-Pa, kochanie. Do wieczora- rodzice wyszli a Catra oparła się z westchnieniem o ladę.
-Ja się nigdy nie nauczę tej matmy.
-Ja ci pomogę- powiedział znikąd Melog- I przy okazji będę czuwał czy pan Archer nie idzie.
-Dzięki, Mały- pogłaskała go za uchem- Ciekawe czy Selena da rodzicom ten sam prezent co roku- zaczęła iść w kierunku pokoju.
-A co im dawała?- spytał ciekawy kot.
-Zobaczysz- odparła tajemniczo Catra i usiadła przy lekcjach.
***
W tym czasie państwo Drulith dotarli do hotelu i restauracji The Moon. Wnętrze było w czerwonych barwach, było dużo ludzi. Felix i Cyra usiedli obok okna
-Jak ci się podoba, kochanie?- spytał Felix.
-Jest wspaniale-powiedziała z uśmiechem. Nagle kogoś zauważyła- Spójrz- mąż się odwrócił- To Neptun Selinias wraz z córką. Ciekawe jaka to okazja?
-Pewnie jakaś rodzinna. Teraz jedźmy- Felix chciał odwrócić uwagę żony od tego. Od tamtej nocy cały czas unikała ich dawnych przyjaciół. Teraz chciał się skupić na rocznicy
***
-Dajesz Catra, już to umiesz! Jeszcze tylko trochę!- Melog biegał po pokoju dopingując właścicielkę lecz ta nie mogła znieść pomocy kota.
-Staram się ale mogę się skupić kiedy tak biegasz po pokoju i krzyczysz.
Kot się zaśmiał.
-Co mnie dzisiaj jeszcze spotka?- spytała sarkastycznie. W tej chwili zadzwonił jej telefon.
-Hej, Scorpia. Powiedź, że ty też uczysz się matmy? Co? To już dzisiaj. Nie zapomniałam, co ty. Jestem w drodze i tak mam transparent. Niedługo będę.- rozłączyła się i od razu zaczęła szukać torebki i transparentu.
-Co się dzieje?- spytał kot.
-Dzisiaj jest wyścig Mermisty i Sea Howka. Miałam zrobić transparent. Musze tam iść. Adora też tam będzie- dokończyła rozmarzona.
-Ale pan Archer niedługo przyjdzie.
-Mam 20 minut to jego przyjścia- włączyła stoper w telefonie.
-Nie zdążysz do Tardeo w pięć minut. To za daleko.
Catra uśmiechnęła się chytrze.
-Nie dla Kocicy
-Ani mi się waż-ostrzegł kot
-Wysuwaj pazury- wyskoczyła przez okna i zwinnie biegła do celu nie zwracając uwago na kota.
***
Pod postacią Kocicy Catra szybko dostała się do parku Tardeo. Już pod zwykłą postacią stanęła przed całą klasą.
-Mam transparent!- plakat przedstawiał wizerunki Mermisty i Sea Howka, wokół ich były wrotki. Wszystkim się podobał. Adora nawet mrugnęła do niej co wywołała i dziewczyny rumieńce.
-Nie słusznie w ciebie wątpiłam- powiedziała Scorpia- Nie spóźniłaś się i wzięłaś plakat.
-Nigdy we mnie nie wątp- uśmiechnęła się- Kiedy się zaczyna?
-Nie ma jeszcze Mermisty.
-Pewnie moja piękna Mermista stwierdziła, że oczaruje ją mój urok więc nie przyszła- powiedział Sea Howk, ubrany ja zawsze w swą bandanę i wąsy.
-Rozczaruje cię, ale przyszłam- wtedy przyjechała Mermista w swym morskim ubraniu i rolkach- Zrobię wszystko by nie słuchać twoich kiepskich piosenek.
YOU ARE READING
Shera i Kocica
FanfictionAdora to przybrana córka znanego milionera, który ją zaadoptował po śmierci jej rodziców. Od wczesnych lat doświadczenia życia wśród wpływowych ludzi robiąc to co kaza jej inni oraz będąc obiektem westchnień wieku chłopców i dziewczyn.Nikt tak napra...
Rozdział 6
Start from the beginning