziąłem telefon.

💀🌈BEZDOMNE KIDOSY🌈💀

twoj.stary.chris:
Felixxxxxxxx, czemu nie odbierasz?

hotuwa.in:
my tu zaraz sie zesramy przed tym domem

czarne.gówno.krasnala:
otwórz te drzwi! No kurwa

wiewiora.mała.pała:
spokojnie dajmy im się nacieszyć sobą pewnie walą teraz konia i pierdolą się w swoim nowym łóżeczku hehe przeciez co innego mogliby robić oni cały czas nic tylko by się ruchali

twoj.stary.chris:
No łatwo ci mówić jak ciebue nawet tu nie ma tylko sobie w samochodzie siedzisz, ale w sumie racja, weźcie się tyle nie ruchajcie bo przecież to cały dom będzie chodził jak wy będziecie po nocach sie migdalić.

selumgmin.sus:
serio dwa lata już tu czekamy no kurcze blaszka otwórzcie te zasrane drzwi bo zaraz z buta tam wbije

Pick.me.felcia:
O kurwa sory byłem zajęty już ide.

Zesrany w pośpiechu zbiegłem po schodach mówiąc Hyunjinowi co się stało i żeby się ubrał, ja ubrałem się już wcześniej. (Jakby co)

Only Mine 2 /hyunlixWhere stories live. Discover now