Prolog

259 17 12
                                    

- Czy ja cię mam pobić? - odparłam szczerząc się w stronę mojego brata. Ten nic nie odpowiedział, dalej się jednak patrzył w moją stronę - Uznam to jako potwierdzenie Jure.

- Przestań, to tylko chwila. - wzruszył ramionami ciągnąc mnie w dobrze znane mi miejsce.

- Zasada jest jedna. - stanęłam zapierając się z całej siły, popatrzył na mnie pytająco. Westchnęłam. - Nie pogodzę się z Bojanem.

On wiedział, że domyśliłam się, że ciągnie mnie na próbę koncertu tylko ze względu na próbę rozmowy między mną, a panem Cvjetićanin . To tak nie działa i on dobrze o tym wiedział.

- Nie możesz cały czas go unikać. - Jure jedynie westchnął na moje zdanie

- Nie wiesz co się wtedy stało, wtedy na tej imprezie. Nie wtrącaj swojego długiego nosa w nie swoje sprawy. - mruknęłam w jego stronę nawet na niego nie patrząc - Bo kiedyś ktoś ci go utnie, braciszku

Tym razem na niego spojrzałam. Jego spojrzenie było przepełnione jednocześnie złością i zrozumieniem. Wyglądało to dziwnie, gdy mieszał te dwa uczucia naraz.

- To mi do cholery powiedz o co poszło.

Na jego nagłe podniesienie głosu wzdrygnęłam się patrząc na niego. Jure miał to gdzieś, że stoimy na środku chodnika a wokoło chodzi dość sporo ludzi. Dla niego liczyła się prawda. Tu i teraz.

- Bojan mnie skrzywdził. Nie wybaczę mu tego. Za nic. Nikt tego nie zmieni. Ty czy Kris lub Nace albo Jan. To koniec.

- Jak cię skrzywdził? Fizycznie? Psychicznie?

- Tak i tak. Ale to przeszłość. Wymazałam to z pamięci. Tak samo jak jego. To koniec Jure, nie zamierzam tam iść

Po wypowiedzeniu tego otarłam pojedynczą łże spływającą mi po policzku. Jure nie próbował mnie nawet zatrzymać. Wiedział, że wraz z Bojanem byliśmy zżyci. Oboje rok temu nie wiedzieliśmy, że teraz nie będziemy patrzeć sobie w oczy, ani nawet mówić cześć.

Odeszłam nie odwracając się do tyłu, chciałam wrócić szybko do naszego mieszkania. Mieszkaliśmy razem od kilku lat, było nam dobrze. Wspieraliśmy się jako rodzeństwo. Wspólne mieszkanie to był naprawdę świetny pomysł w naszym wieku.

BYŁ.

Byliśmy dla siebie obojętni wraz z Bojanem

Mi to nie odpowiadało jednocześnie odpowiadając

Pytanie jest jedno: czy mu też ciągle to chodziło po głowie? Czy może jednak miał gdzieś to jak się czuje? Tyle pytań, brak odpowiedzi

_______________

Zobaczymy czy się przyjmie ^^

Barve Oceana || Bojan Cvjetićanin Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora